Strony

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Twelve Letters To Niall

"Co to jest?" Zapytał Louis, upadając na sofę obok Nialla, dając swoje stopy na stolik do kawy w tour busie. Niall wzdrygnął się. Walczył z pragnieniem, by zamknąć laptop, decydując się na zaciśnięcie pięści.


"Po prostu próbuję znaleźć adres fanki." Powiedział zwyczajnie, mając nadzieję, że Louis nabierze się na to i zostawi go w spokoju, bo naprawdę nie potrzebował teraz ciekawskiego wzroku Louisa, wciskającego nos w jego biznes. Ale nie, starszy chłopak zamiast tego postanowił spojrzeć przez jego ramiona, marszcząc brwi z zakłopotania. "Dlaczego?" Zapytał.


"Um – Spotkałem ją kiedyś na podpisywaniu płyt? I wydawała się naprawdę miła i, uh -" Niall pogubił się na kłamstwie, nie wiedząc co dokładnie powiedzieć. Louis wydawał się mu jednak wierzyć.


"Oh," Powiedział Louis. "Była jedną z tych, z którymi nie skończyliśmy?"


Niall przytaknął niewyraźnie, wdzięczny za wytłumaczenie. "Tak. Pomyślałem, że moglibyśmy jej wysłać jakąś małą wiadomość, czy coś."


Pochylając się by ściągnąć kartkę papieru z błyszczącego notatnika leżącego na stoliku (taki z One Direction, Niall ciągle nie mógł zrozumieć dlaczego właściwie ludzie ciągle myślą, że oni wszyscy chcieli prostych przedmiotów codziennego użytku ozdobionymi własnymi twarzami, ale nieważne), Louis nabazgrał swój autograf i małe 'hi, dużo miłości! X', dając to Niallowi.


"Jesteś dobrym człowiekiem, Nialler. Daj jej też to, dobrze?" Powiedział przed wyśliźnięciem się z pokoju, znikając zanim Niall mógł cokolwiek powiedzieć.


Niall gapił się na lekko pognieciony kawałek papieru w jego dłoniach.


"Oh." Powiedział w pustym pokoju, czując się winnym za okłamanie swojego kumpla z zespołu. Zasada numer jeden w zespole, żadnych sekretów. Czy ona jednak była sekretem? Albo była po prostu kimś z kogo po prostu nie chciał jeszcze rezygnować, kimś z kim nie chciał się dzielić z nikim innym?


Westchnął, opadając bokiem na sofę z rozpaczą. Wyciągając kolejny list, potarł dłonią po czole starając się zapomnieć o jego frustracji, ponieważ może dowie się więcej, odkryje adres, jeśli przeczyta więcej. Może mógłby ją znaleźć.



Drogi Niallu,


Szkoła znów się zaczęła.


Zapomniałam jak bardzo jej nienawidzę.


Teraz jestem w 11 klasie, ale nic się nie zmieniło. Ciągle są wszyscy starzy nauczyciele trzaskający książkami o biurka, ci sami starzy ludzie szeptający za plecami ich znajomych i wszystko wydaje się mieszać ze sobą w lawinie nieszczęść. To tak jakby wszyscy stosowali się do tego samego zbioru zasad, nie rób tego, nie rób tamtego, i to było tak dawno odkąd je stworzyli, że nikt nie wie czy one mają jeszcze jakiś sens, ale one zostały ustalone raz na zawsze i jeśli spróbujesz, tylko spróbujesz, coś zmienisz, na tym koniec. Nie jesteś już dłużej jednym z nas. Jesteś outsiderem.


Mówię nas, bo czasami myślę, że również jestem outsiderem. Oprócz Alice i może paru członków drużyny hokejowej, nikt nie jest taki jak ja. Właściwie to nie. Może jest parę osób, którzy patrzą się na mnie i jest im przykro, ale nic nie zrobią, ponieważ nie chcą być jak ja.


Tak zawsze będzie, tak myślę.


Czasami Alice wkurza się za to, poziomy społeczne w szkole średniej, prawa dżungli. Szczyt i dno drabiny społecznej. Ona będzie zanudzać o tym jakie to jest niesprawiedliwe, że nie ma znaczenia czy faktycznie jesteś dobrą pieprzoną osobą, jeśli jesteś inny, wypadasz. Musisz być perfekcyjny, sztuczny, i ładny, by być popularnym.


Beznadzieja dla reszty z nas, którzy nie są idealni.


Niall przestał czytać, przerywając by się przewrócić. Próbował nie myśleć właściwie jak bardzo Charlie miała rację jak to jest, jak to jest w szkole. To mogło być piekło, naprawdę mogło.


Czy kiedykolwiek powiedziałam ci jak podpaliłam zasłony w pokoju?


Nawet nie pamiętam dokładnie dlaczego. Miałam trzynaście lat, byłam zła, i wszystko było do dupy. Moja siostra umierała, zwalałam wszystkie moje testy, moi rodzice ignorowali mnie i czułam się samotna. Wszystko zawsze kręciło się wokół Elizy. Chciałam tylko trochę uwagi, i jakoś mój umysł znalazł powiązanie pomiędzy tym i ogniem.


Idiotka.


Ale w każdym razie, nawet nie podpaliły się całkowicie zanim spanikowałam, po prostu mały złocisty ogień wspinał się stopniowo po jednej z nich. Panika nadeszła, kiedy to obserwowałam, zapach palących się płócien wypełnił pokój. Udało mi się wyciągnąć płonące zasłony z szyny i wsadzić pod mój materac, żeby stłumić ogień, serce mi waliło, modliłam się o to bym nie podpaliła domu.


Nie podpaliłam, co było dobre. Spłonięty dom tylko dołączyłby do problemów moich rodziców, ale zgaduję, że nie obchodziło mnie to, wiesz? Byłam wtedy taka samolubna, egoistyczna, byłam tchórzem, nierozważna, i tak cholernie głupia. Chcę po prostu wrócić i chwycić się za ramiona, powiedzieć sobie bym po prostu przestała. Skończyć z narzekaniem. Skończyć z cholernym płaczem, bo to jest pewne jak cholera, że będzie tego o wiele więcej później.


"Nie." Niall wyszeptał. Nie, nie, nie jesteś, jesteś piękna, masz wszelkie powody do płaczu.


Rozmawianie z tobą przychodzi mi łatwiej, dziś zdałam sobie z tego sprawę. To już tak nie boli teraz. Zabijało mnie to od środka, mówienie o czymkolwiek co się stało. Nawet nie mogłam nic powiedzieć Dr Mckenzie, a ona była moim cholernym terapeutą, na litość boską. To był po prostu ten pokój, biuro z błękitnymi ścianami i uporządkowane biurko i zdjęcia jej rodziny przypięte do korkowej tablicy obok niej, żółte karteczki samoprzylepne na jej komputerze, przypominające, żeby kupić mleko. Był zwyczajnie normalny, taki czysty i zorganizowany.. Miała to zupełnie inne, pracowite, wspaniałe życie i to było dużo bardziej ważniejsze niż to, niż ja – jedyna, która była wyraźnie nieobecna.


I każdego dnia dzieci przychodziły do jej biura, wyrzucając z siebie ich myśli i uczucia i ona wiedziała to wszystko. Nie chciałam być po prostu kolejnym pojebanym dzieciakiem ze smutną historią do opowiedzenia.


Ale taka dokładnie jestem, naprawdę.


Więc tak, rozmawianie z tobą jest łatwiejsze niż z nią. Albo może pamiętanie tego po prostu przychodzi łatwiej, łatwiej po prostu zapomnieć o bólu, wykopać te pudełka z kąta mojej głowy, dolać oliwy do ognia i pozwolić zmorom swobodnie wędrować.


Zmory.


To wszystko, co mi zostało, nie? Zmory i ogień. Rozbite wspomnienia o zapalniczce i gorzkie łzy, rzucanie talerzami o ściany i więdnące kwiaty obok świeżych grobów. Białe ściany i wypolerowana podłoga. Przytrzymane pożegnania, niewypowiedziane przeprosiny i fałszywy uśmiech, który czasami sprawiał wrażenie jakby niszczył cię od środka.


Zastanawiam się, czy kiedykolwiek byłeś tym zmęczony. Musiałeś, prawda? Znudziła ci się ta całą sława, wszystkie kłamstwa o tobie w gazetach. Nie sądzę bym mogła temu podołać. Nie mogłabym wiedzieć co ludzie gadają o mnie za moimi plecami, ludzie, których nawet nie znam. Napomniany tak przypadkowo w rozmowie, i to jest w porządku, ponieważ jesteś sławny? Jest dobrze, bo oni cię nie znają, i to sprawia, że wszystko jest w porządku?


Nienawidził tego. To najgorsza rzecz.


Ale to nie jest w porządku. Ludzie nie rozumieją jak bardzo ich słowa mogą dotknąć ludzi, nawet nie wiem jak mam opisać to co mam na myśli. Po prostu.


Bardzo Cię kocham, okey?


Nigdy o tym nie zapomnij, bo ja nie zapomnę. Tak, tak, tak, tak bardzo, i zrobiłabym wszystko, by tylko spędzić jeden dzień z tobą, by tylko zobaczyć twoją twarz i powiedzieć jak wiele dla mnie znaczysz.



Dużo miłości,


Charlie ♥



Niall przycisnął złożony list do swojego czoła. "Kurwa." Powiedział głośno. To już teraz nie była zwykła ciekawość, dziwny sentyment do dziewczyny. To był głęboko zakorzeniony instynkt opiekuńczy, kręcenie w żołądku, sprawianie, że czuł ucisk w klatce i zaciskał pięści. I cholera, musi ją odnaleźć, by dać jej znać, że wie.


Po prostu nie wiedział jak ją znaleźć.


"Liam?" Niall krzyknął z sofy na której leżał i wpatrywał się w sufit, boleśnie uświadamiając sobie, że jeśli Liam zamierza mu pomóc, będzie chciał wiedzieć co się dzieje. Będzie musiał zrezygnować z sekretu Charlie i jej listów, pożegnać się z jej historią.


"Tak?" Powiedział Liam, wpychając swoją głowę przez drzwi.


"Potrzebuję twojej pomocy, stary."




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chyba dopadła mnie "zimowa" (której nie ma xD) chandra.. Walczyłam z tym listem chyba od Sylwestra.. Ale w końcu wzięłam się do kupy i go przetłumaczyłam, choć nie bardzo jestem z niego zadowolona, ale ostatnio tak mam.. hahah Następny obiecuję jak najprędzej.. :D
Tralalalala tutaj widać DOKŁADNIE jak te listy zmieniły Nialla.. Jak myślicie, czy Liam mu pomoże?? 
Buziaczki ♥ 



15 komentarzy:

  1. Super jak zawsze ;) już nie mogę doczekać się następnych rozdziałów <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Powinien mu pomóc. Przecież to jego przyjaciel.
    Dawaj szybko następny, to jest zajedwabiste ♥
    Czytałam też w orginale, ale lepiej jest czytać po polsku. Trzymam kciuki! : )
    ~Claudia..

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!!! Dawaj szybko następny xxx (:

    OdpowiedzUsuń
  4. Niall w tym opowiadaniu jest taki słodkii ♥ *-*
    Jeszcze ta Charlie... Mam nadzieję, że już niedługo się spotkają :D
    Czekam na kolejny <3 @TruskawkaaxD

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo! Czekam na kolejny. @Naataalina

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział.
    Wiecie? Próbowałam sama to sobie tłumaczyć. Pomyślałam "Co to za problem przetłumaczyć jeden czy dwa głupie rozdziały", ale nic z tego nie wyszło.
    Zrozumiałam, że potrzeba do tego dużo cierpliwości i chciałabym wam bardzo podziękować.
    Pokochałam to opowiadanie i mam nadzieję, że nie przestaniecie go tłumaczyć.
    Dużo miłości,
    Klaudia <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Omg, wiedziałam, że Niall już się naprawdę zabierze do znalezienia Charlie. Spełnienie marzeń!
    Coś czuje, że Liam mu na jakiś tam sposób pomoże ;)
    Chciałabym umieć angielski tak dobrze jak ty, ale jakoś mi nic do głowy nie wchodzi ;( Kompletna pustka, ucze się go od kilku lat i dupa ;/
    Jak ty się go nauczyłaś? :)
    Ogromne dziękuje, za to, że to tłumaczysz.
    Kocham to fanfiction <3
    I zauważyłam, że już dwie osoby oprócz mnie tutaj w komentarzach mają na imię Klaudia. LOL hahah :)
    Czekam z niecierpliwością na następny x
    @claudiaxhoran

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla chcącego nic trudnego haha Nie wiem jak.. Normalnie, choć powiem szczerze, że większość zawdzięczam filmom czy portalom społecznościowym (m.in. Twitter), które kiedyś nie były znane w Polsce, więc pisało się 90% postów w angielskim hahahaha
      Też to zauważyłam.. Na poczatku myślałam, że jakaś Klaudia komentuje po 3 razy hahah xD

      Usuń
  8. Dostałaś nominację do Libster Awards ! ♥
    Więcej informacji na moim blogu -> http://daaamnyoulovee.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowicie cieszy mnie ten rozdział no i to że znalazłam dla niego czas :) przeczytałam sobie i stwierdzam że jestem zachwycona choć sama nie wiem czym.. właściwie z pozoru nie działo się wiele ale to chyba przez to że wreszcie Niall zabrał się do odnalezienia jej! Strasznie się ciesze i jeszcze bardziej nie mogę sie doczekać jak się dalej potoczy.
    Co do tłumaczenia'- jeszcze raz pokłony w twoją stronę za to że tlumaczysz a najlepsze jest to że robisz to świetnie, przejrzyście i bezbłędnie
    Czekam na next! Błagam, byle szybko
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham cię. Tak po prostu.
    To była moja jedyna myśl po przeczytaniu. Dawaj nn nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  12. cudowny :( teraz jest mi smutno
    zapraszam do siebie :c http://cisza-harrystylesff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń