tag:blogger.com,1999:blog-69830207251124999342024-03-20T15:26:30.187-07:00 Twenty One Letters To NiallAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/14941064016035766237noreply@blogger.comBlogger27125tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-33345283022226752902016-03-05T10:31:00.000-08:002016-03-05T10:31:08.622-08:00Epilog<div align="RIGHT" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Londyn,
30 maj 2019</i></span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Droga
Jade,</i></span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Wiem,
że obiecałam, że nigdy więcej nie napiszę do Ciebie, ale tyle
rzeczy się zmieniło. Na początku chcę Ci jeszcze raz podziękować,
za to, że mnie wtedy uratowałaś. Oraz za to, że Niall dostał
moje listy. Powinnaś też podziękować swojej kuzynce</i>.</span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Co
u mnie? Zapewne już wiesz z telewizji, gazet, radia czy internetu,
że jestem z Niallem. Oficjalnie jesteśmy ze sobą już prawie 3
lata, ale dopiero niedawno się ujawniliśmy.</i><br /><i>To stało się
w 2016 roku, kiedy chłopaki zaczęli przerwę. Pojechaliśmy razem
na wakacje i tak jakoś wyszło. Rok później w Walentynki mi się
oświadczył. Zgodziłam się. Naprawdę jestem teraz szczęśliwa, w
końcu. Dostałam drugą szansę od życia. Dostałam drugą rodzinę
o której od tak dawna marzyłam. Teraz mam kogoś, kto jest dla mnie
wszystkim, kogoś kto kocha mnie całym serce.</i></span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Teraz
mieszkam w Londynie, razem z nim, wprowadziłam się do niego, kiedy
zaczęłam studia w stolicy. Nialla i tak często nie było w domu
przez swoją prace, a jak sam stwierdził przydałby się ktoś, kto
będzie dbać o jego kwiaty. To było miłe z jego strony, choć
wiem, że chciał mieć mnie przy sobie, mimo że wtedy tylko się
przyjaźniliśmy się.</i></span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Za
parę dni kończę studia i tak, studiowałam psychologię. Chcę
pomagać takim osobom jak ja, tym którzy myślą, że są sami.
Myślę, że jestem w stanie im pomóc, bo rozumiem ich problem.</i><br /><i>W
zeszłym miesiącu skończyłam praktykę w Ebonycare Children's
Homes, chciałabym tam pracować, albo w Richard House Children's
Hospice.</i></span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWT4Mn_ywx4k0V3Ju7W5bjltabPFv8m9oYhfIZ50Z2mQi6x9vlGb_2DaRvsA1j2lg4IUWmX2q03C_PIUfhnnrEDFnll9Ls66S_RhYKLXk94W-kKIm9tXRbIz9f-NRJw3HMFfNv8_vWFrw/s1600/D0FPVN8_.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWT4Mn_ywx4k0V3Ju7W5bjltabPFv8m9oYhfIZ50Z2mQi6x9vlGb_2DaRvsA1j2lg4IUWmX2q03C_PIUfhnnrEDFnll9Ls66S_RhYKLXk94W-kKIm9tXRbIz9f-NRJw3HMFfNv8_vWFrw/s320/D0FPVN8_.jpg" width="320" /></a><span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Niall
bardzo mnie w tym wspierał, sam często przychodził i bawił się z
dzieciakami. Tak właśnie poznaliśmy Olivera. Dodaję zdjęcie,
które Niall zrobił naszej dwójce na drugim widzeniu jakieś trzy
miesiące temu. Zrobił je u nas w kuchni, Oliver właśnie obudził
się z popołudniowej drzemki i przybiegł do mnie, kiedy robiłam
kolację.</i></span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Pokochaliśmy
to dziecko od pierwszego wejrzenia. Ale od początku. Niall wyrwał
się na kilka dni do domu, podczas krótkiej przerwy w trasie, chciał
mi zrobić niespodziankę. Przyjechał do mnie do Ebony. Byłam w
sekretariacie, mieli przywieźć dwulatka, którego wychowywała
tylko matka i to śmiertelnie chora, której dni są już policzone -
zmarła tego samego dnia. Biedne dziecko, taki mały, ale sama wiesz,
że to nawet lepiej, bo był zbyt młody, by wszystko pamiętać. No
ale, do pomieszczenia wpadli z opieki społecznej mówiąc, że
chłopczyk im uciekł. Wybiegliśmy go szukać, gdy zza rogu wyszedł
Niall niosąc go na rękach. I uwierz mi, to był najpiękniejszy
widok na świecie. Żałuję, że nie miałam wtedy aparatu.
Wyglądali jak ojciec z synem. Oli miał blond, trochę kręcone
włosy i również niebieskie oczy. W tamtym momencie zdałam sobie
sprawę jak bardzo go kocham, jak bardzo pragnę założyć z nim
kochająca się rodzinę, która będzie się wspierać w szczęściu
i nieszczęściu, chorobie i zdrowiu, dostatku czy nędzy, która po
prostu zawsze będzie razem. W tamtym momencie tak naprawdę do mnie
doszło, że jestem szczęśliwa z kochającym mężczyzną u mego
boku. Naprawdę żałuję, że nie mogłam uwiecznić tej chwili na
zdjęciu. Na ziemię sprowadził mnie krzyk chłopczyka, kiedy jedna
z kobiet chciała odebrać go Niallowi. Dziecko zaczęło krzyczeć,
że chce być z Niallem. Uśmiechnęłam się, bo naprawdę większość
dzieciaków zawsze odnosi się z rezerwą do obcych, z resztą sama
to wiesz z doświadczenia, ale jeśli chodziło o niego, to jakby
miał aurę przyciągania do siebie. Poważnie, Jade, dzieciaki go
wręcz uwielbiały. I wtedy mały Oli mnie dostrzegł. Uspokoił się
i powiedział coś mojemu narzeczonemu na ucho a ten z uśmiechem
przytaknął. A potem po prostu znalazł się już w moich ramionach,
tuląc mnie mocno, mówiąc, że </i>Chalii jest fajna.. <i>I tak
kilka tygodni od tego spotkania postanowiliśmy go adoptować.</i></span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Cóż
Jade, jest jeszcze tyle ile chciałabym Ci opowiedzieć, ale po co
pisać, kiedy można to opowiedzieć. Wybieramy się z Niallem do
was. Ja chcę osobiście Ci podziękować za wszystko co dla mnie
zrobiłaś. Po za tym, mamy dla Ciebie wspaniałą wiadomość. Do
zobaczenia za niedługo.</i></span></span></span></div>
<div align="RIGHT" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="RIGHT" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Dużo
miłości,</i><br /><i>Charlie ♥</i></span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Kobieta
złożyła list i włożyła go do koperty, pozwalając kilku łzom
spłynąć po jej twarzy. Łzom szczęścia, bo jej podopieczna w
końcu była szczęśliwa. W końcu dostała to na co zasługiwała.
Dostała rodzinę, została otoczona ludźmi, którzy ją kochali a
teraz sama kochała i dawała im siebie.<br />Jade uśmiechnęła się,
na wspomnienie ostatnich lat, tych dobrych lat. Jak dziś pamięta,
kiedy Charlie, Niall i Oliver ją odwiedzili kilka lat temu. Od razu
pokochała to dziecko. Wtedy oznajmili jej, że biorą ślub i
dziewczyna chciała, by to właśnie ona była jej druhną.</span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Kolejna
łza spłynęła po jej policzku na wspomnienie tego jak kilka chwil
wcześniej Charlie zadzwoniła do niej, trzy lata od tamtego momentu,
i oznajmiła, że jej rodzina się powiększy. Wszyscy byli strasznie
szczęśliwi, Nialla rozpiera duma a Oli tak się ucieszył, że
będzie miał młodszą siostrę, już wytłumaczył im, że nie
przyjmuje do wiadomości, że może urodzić się chłopczyk, oraz
już zrobił miejsce w swoim pokoju na łóżeczko, by w nocy, kiedy
mała będzie miała koszmary, on będzie mógł być przy
niej.</span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Uszy
kobiety przeszedł odgłos pioruna. Odłożyła list na stolik i
wstała, by zamknąć otwarte okno. Patrzyła jak chmury powoli
zbierają się nad miastem, sprawiając, że wszystko ogarniał
przerażający mrok. Uśmiechnęła się, bo wiedziała, że i tak
zawsze po burzy wyjdzie słońce.</span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Ta
historia dowodzi tylko, że czasami życie nas nie szczędzi, jednak
potem jest lepiej, cierpienie zostaje zastąpione zasłużonym
szczęściem.</span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div align="CENTER" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Nasze
życie jest jak okropna burza z piorunami. Kiedy niebo jest czarne
jak listopadowa noc, które co chwila przeszywa ogromna błyskawica
wywołując u nas ciarki, jakby to była kolejna straszna rzecz,
która spotyka nas w życiu. Próbując jakoś przejść przez to,
odnaleźć schronienie i poczucie bezpieczeństwa jesteśmy narażeni
na siarczysty deszcz, który czasem zmienia się w grad, a ten
niszczy wszystko na swojej drodze, łamiąc gałęzie drzew i
roztrzaskując szyby w autach na drobne kawałki, jak nasze serce,
kiedy ktoś nas rani. Smagani przez porywisty wiatr upadamy kilka
razy, jednak podnosimy się walcząc dalej. I kiedy burza zmienia się
w istne piekło, myślimy, że to już koniec, że dłużej tak nie
możemy i chcemy się poddać, na niebie pojawiają się
przejaśnienia. Potem pojawia się tęcza, która jest nadzieją na
poprawę i zwiastuje spokój i ulgę, której proces kończy się w
końcu długo oczekiwanym szczęściem, czyli pokazaniem się słońca.</i></span></span></span></div>
<div align="CENTER" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><u><b><br /></b></u></span></span></span></div>
<div align="CENTER" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><u><b>KONIEC</b></u></span></span></span><br /><br />
</div>
<div align="CENTER" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><b>~~~~~~</b></span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Koniec... ;(</span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"> </span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Bosh
nawet nie wiecie ile łez wylałam czytając to ff, ile wylałam
tłumacząc to i później pisząc, bo w końcu Charlie zaznała
szczęścia, które zawsze się jej należało.. I nawet jeśli
Georgia w swoich planach by ją uśmierciła, ja zakończyłabym to
właśnie w taki sposób, bo Charlie na to zasługiwała, Niall na to
zasługiwał... My na to zasługiwaliśmy.</span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">I
jak już kiedyś pisałam co nie co, jakoś trudno mi się z tym
rozstać. Byłam jak Niall, porwało mnie od pierwszego listu i z
każdym kolejnym coraz bardziej się w tym ff zakochiwałam, bo to
było coś pięknego. A fakt, że ta historia jest tak inna od tych
wszystkich na topie, z gangami, seksem itp, sprawiało, że była
jeszcze piękniejsza, bo nie potrzeba było tych wszystkich rzeczy,
by TOLTN urzekło tyle osób.<br />I dlatego nie rozstaję do końca.
Nie będzie to druga części czy jakiś sequel, choć będzie to ich
historia. Na razie nic więcej nie zdradzę, ale jak tylko ogarnę
wszystko napiszę tutaj, a już mam zaczęte, więc no..?</span></span></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div align="CENTER" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Mały
spoiler: teraz Niall będzie pisał listy, i zdradzę, że akcja
będzie się dziać w 2015 roku, mniej więcej po odejściu Zayna, do
końca trasy i to wcale nie to o czym teraz myślicie (chyba) ?</span></span></span></div>
<div align="CENTER" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Więc
see ya soon ♥</span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRI6sgU2jkFPYPJy6gkS3fYhncNBj6awFIJezKat4RbX7yX0j0AgxXGjkvl2UblHxKRHCYD1KiWDCKuVjeadacN2fdycFG0MdtIKzzyfVY4SogkayXy9i19574Is_29pV2vThpRFugKuM/s1600/empty+p.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRI6sgU2jkFPYPJy6gkS3fYhncNBj6awFIJezKat4RbX7yX0j0AgxXGjkvl2UblHxKRHCYD1KiWDCKuVjeadacN2fdycFG0MdtIKzzyfVY4SogkayXy9i19574Is_29pV2vThpRFugKuM/s320/empty+p.png" width="304" /></a></div>
<div align="CENTER" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.79cm; margin-top: 0.79cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: medium; line-height: 0.64cm;">PS.
Ostatnio znalazłam to foto i myślę sobie, no czemu nie Charlie? ♥
aka </span><i style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: large; line-height: 0.64cm;">Pierwszy koncert 1D; backstage</i></div>
<br />
<br />
<div align="CENTER" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-63949440951254791382016-03-01T01:38:00.000-08:002016-03-01T01:38:13.453-08:00Twenty Two Letters"Jestem Jade, tak przy okazji. I widzę, że otrzymałeś listy."<br />
<br />
"Ale..." zaczął Niall.<br />
<br />
"Jak się znalazły u mnie?" Przerwała mu kobieta. "Listy przyszły jakoś kilkanaście tygodni od wysłania ostatniego listu. Charlie wysłała je na zły adres, a że nie było nadawcy wróciły na pocztę z której zostały wysłane. Kobieta, która tam pracowała zapamiętała Charlie. Była zaciekawiona komu wysyła te listy, bo wiedziała, że jest sierotą i nie ma żadnej rodziny. I tak te listy z powrotem wróciły tutaj, do mnie."<br />
<br />
"Więc to Ty je mi dostarczyłaś do hotelu?"<br />
<br />
"Nie, nie. W tym samym dniu odwiedziła mnie kuzynka. Potem przyszła pani Porter, listonoszka z listami Charlie i tak jakoś zaczęłam wspominać o niej i Debby, moja kuzynka, powiedziała, że za kilka dni do ich hotelu, gdzie pracuje jako sprzątaczka, mieli przyjechać One Direction. I po wysłuchaniu całej historii Charlie pani Porter zasugerowała, że te listy powinny zostać przeczytane, że Charlie przeszła tak dużo. Po prostu na to zasługiwała."<br />
<br />
"Ale dlaczego?" Powiedział ze łzami w oczach Niall. Czuł jak powoli zaczęła ogarniać go złość.<br />
<br />
"Co dlaczego?"<br />
<br />
"Dlaczego to zrobiliście? Chcieliście mnie ukarać, tak?"<br />
<br />
Jade była kompletnie zdezorientowana, nie wiedziała co chłopak miał na myśli.<br />
<br />
"Ukarać? Za co, Niall?"<br />
<br />
"Za to, że mnie nie było przy niej... kiedy mnie potrzebowała. Chcieliście bym poczuł się winny tego co zrobiła! Bo jakiś głupi gwiazdor nie...."<br />
<br />
"Czekaj, Niall!" Kobieta mu przewała. Ogarnął ją lekki strach. I wtedy zrozumiała. "Co było w ostatnim liście?"<br />
<br />
"Napisała... napisała, że chce się zabić. Ona.." Chłopak znów się rozpłakał.<br />
<br />
"Niall, nie. Posłuchaj mnie. Niall!"<br />
<br />
Krzyknęła, kiedy chłopak nie zwracał na nią uwagi pogrążony we własnym świecie.<br />
<br />
"Charlie żyje."<br />
<br />
"Co?!!!!"<br />
<br />
"Boże, przepraszam. Widziałam jak rano szła wysłać Ci list. Była szczęśliwa, mówiła, że musi się z Tobą tym podzielić...." urwała, "Nie wiedziałam, że był jeszcze jeden.. Naprawdę nie wiedziałam, Niall. Przepraszam. Ale Charlie żyje. Zdążyłam w ostatniej chwili.... Lekarze powiedzieli, że gdybym przyszła 5 minut później płukanie żołądka nic by nie dało."<br />
<br />
"O mój Boże!" Krzyknął przerażony, ale także poczuł jak kamień spada mu z serca. Szybko wstał. "Ona tu jest? Gdzie? Ja muszę się z nią zobaczyć."<br />
<br />
"Niall, trochę się pozmieniało. Usiądź, proszę."<br />
<br />
"Co? Chyba nie chcesz powiedzieć, że ona..."<br />
<br />
"Nie, nie. Mówiłam, że żyje. Jest z nią dobrze, ale, Niall, posłuchaj. Pewnie wiesz, że znalazło się zainteresowane małżeństwo..."<br />
<br />
"Wiem." Przerwał jej chłopak.<br />
<br />
"Zresztą, co ja będę Ci dalej opowiadać. Sam zrozumiesz, kiedy to przeczytasz. List jest z zeszłego miesiąca."<br />
<br />
Kobieta wstała i podeszła do biurka, z szuflady wyjęła kopertę z której wyciągnęła list, który podała Niallowi, a ten nie czekając wziął się za czytanie.<br />
<br />
<br />
<br />
<i>Droga Jade,</i><br />
<i><br /></i>
<i>Na samym początku chcę Ci podziękować za to, że mnie uratowałaś i od razu przeprosić, za to, że miałam do Ciebie ogromny żal, że to zrobiłaś, ale wtedy tego nie rozumiałam.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Zrozumiałam to wszystko jakiś czas temu. A raczej ktoś mi to zaczął powoli uświadamiać. To zasługa Eddie'go. Moi drudzy rodzice, jejku jak to ciągle dziwnie brzmi, choć minęły już 3 miesiące, ale przyzwyczaiłam się w większości do nowej sytuacji, do nowego domu, do nowej rodziny, drugiej mamy, do drugiego taty, i myślę, że zaczyna mi się podobać takie nowe życie; no więc jest jeszcze Eddie, został adoptowany rok temu, pewnie o tym wiesz, bo takie rzeczy przecież były we wniosku adopcyjnym, no ale mam brata. I uwierz mi, że bardziej energicznego siedmiolatka w życiu niewidziałam. Przy nim nawet Ruby miała na noc. Trafił do domu dziecka w wieku 5 lat, kiedy zabrano go z jego domu. Matka zmarła, kiedy miał 3 latka, a ojciec? Cóż, kompletnie się nim nie interesował i to do takiego stopnia, że dopiero po kilku dniach zorientował się, że go nie ma. W głowie miał tylko alkohol i libacje z osobami swojego pokroju. Nie wspomnę już o tym, że za brak pieniędzy na kolejną flachę obwiniał i karał własne dziecko, które oczywiście nie było niczemu inne. Biedny dzieciak. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Kiedyś Ci opowiadałam o tym, jak bardzo kochałam piłkę nożną. Chyba już wiesz, co robimy całe popołudnia i wieczory, dopóki druga mama nie zacznie krzyczeć "Na miłość boską, Charlie, chodźcie do domu. Jutro szkoła!" Ale potem Adam, czyli drugi tata dołącza do nas mówiąc "Daj spokój, Sophie. Nie psuj zabawy." I tak całą czwórką wygłupiamy się aż kompletnie się nie ściemni.</i><br />
<i><br /></i>
<i>To jest piękne. Coś czego brakowało mi kiedyś. Te wspólnie spędzone chwile, nigdy tego nie zaznałam, nie licząc tych dni w szpitalu z Elizą. Czasami zaczynam rozmyślać nad tym co by było gdyby.. Wiem, że nie powinnam tego robić i naprawdę staram się i nawet mi się udaje zostawiać całą przeszłość za sobą, choć czasami jest mi ciężej. Mam te dni, wtedy nie mam siły wstać z łóżka, nie mam ochoty z nikim rozmawiać, nie chcę nikogo widzieć, ale wtedy pojawia się Eddie. Wiesz, myślę, że robię to także dla niego. Chciałabym by miał normalne dzieciństwo, by zapomniał, by był po prostu szczęśliwy. Nie chciałabym, aby kiedyś skończył jak ja, albo te inne smutne dzieci, które poznałam u tych wszystkich lekarzy, bo każdy z nas ma swoją własną historię, i każdy z nas przeżywa ją na swój własny sposób. Muszę to zrobić dla niego, ale nie tylko, także dla siebie. Teraz mam osoby, które mnie kochają, wspierają, po prostu wiem, że nie jestem sama. I natakie dni właśnie mój mały braciszek jest najlepszą terapią.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Jest dobrze, Jade. Z dnia na dzień jest lepiej. Teraz widzę swój błąd jakim było przelewanie tego co we mnie siedziało na kawałek papieru. Choć w sumie, nie. Nie uważam, że to było głupie, bo skoro nikomu nic nie mówiłam, i jestem pewna, że nie powiedziałabym tego nikomu, to jednak nie trzymałam tego w sobie, a to jest najgorsze. Głupie było to, że jak ostatnia idiotka wierzyłam, że osoba, która była moim idolem, osoba, którą kochałam infantylną miłością, porzuci wszystko i przyjedzie mnie "uratować". Naprawdę wierzyłam, że pewnego dnia do mojego pokoju zapuka jedna z najbardziej znanych gwiazd na świecie. Choć w sumie to nie było jeszcze takie złe. Byłam nastolatką z marzeniami, ale one doprowadziły mnie do ostateczności. Moja depresja i wmawianie sobie, że każda bliska mi osoba odchodzi z mojego powodu nie zwiastowało nic dobrego, a on był wtedy jedyną bliską mi osobą, Jade. Byłam w takim stanie, że nie obchodziło mnie nic i nikt, oprócz niego. To było wręcz zabójcze a fakt, że już wtedy byłam psychicznie i duchowo zniszczona nie pomogło. Ale teraz jest dobrze. Staram się ograniczać wszystko co z nim związane choć czasami to naprawdę trudne przy tej całej gorączce ich sławy, ale nauczyłam się go ignorować. I są chwile, kiedy nawetzapominam, że kiedyś go kochałam. I myślę, że z czasem będziecoraz lepiej.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Wiem, że nigdy nie będę do końca wyleczona, bo moje serce zbyt dużo razy zostało zranione, ale nie boję się już zmykać go przedludźmi. Teraz już to wiem.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Nie napiszę już więcej do Ciebie. To pierwszy i ostatni list. Po prostu chciałam napisać proste "Dziękuję" i "Przepraszam", ale się rozpisałam.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Trzymaj się Jade.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Jeszcze raz dziękuję.</i><br />
<i><br /></i>
<div style="text-align: right;">
<i>Dużo miłości,</i></div>
<i><br /></i>
<div style="text-align: right;">
<i>Charlie ♥</i></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
Nie było słów, by mógł opisać jak się czuje. Jeszcze nigdy nie był tak zestresowany i zdenerwowany jak teraz. Takiego supła w żołądku nie miał nawet, kiedy szedł na przesłuchanie do Xfactora. Nigdy. Afakt, że mógł spotkać nowego ojca Charlie sprawiał, że czułsię jeszcze gorzej. Co jeśli on go rozpozna, jeśli będzie wiedział, że jest powodem przez który w jakimś stopniu jego przybrana córka cierpiała, chciała się zabić? Co jeśli wyrzuci go zanim ten spotka Charlie? Co jeśli to jednak Charlie nie będzie chciała się z nim zobaczyć? Co jeśli naprawdę o nim zapomniała? Jeśli ma nowe życie w którym już dawno nie ma miejsca dla niego. Co jeśli jest szczęśliwa z kimś innym, kto ją wspiera, jest przyniej i robi te wszystkie rzeczy, które on powinien robić. Te pytania sprawiały, że serce podchodziło mu do gardła i było mu niedobrze. Przeczytał list do Jade i wiedział, że Charlie może nie chcieć się z nim zobaczyć, ale po prostu musiał spróbować. Musiał, mimo że wiedział, że dziewczyna postawiła pod nim kreskę i zaczęła nowe życie, życie bez niego. Ale po prostu w głębi serca czuł, że musi pojechać do niej i ją zobaczyć, przekonać siebie, że była prawdziwa, że nie wymyślił jej sobie, że chłopak nie zwariował.<br />
<br />
<i>Kurka, Niall, opanuj się. Będzie dobrze. Wdech. Wydech. Wdech. Wydech.</i> Sam próbował się uspokoić, ale nie wychodziło mu to za dobrze, ponieważ zawrócił, stwierdzając, że wraca do domu. Jednak po kilku krokach odwrócił się i znów skierował się w stronę domu Charlie, mentalnie uderzając się w twarz w tamtym momencie. Przecież nie przeszedł tak długiej i ciężkiej drogi tylko po to, aby teraz, kiedy już stoi pod jej drzwiami zawrócił. Nieważne co się stanie, czy będzie chciała z nim pogadać, czy nie, musi dać jej znać, że przeczytał te listy, że był tam i słuchał, "<i>mimo że spóźniłeś się o kilka miesięcy.</i>", pojawił się głos w jego głowie. Po prostu musi to zrobić. Nie zdążył się nawet przygotować psychicznie, kiedy jego ręka wystrzeliła w stronę dzwonka.<br />
<br />
Czuł się jak te wszystkie nastolatki z tych komedii romantycznych, które dzwonią do swoich crushów i kiedy ten odbiera one po prostu się rozłączają. Tylko, że on chciał uciec w momencie, kiedy usłyszał przekręcanie zamka w drzwiach.<br />
<br />
Otworzył mu jakiś ciemnowłosy mężczyzna, który jak stwierdził Niall, musiał być Adamem.<br />
<br />
"Ja.. um.. jestem.." Niall zapomniał swojego języka.<br />
<br />
Weź się w garść, stary. Boisz się jednego faceta, kiedy występujesz przed tysiącami? Wziął głęboki oddech.<br />
<br />
"Witam, czy zastałem Charlie?" Zapytał z nadzieją w głosie, że mężczyzna go nie rozpoznał i zawoła swoją przybraną córkę. Ten spoglądał na niego przenikliwym wzrokiem i kiedy już się przygotował na porażkę, on się uśmiechnął i powiedział<i>, Tak, już ją wołam</i>, a Niall poczuł ogromną ulgę.<br />
<br />
"Charlie? Możesz zejść? Jakiś chłopak do Ciebie." Zawołał ją i odszedł, pozostawiając chłopaka przy otwartych drzwiach.<br />
<br />
"Do mnie? Kto?" Usłyszał w oddali zbliżający się głos i odgłos skrzypienia schodów i kiedy ją zobaczył poczuł jak wszystkie jego troski spływają z niego jak deszcz po szybie. Każda obawa, strach i ta niepewność, że z Charlie jest coś nie tak teraz znikły. Stała przed nim, żywa i miała się dobrze. Wiedział, że jest prawdziwa, że nie była wytworem jego wyobraźni. Miał ochotę po prostu rzucić się na nią i przytulić ją z całej siły, powiedzieć jej, że już tu jest. Już nawet czuł jak jego noga sama się podnosi, by zrobić krok w jej stronę, kiedy ona zszokowana jego widokiem odezwała się pełna zdezorientowania i rezerwy.<br />
<br />
"Niall?"<br />
<br />
Chciał ją przytulić, ale ona odsunęła się do tyłu. Zabolało go to, choć spodziewał się tego. Niall cofnął się trochę do tyłu a dziewczyna wyszła przed drzwi, zamknęła je, po czym zeszła z werandy, by zachować dystans między nimi, po czym objęła się ramionami.<br />
<br />
"Co Ty tu robisz?" Zapytała rozglądając się wokoło jakby szukała ukrytej kamery, bo to było wręcz niemożliwe, by osoba której tak mocno potrzebowała kilka miesięcy temu pojawia się teraz, kiedy ona o nim zapomniała, kiedy chciała wymazać go ze swojej pamięci i prawie jej by się to udało, gdyby nie pojawił się u progu jej domu. Czuła lekką złość na niego, bo wspomnienia, które zatrząsnęła jakiś czas temu w ogromnym sejfie, właśnie zalewały ją niczym ogromne fale tsunami. Popatrzyła na niego zaciskając szczękę, była zła, nawet bardziej niż początkowo myślała, ale nie za to, że nie przyjechał wtedy, gdy go potrzebowała, ale przez to, że zniszczył wszystko to co próbowała osiągnąć przed tak długi czas. Jednak gdzieś w głębi duszy czuła się inaczej, poczuła jakieś ciepło, namiastkę oparcia, spełnienia i spokoju, nie potrafiła tego określić, ponadto mimo że chciała na niego naskoczyć, pragnęła także go w końcu przytulić. Chciała go też wysłuchać i to wszystko powodowało, że ogarniały ją sprzeczne uczucia, nie czuła się pewnie, wręcz przeciwnie, czuła się osaczona własnymi emocjami oraz wspomnieniami.<br />
<br />
Niall nie wiedział co powiedzieć. Pierwszy raz w życiu zabrakło mu języka w gębie. Miał ułożone w głowie to co ma powiedzieć i przemyślane te słowa kilkadziesiąt razy teraz, ale po raz pierwszy w życiu nie mógł wydusić słowa.<br />
<br />
"Ja..."<br />
<br />
"Co? Zrobiło Ci się mnie żal? - złość jednak wzięła górę. - A może poczułeś wyrzuty, że jakaś dziewczyna się zabiła, bo jej nie odpisywałeś i przypadkiem się dowiedziałeś, że to nieprawda?" Odpowiedziała oskarżycielskim tonem.<br />
<br />
"To nie tak... Wcale tak nie było, Charlie. Ja... - dziewczyna chciała się wtrącić, a on poczuł potrzebę jak najszybszego wytłumaczenia jej wszystkiego - Wysłałaś te listy pod zły adres, dlatego wróciły na pocztę i potem w ręce Jade, a ja dostałem je dopiero kilka tygodni temu. Wszystkie razem, w jednej paczce. Znalazłem je pod drzwiami pokoju w hotelu. Było to dziwne, bo skąd się tam wzięły te listy i jeszcze fakt, że pierwszy był napisany prawie rok od momentu, kiedy je dostałem..."<br />
<br />
"Ahh no tak, Jade. Mogłam się domyślić.." Przewała mu, jednak on kontynuował dalej.<br />
<br />
"Wiesz, najpierw myślałem, że to zwykłe listy od fanów, ale gdy tylko przeczytałem pierwszy list, wiedziałem, że będą one wyjątkowe. Wciągnęły mnie. Ty mnie wciągnęłaś. Po kilku listach chciałem Cię odnaleźć. Musiałem to zrobić.." głos mu się załamał. "To zabijało mnie od środka, bo nie było żadnego adresu. Dosłownie, Charlie. Byłem nieobecny, zaczynałem się zamykać w sobie, nie potrafiłem się na niczym skupić, i wiedziałem, że byłem w kropce i to było straszne. Nie wiedziałem co ze sobą począć, a Twoje listy... sytuacja się pogarszała. Byłaś moim małym sekretem, kimś wyjątkowym, ale potem nie wytrzymałem, potrzebowałem pomocy. I gdyby nie Liam, teraz pewnie wylewałbym swoje serce gdzieś wciśnięty w kąt garderoby czy łazienki. To on odkrył, że w jednym z listów napisałaś gdzie mieszkałaś... Ja nie wiem, co bym bez niego zrobił."<br />
<br />
Uśmiechnęła się. To chyba dobry znak, pomyślał.<br />
<br />
"Tak, Liam to naprawdę wielki człowiek."<br />
<br />
"Dlatego ma jedną nerkę..."*<br />
<br />
"Bo Bóg nie mógł zmieścić jego ogromnego serca." Dokończyła Charlie.<br />
<br />
Oboje się uśmiechnęli. Jednak uśmiech dziewczyny zniknął tak szybko, jak się pojawił. Przez moment naprawdę czuł jakby wszystko miało się ułożyć. Jakby Charlie miała rzuci się mu w ramiona i wszystko zakończy się szczęśliwie, ale gdy tylko zniknął jej uśmiech, wiedział, że to nie jest żadny film czy fanfiction i nie wszystko jest takie kolorowe jak w nich.<br />
<br />
"Rzeczy się zmieniły, Niall." Odpowiedziała po chwili, a on spuścił swoją głowę.<br />
<br />
"Rozumiem." Powiedział ze smutkiem w głosie. Był smutny. Właściwie nie był smutny, oszukiwał siebie, był zawiedziony. Nie tak wyobrażał sobie to spotkanie, ale z drugiej strony czuł ogromną ulgę i radość, bo Charlie żyła i jak widać miewa się świetnie. Przecież to było dla niego ważne, by w końcu wszystko było w porządku, by miała dobre życie, by miała kochającą rodzinę, by była szczęśliwa. To było dla niego najważniejsze, tylko to się liczyło. Jednak w głębi duszy wiedział, że łamie się jego serce. Chciał być tu dla niej, uświadomić jej, że da radę, ale ona go już nie potrzebowała. "Tamta" Charlie go potrzebowała, jednak "ta" już nie, bo poradziła sobie bez niego.<br />
<br />
"Rozumiem." Powtórzył. Jego odczucia były mieszane. Szczęście Charlie dawało mu radość jak i cierpienie. "To.. ja będę się zbierał. Chciałem tylko powiedzieć, że byłem tam i słuchałem. I zawsze uważałem, że byłaś i jesteś najsilniejszą osobą jaką kiedykolwiek spotkałem... ja... musiałem.. po prostu musiałem Ci to powiedzieć... Cieszę się, że jesteś szczęśliwa. W końcu. Zasługiwałaś na to jak nikt inny."<br />
<br />
Dziewczyna nic nie odpowiedziała. Niall kiwnął głową i odszedł zaciskając szczęki, by powstrzymać łzy.<br />
Charlie przetrawiała to co powiedział przed chwilą. Nie ważne jak bardzo chciałaby się teraz na niego gniewać, że zniszczył mury, które chroniły ją od tych chwil, które chciała wyprzeć z pamięci, jednak nie potrafiła. Właśnie wtedy zrozumiała, że to jest częścią jej. To co nas spotyka, to co przeżywamy w życiu, wszystkie wzloty i upadki, to wszystko nas kształtuje, buduje naszą osobowość, bo wszystko co w danym momencie nas osłabia i kopie, kiedy leżymy na ziemi sprawia, że stajemy się silniejsi i pokazuje, że zawsze byliśmy silni, ale o tym zapomnieliśmy. Teraz to zrozumiała.Wypierając się tego co stało się w przeszłości, nie była w 100% sobą a tylko powłoką bez tego całego ciężaru, który sprawia, że człowiek tym kim jest.<br />
<br />
A Niall? Przyjechał tutaj, by powiedzieć jej, że przeczytał listy, mimo że sprawa była przedawniona. Tylko po to, by powiedzieć jej, że zawsze uważał ją za kogoś silnego. Nie musiał tego robić a jednak. Dlaczego? Przecież mógł wysłać kogoś z odpowiedzią. Mógł zostawić przecież jakiś list Jade. Nie musiał do niej przyjeżdżać. Nie rozumiała tego. Miał swoje można powiedzieć idealne życie i znalazł czas dla kogoś takiego jak ja? Nie potrafiła tego zrozumieć.<br />
<br />
Kiedy przeszedł parę metrów usłyszał jej głos. Odwrócił się, a ona powtórzyła.<br />
<br />
"Dlaczego? Nie rozumiem."<br />
<br />
"Czego?" Zaczął zbliżając się z powrotem w jej stronę. "Tego, że naprawdę poczułem się Twoim przyjacielem? Tego, że musiałem się upewnić, że wszystko w porządku, że nic Ci nie jest? Że żyjesz? Wiesz, kilka listów zostawiłem sobie na podróż, ostatni przeczytałem już przed domem dziecka i to była najgorsza chwila wmoim życiu. Poczułem jakby ktoś wyrwał mi kawałek serca.. Przez ten cały czas żyłem tym, by Cię spotkać, Charlie, i powiedzieć Ci, że byłem tam, czytałem i słuchałem Cię, nawet jeśli te listy były napisane tak dawno temu... Po prostu chciałem Ci powiedzieć, że byłaś i nadal jesteś najsilniejszą osobą jaką kiedykolwiek w życiu spotkałem. Że jesteś moją małą wojowniczką... Że zawsze w Ciebie wierzyłem.. Przytulić Cię.. tak mocno byś poczuła się powytulana za te wszystkie czasy, kiedy tego potrzebowałaś, a nie miał kto tego zrobić. Po prostu, Charlie. Mimo że nigdy Cię nie spotkałem, zakochałem się w Tobie i po prostu musiałem tu przyjechać.."<br />
<br />
"Co...ś Ty powiedział?<br />
<br />
"Czy to nie jest niezwykłe zakochać się w kimś kogo się nigdy nie spotkało?" Zaśmiał się lekko chłopak.<br />
<br />
"Ale..." Dziewczyna była w kompletnym szoku. "Ja... Niall.."<br />
<br />
"Rozumiem. Rzeczy się zmieniły." Zacytował jej słowa. "Po prostu chciałem byś to wiedziała. Jesteś naprawdę wyjątkową i jedyną w swoim rodzaju dziewczyną i naprawdę chciałbym być chociaż Twoim przyj.."<br />
<br />
Jednak chłopak nie dokończył, bo Charlie rzuciła się mu na szyję a on ją przytulił. Mocno i szczerze. Za te wszystkie czasy, kiedy ona tego potrzebowała, za te wszystkie czasy, kiedy on chciał to zrobić, kiedy czytał jej listy.<br />
<br />
Po prostu stali po środku drogi wtuleni w siebie. Słowa nie były teraz potrzebne, ten gest sam w sobie w tamtej chwili był odpowiedzią na wszystko a na wszystko inne przyjdzie jeszcze czas, bo wtedy liczyła się tamta chwila.<br />
<br />
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span><br />
<br />
* Akcja rozgrywa się w pierwszych miesiącach 2013, więc wtedy jeszcze cały świat w raz z Liamem był przekonany, że ma jedną nerkę, co Directioners tłumaczyli często wielkim serce chłopaka.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
~~~~~~~~~~~~~~<br />
<br />
Ostatni rozdział. Nie wierzę, że to już prawie koniec. Został epilog, który pierwotnie miał być częścią tego rozdziału, ale (mały spoiler) każdy rozdział to jeden list, więc trochę by to nie pasowało....<br />
<br />kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-61713570776001967922016-01-18T09:22:00.000-08:002016-01-18T09:22:01.252-08:00Twenty One Letters To Niall<div align="CENTER" style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;">„<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><b>Życie
człowieka jest jak świeczka.</b><br /><b>Czasami
sama wypala się powoli. Czasami pali się bardzo jasno, lecz zbyt
szybko się spala. Czasami jest złamana gdzieś w środku i gaśnie
niespodziewanie, a czasami to my sami lub ktoś po prostu zdmucha
nasz płomień."</b></span></span></span></div>
<div align="CENTER" style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div align="CENTER" style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">¤~~~~¤</span></span></span></div>
<div align="CENTER" style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Niall
nie był pewny jak dotarł z dworca pod bramę domu dziecka. Wszystko
było jakby za mgłą, w jego myślach była tylko ona, Charlie.
Wiedział tylko, że modlił się i błagał Boga, by dziewczyna
żyła. Jego oddech stawał się cięższy z każdą minutą. Jego
serce waliło tak bardzo, że robiło mu się aż słabo.<br />Dostrzegł
pustą ławkę pod wielkim klonem, niedaleko chodnika prowadzącego
do głównych drzwi, skierował się w jej stronę. Spojrzał w
stronę budynku, na okno ze zdjęć na Google Earth, teraz było
lekko uchylone.<br />Czy to był pokój Charlie?<br />Czy była tam?<br />Czy
siedziała przy biurku i odrabiała zadanie domowe?<br />A może
jeszcze była w szkole?</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">A
może leży kilka metrów pod ziemią? Pojawiła się myśl w jego
głowie.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Nie!
</i>Krzyknął. Podkręcił gwałtownie głową, chcąc pozbyć się
tego zdania ze swojego umysłu. Charlie żyła, obiecała mu to w
ostatnim liście, obiecywała w innych. Musi żyć. <b>Musi. </b>W
jego niebieskich oczach pojawiły się łzy, jednak szybko je otarł.
Wyjął z kieszeni paczkę listów, zostawił ostatni, dwudziesty
pierwszy list a resztę z powrotem schował. Drżącymi dłońmi
otworzył kopertę i wyjął zapisaną kartkę. Wziął głęboki
oddech i zaczął czytać.</span></span></span><br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Drogi
Niallu,</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Poddałam
się. Nie mogę tak dłużej, Niall. Już nie mogę. Miałam napisany
inny list do Ciebie. Miałam Ci go dziś wysłać, ale czy to ważne?
Nie... już nie. Właśnie przekupiłam Shelby, by wysłała do
Ciebie </i>ten <i>list. Za co? Za wszystkie moje plakaty,
wszystkie rzeczy jakie miałam z wami, i tak, Shelby była waszą
fanką. Trafiła tutaj jakiś miesiąc temu. Dlaczego to robię? Mi
te rzeczy nie będą już potrzebne, ale czy to ważne? Nie... już
nie.</i><br /><i>Czy ważna jest treść tamtego listu? Nie... już
nie. Czy ważny jest fakt, że jeszcze dziś rano byłam naprawdę
szczęśliwa? Nie... już nie. Czy ważne jest to, że byłam taka od
tygodnia, kiedy zjawiło się małżeństwo i pytali o mnie i byli
mną zainteresowani? Nie... już nie. Nie ważne jest, że w końcu
miałabym szansę na normalny dom. Już nie. Wszytko co stało się
dziś przed południem nie jest ważne. Już nie jest ważne, Niall.
Nie mogę tak dłużej. Już tak dłużej nie mogę.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Serce
chłopaka stanęło na moment. Poczuł jak gorąc wypełnia każdą
część jego ciała. <i>Nie, nie, nie... </i>powtarzał w myślach.
Bał się tego, co przeczyta dalej. Musiało zdarzyć się coś
strasznego, że dziewczyna poddała się w momencie, kiedy jej
największe marzenie miało się spełnić, kiedy w końcu pojawiła
się szansa na szczęście.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Pewnie
myślisz... baaa.. nie myślisz, bo przecież Ty nie czytasz tych
listów, nigdy ich nie czytałeś i nigdy nie przeczytasz. No bo po
co miałbyś czytać „jakieś wypociny nieudolnej, słabej i
bezwartościowej dziewczyny."</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;">„<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Co?"
Powiedział na głos blondyn. „To nie prawda. Czytam je! I wcale
tak nie myślę!"</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Fran
mi to dziś uświadomiła. Uświadomiła mi wiele rzeczy. Wiesz jak
to jest. Nigdy do końca nie uwierzysz w coś, co w głębi duszy
wierzysz, dopóki nie usłyszysz tego z ust innej osoby. Ale taka
jest prawda. Fran i jej koleżanki pewnie teraz śmieją się i
świętują swoje zwycięstwo, bo wygrały, Niall. Pokonały mnie,
rozbiły każdą cząstkę mojego serca, rozdeptały moją i tak
cierpiącą duszę, rozdarły mnie na kawałki. Po prostu zniszczyły
mnie. Udało im się to, co tak długo chciały zrobić. I
stwierdzenie, że słowa bolą bardziej niż czyny, jest prawdziwe. I
miały rację we wszystkim co powiedziały. Że świat będzie miał
się lepiej, bez takiego nędznego człowieka jak ja. To prawda,
jestem tylko uciążeniem dla wszystkich, ostatnio potrafię tylko
płakać i użalać się nad sobą.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Nie..!
</i>Niall miał ochotę przerwać czytanie listu. Miał ochotę wstać
z ławki i znaleźć tą szkołę. Znaleźć te dziewczyny i pogadać
z nimi. Jak one śmiały? Był wściekły, naprawdę wściekły. Jak
można tak traktować kogoś, kto im nic nie zrobił? Jak można
wyżywać się na kimś, poniżać, prześladować i uważać się za
kogoś lepszego? Naprawdę kipiał ze złości. Nie mógł pojąc jak
ktoś może być tak bezduszny jak te dziewczyny. Zachowały się
niczym dzikie zwierzęta, niczym potwory. Chłopak pokręcił głową.
Jak mogły zrobić to tak wspaniałej osobie jak Charlie, jego
Charlie. To była prawda, była jego Charlie. Była jego sekretem
przez tak długi czas, gdyby nie potrzebował pomocy, pewnie nawet
Liam by się o niej nie dowiedział. Była jego, bo miała jego
serce. Wyrwane tak nagle i tak mocno, że nawet się nie zorientował
kiedy. Kochał tą dziewczynę, mimo że nigdy nie widział jej na
oczy. Zakochiwał się w niej od początku jej listów. Najpierw
powoli jak człowiek zapadający w sen, a potem nagle i całkowicie.
To normalne, że chciał ją chronić i sprawić, że każdy kto
kiedykolwiek ją skrzywdził, zapłacił za to. Zamknął oczy i
zrobił kilka głębokich oddechów, by się uspokoić. Nie zrobi
tego. Nie zniży się do ich poziomu, poza tym musiał dokończyć
list. Zająć się tym co ważne, zająć się Charlie. <i>Moją
Charlie</i>, pomyślał chłopak.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Obiecałam,
że będę silna... dla Ciebie... ale, Niall, ja dłużej nie
potrafię. Poczucie winy jakie noszę w sercu, ciężar jaki dźwigam
jest zbyt ciężki do udźwignięcia.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Nie
licząc dzisiejszego dnia, Fran dała mi spokój. Naprawdę. Okazało
się, że tamta dziewczyna z łazienki poskarżyła się
nauczycielce. I mimo że ja nic nie powiedziałam, kiedy wezwano mnie
do pokoju nauczycielskiego i zapytano o tamten dzień, po prostu
siedziałam ze spuszczoną głową, powtarzając w myślach „Czy
mogę już iść?", kiedy oni robili ten swój wykład; to i tak
zostały zawieszone w prawach ucznia na dwa tygodnie.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Tak
jak już pisałam, wybrałam się dziś na pocztę wysłać Ci list,
ale to nie ważne co tam było, już nie. Prawie byłam na miejscu,
kiedy zza rogu wyszły Fran i jej świta. Poważnie myślałam, że
się na mnie rzucą i pobiją za to, że zostały ukarane. Ale nie.
Po prostu stały naprzeciw mnie przez chwilę i patrzyły z
politowaniem. Nie wiedziałam co się działo, byłam naprawdę
przestraszona. I potem Fran powiedziała: „Skończyłyśmy z Tobą.
Jesteś zbyt niebezpieczna. Przyciągasz śmierć. Zabiłaś swoich
rodziców, Twoja siostra odeszła tak szybko, bo się poddała. Przez
kogo? Przez Ciebie." W moich oczach pojawiły się łzy. Niall,
ja nie wiem skąd one to wiedziały? Nikt nie wiedział. Nikt.
Nauczyciele, niektórzy uczniowie wiedzieli tylko, że rodzice
zginęli w wypadku a Eliza miała raka. Ale one wiedziały. Wiedziały
jak było naprawdę. Wiedziały, że to była moja i tylko i
wyłącznie moja wina. Zabiłam dwójkę najbliższych mi osób.
Przyczyniłam się do szybszej śmierci jedynej osoby, która mi
została. Jestem mordercą, Niall. Najgorszym mordercą, bo byłam
nikim innym niż rozwydrzoną nastolatką egoistycznie zapatrzoną w
siebie. Zabiłam ich, Niall. Mamę, tatę, Elizę. Zabiłam ich, całą
trójkę. To wszystko moja wina!</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;">„<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Nie, kochanie! To nie Twoja wina, nie zabiłaś ich. Zginęli w wypadku.
Eliza przegrała walkę z rakiem." Niall dławił się własnymi
łzami.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>I
kiedy ledwo stałam próbując złapać oddech, Fran z uśmiechem na
twarzy kontynuowała. „Dziewczyny trzeba przyznać, że nasza
Charlie jest nawet, nawet. Na pewno byli jacyś adoratorzy, bo nie
uwierzę, że było inaczej, co Charlotte? Co się z nimi stało?
Uciekli, gdzie pieprz rośnie? Zostawili Cię? A może też umarli?
Dlaczego myślisz, że Alice odeszła, co? Wiedziała czym jej grozi
przyjaźń z Tobą, dlatego spierdoliła na drugi koniec kraju. Jej
rodzice bali się, że odbierzesz im córkę, bo jesteś jak te
okropne koty w domach spokojnej starości, które wskakując na
czyjeś łóżko, zwiastują jego śmierć. Więc my też powinnyśmy
się trzymać od Ciebie z daleka, bo kto wie, może będziemy
następne, a życie nam miłe." Potem jedna z nich zauważyła
kopertę. Chciały mi ją wyrwać, ale trzymałam ją tak mocno, że
w końcu rozdarła się na trzy części. Zdołały jednak przeczytać
adresata. Zaczęły się śmiać, śmiać ze mnie. Naprawdę w tamtym
momencie zdałam sobie jaką idiotką byłam. Dalej jestem, bo w
końcu piszę do Ciebie ten list, Niall. Ciągle mam nadzieję, że
czytasz, ale nie martw się, obiecuję Ci, że to jest już ostatni
list do Ciebie, Niall.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;">„<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Charlie,
nie, proszę." Błagał chłopak jakby to coś miało dać.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Potem
rzuciły mi strzępkami listu w twarz i odeszły. A ja stałam tak
chyba z godzinę w totalnym szoku. Nawet nie wiem, kiedy przestałam
płakać, Niall. Chciało mi się płakać, chciałam wylać te
wszystkie emocje jakie we mnie siedziały, ale w całym moim życiu
wylałam tyle łez, że już ich chyba po prostu zabrakło.
Uświadomiłam sobie, że nie powinnam płakać, bo </i>nikt <i>nie
zapłacze za mną. Już nie. Bo nie mam nikogo, jestem sama jak mała,
wykrzywiona brzoza gdzieś na bezdrożach Syberii. Sama jedna, wśród
wszechogarniającej bieli śniegów zmywającej się z bezchmurnym
niebem.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Jestem
doszczętnie rozbita na drobny mak i nie ma już co zbierać. Nie ma
czego ratować, Niall. To koniec.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>I
Niall, naprawdę się boję. Nie samej śmierci, bo ona w ostatnich
latach towarzyszyła mi zbyt często. Po prostu boję się. Bo co
będzie potem? Co jeśli będę cierpieć jeszcze bardziej? Co jeśli
moi rodzice będą mi mieli za złe, że to przeze mnie umarli? Że
przeze mnie poddała się moja siostra? Bo to wszystko była moja
wina, Niall.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;">„<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">To
nie Twoja wina, aniołku.", powiedział przez łzy. Kilka razy
musiał przerwać czytanie listu mrugając wtedy szybko, ponieważ
rozmazywał się mu obraz. Po raz kolejny otarł łzy.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Muszę
odejść. Nie mogę już tak dłużej. I nie chcę. Każdy kto staje
się bliższy memu sercu odchodzi. Rodzice, Eliza, Rue i Blake,
Alice... wszyscy w ten czy inny sposób. Ogarnia mnie przerażający
strach, kiedy pomyślę, że Ty też odejdziesz, a tego bym nie
zniosła, nigdy bym sobie tego nie wybaczyła, więc to ja muszę być
tą osobą, która odejdzie.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Naprawdę
byłeś moim powodem do życia, moją nadzieją, utrzymywałeś mnie
przy życiu. Tyle razy chciałam to zrobić, zakończyć to, sprawić,
że w końcu przestanie boleć, ale nie mogłam, nie mogłam Ci tego
zrobić, bo to tak jakbym Cię zawiodła, ale wiesz co? Przecież Ty
tych listów nawet nie czytasz. Wiem to, Niall. Przez ten cały czas
wmawiałam sobie, że może jednak jakimś cudem je przeczytasz, ale
Lola miała rację co do tych listów. Więc skoro ich nigdy nie
przeczytasz, jak mógłbyś się dowiedzieć, że złamałam obiecane
słowo, Niall?</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Włączę
sobie Moment, uwielbiam ją, jest moją ulubioną piosenką. Dlatego
właśnie chcę zakończyć to wszystko słuchając jej, słuchając
Twego głosu. Niech ta piosenka ukołysze mnie do snu, z którego już
nigdy się nie obudzę.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Kocham
Cię Niall, zawsze kochałam i będę kochać, nawet tam na górze.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div align="RIGHT" style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Po
raz ostatni,</i><br /><i>dużo miłości,</i></span></span></span></div>
<div align="RIGHT" style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Charlie
♥</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Zaczęło
padać, najpierw lekki deszczyk, potem przybierał na sile, aż
deszcz stał się rzęsisty. Wyglądało to jakby niebo zapłakało.
Za Charlie. Jakby płakało razem z chłopakiem. Jakby anioły
przyłączyły się do opłakiwania dziewczyny. Bo nie miała
rodziny, nikogo, miała tylko Nialla i swoje listy, w których
otworzyła swoje serce. Zaufała mu, traktowała go nie tylko jako
swojego idola, ale przyjaciela, któremu wyjawiła najskrytsze
tajemnice, sekrety które trzymała w sobie tak długo. Miała tylko
go, chłopaka, który zakochał się w niej i stracił zanim zdążył
ją poznać, zanim zdążył przytulić, zanim zdążył jej
powiedzieć, że był tam i czytał, słuchał jej, kiedy wylewała
to co tkwiło w jej sercu, zanim zdążył przeprosić za to, że nie
było go przy niej, kiedy go potrzebowała, ale teraz już jest i
nigdy jej nie opuści. Jednak to ona go opuściła, samego, na ławce
w potwornym deszczu.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Nie
wiedział, od jak dawna tam siedział i wylewał łzy, kompletnie
załamany, skulony na ławce i skrywający swoją twarz w dłoniach.
Co chwilę powtarzał pojedyncze frazy, jąkając się przy
tym.<br />„Przepraszam, Charlie!"<br />„To moja wina."<br />„To
ja Cię zawiodłem."<br />„Moja Charlie."</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Ktoś
usiadł obok niego i położył dłoń na jego ramieniu.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;">„<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Niall?"</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Chłopak
niepewnie się wyprostował i spojrzał na osobę, która siedziała
na ławce i patrzyła się na niego z troską i lekką obawą w
oczach. Była to kobieta.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;">„<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Wszystko
w porządku?" Zapytała po chwili.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Niall
znów się rozpłakał, tym razem bardziej. Mimo, że nie znał
brunetki, poczuł potrzebę wyrzucenia z siebie wszystkiego. Sekretu,
którzy przez ostatnie kilkanaście tygodni ciążył w jego sercu,
teraz złamanym sercu, bo dziewczyna, którą pokochał, którą
chciał chronić, odeszła z tego świata i to była jego wina, bo
zawiódł ją, ponieważ nie było go przy niej, kiedy ona
najbardziej go potrzebowała.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;">„<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Ona..
ona.."</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Jednak
chłopak nie był wstanie nic więcej powiedzieć. Rzucił się w
ramiona nieznanej kobiety a ona go przytuliła mocno. Była
zaskoczona i to bardzo. Czyżby Niall otrzymał listy? Nigdy ich nie
czytała, nie mogłaby tego zrobić i Charlie i sobie, ale widocznie
dziewczyna musiała napisać coś co wstrząsnęło chłopakiem i to
porządnie.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;">„<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Choć
do środka. Jesteś kompletnie przemoczony, Niall."</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Chwyciła
go za rękę i pomogła mu wstać a on dał się jej prowadzić nie
będąc w stanie funkcjonować. Co chwila powtarzał tylko krótkie
<i>Przepraszam.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Kiedy
już znaleźli się w jej biurze, kobieta okryła go ciepłym kocem.
Jednemu ze swoich podopiecznych kazała przynieść suche ubrania a
sama zaczęła robić herbatę, by chłopak mógł się rozgrzać, co
chwila pytając go jak się tu znalazł i co się stało?</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;">„<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Czekaj,
skąd wiesz kim jestem?" Odezwał się nagle Niall, jakby
wybudził się z jakiegoś transu.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;">„<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Ohh,
Niall, jesteś jednym z najbardziej rozpoznawalnych ludzi na
świecie." Uśmiechnęła się ciepło. „No i nie łatwo jest
zapomnieć twarz kogoś, kto jest na każdym plakacie w doszczętnie
obklejonym nimi pokoju. Charlie o to zadbała."</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Na
jej imię wyraźnie się ożywił.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;">„<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Jestem
Jade, tak przy okazji. I widzę, że otrzymałeś listy."
Powiedziała spoglądając na wystające koperty z kieszeni mokrej
kurtki, która już suszyła się na ciepłym grzejniku.<br /></span></span></span><br /><br />
</div>
<div align="CENTER" style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">>>>><<<<||>>>><<<<</span></span></span></div>
<div align="CENTER" style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Nie
wiem jak wy, ale ja rozpłakałam się już na samym początku.
Ohhh.. ;(;( Biedna Charlie, biedny Niall.. naprawdę było mi ciężko
pisać o załamanym Niallu.. :(</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Jak
wam się podoba cytat na początku? Napisałam to, kiedy zmarła mi
bliska osoba.. I stwierdziłam, że jak najbardziej pasuje do tego
rozdziału.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">PS.
Mogłabym was prosić o coś. Jeden tweet z #toltnpl albo polecenie
komuś tego ff naprawdę wiele by dla mnie znaczyło, ale nie tylko
dla mnie. Bo to przepiękna historia, jedyna w swoim rodzaju i myślę,
że należy się z nią podzielić z jeszcze więcej ludźmi. :) ily
♥</span></span></span></div>
<br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></span></span><br /><br />
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-59372396489861942092016-01-12T10:04:00.002-08:002016-01-12T10:04:48.858-08:00Twenty Letters To Niall<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Drogi
Niallu,</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Przepraszam
za to, że nie pisałam przez jakiś czas, ale byłam w szpitalu.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Nie...!
</i>Uniósł się Niall, zamykając usta dłonią. Jego serce chciało
wyskoczyć mu z piersi. Jego umysł atakowały te same myśli, że
Charlie targnęła się na swoje życie. Pokręcił głową jakby
chciał to z niej wyrzucić. "Nie mogła tego zrobić."
Powiedział szeptem, jakby te słowa wypowiedziane na głos
przebierały dodatkowego znaczenia.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Nie,
nie zrobiłam tego, jeśli o tym myślisz, Niall.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Niall
widocznie odetchnął.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Cóż,
trafiłam do szpitala następnego dnia po moim małym załamaniu.
Była sobota, od rana naprawdę źle się czułam, ale miałam na
wszystko wyjebane i to nie powstrzymało mnie przed pójściem na
pocztę, by wysłać Ci list. Wiem, że wracałam i potem opamiętałam
się w szpitalu. Ostre zapalenie opon mózgowych. Kiedy pogotowie
przyjechało, po tym jak zemdlałam na ulicy, miałam ponad 40°C.
Spędziłam tam prawie 2,5 tygodnia.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>I
naprawdę chciałam wtedy umrzeć, dalej chciałam po wyjściu, nawet
ukradłam tabletki nasenne pielęgniarce, ale Niall. Nie mogę tego
zrobić. Boże, jaka ja znów byłam samolubna, egoistyczna, jestem
głupia. Nie mogę tego zrobić ze względu na Ciebie.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Niall
nie rozumiał do czego bije Charlie, ale poczuł jak po jego spiętych
mięśniach rozchodzi się dziwne ciepło i nadzieja, że dziewczyna
żyje i za niedługo ją spotka.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Zapewne
wiele razy słyszycie z chłopakami, że uratowaliście komuś życie,
że jesteście </i>lifesavers <i>dla swoich fanów. I tak było w
moim przypadku. Wasza muzyka, Twój uśmiech, zaraźliwy śmiech, to
jak podchodzisz do życia, Twoja rozpierająca Cię energia, Twoje
zamiłowanie do sportu, dziwna obsesja na punkcie Baracka Obamy,
Twoja miłość do jedzenia, Twój irlandzki akcenty, po prostu Twoje
bycie. To wszystko sprawiało, że mój dzień stawał się lepszy.
Czasami wystarczyło spojrzeć na Twoje zdjęcie, Twój szczery
uśmiech, którym skradłeś moje serce, posłuchać jakąś
piosenkę, by choć na chwilę zapomnieć o tym całym piekle w
którym żyłam. Byliście jak kojący lek moje rany.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Niall
poczuł jak coś spływa mu po policzku. Łza. Nie otarł jej,
pozwolił jej spłynąć, pozostawiając mokry ślad na jego skórze.
Czuł jakby jego serce ściskała jakaś niewidzialna ręka,
sprawiając, że zaczął myśleć o ostatnich czasach, a łzy same
zaczęły cisnąć się mu do oczu. To co napisała tu Charlie było
najpiękniejszą rzeczą jaką przeczytał w ostatnim czasie, było
to czymś czego potrzebował. Pokręcić głową chcąc odgonić
tamte myśli. Może był ulubieńcem nastolatków, ale nie wszystkich
i zawsze znajdowali się tacy dla których był nikim.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Wiesz,
chciałam to ostatnio zakończyć, ale stwierdziłam, że muszę
jeszcze raz zobaczyć po raz ostatni Twój anielski uśmiech, Twoje
oczy o nieziemskim odcieniu głębi oceanu odbijającej niebo w
piękny, bezchmurny dzień, po prostu zasnąć raz na zawsze przy
Twoim głosie. I wtedy natrafiłam się na to, że ktoś Cię
wyśmiał, powiedział, że nie zasługujesz być w 1D. Miałam
ochotę wsiąść na gapę do pociągu i pojechać tam i im dać
popalić, powiedzieć co o nich myślę. Jak one mogły! Niall,
kochanie, to nie prawda. Nie słuchaj tego co oni gadają. Oni są po
prostu zazdrośni. Bo ty spełniasz swoje marzenia, kiedy oni ciągle
siedzą na dupie, że tak powiem, w domu, przed komputerem i nic z
tym nie robią, by spełnić swoje marzenia, dlatego hejtują tych,
którym się udało, którzy znaleźli w sobie siłę, by walczyć,
którzy wzięli sprawy w swoje ręce. Bo trzeba zawalczyć o
spełnienie swoich marzeń, trzeba na nie zasłużyć, prawda? Ciężka
praca popłaca i Tobie, chłopakom się to udało. Bosh, nienawidzę
takich ludzi. Przecież oni Cię nie znają, nie wiedzą jaki jesteś
naprawdę, więc jakim, do cholery, prawem mogą Cię osądzać! Może
nie znam Cię osobiście, ale wiem, Niall, że jesteś
najwspanialszą, najzabawniejszą i naprawdę dobrą osobą. To się
liczy. Nie zapominaj o tym. My, wasi fani, wiemy jaki jesteś i to
jest ważne, a nie jakieś zdanie kogoś, kto kipi tylko nienawiścią
i użala się nad swoim nędznym życiem. Więc jeśli tylko ktoś
znów odważy się Ciebie zaatakować, daj znać, my się nim
zajmiemy, w końcu powiedzenie "Nie zadzieraj z Directioners"
skądś się wzięło, nie? Jestem tutaj, wszyscy jesteśmy, gotowi
Cię bronić, bo nie zasługujesz na takie traktowanie. Więc nigdzie
się nie wybieram, Niall. Nie mogę Cię zostawić, nie kiedy ktoś
tam próbuje zepsuć Ci humor, chce Cię zranić. Jesteśmy tutaj
wszyscy, ja i inni Directioners. Zawsze będziemy. Pamiętaj o tym.</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>I
kocham Cię, Niall, pamiętaj też o tym. Kocham Cię nad życie.</i></span></span></span></div>
<div align="RIGHT" style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Dużo
miłości,</i></span></span></span></div>
<div align="RIGHT" style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Charlie
♥</i></span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; padding: 0cm;">
<br /><br />
</div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Niall
westchnął. Poczuł ciepło w sercu. Te słowa były dla niego
dobrym pokrzepieniem. Od razu posmutniał, bo to Charlie trzeba było
podnieść na duchu a nie jego. Jednak miała rację. Ich fani zawsze
byli, kiedy ich potrzebował, kiedy czuł się niedowartościowany a
oni po prostu jakby to wyczuli i od tak zrobili akcję z
#WeLoveYouNiall, nie będąc nawet świadomymi tego co właśnie się
stało. Zawsze czuł z nimi jakąś niewytłumaczalną więź, jakby
empatię. Kochał ich jak drugą rodzinę. Byli jego drugą rodziną,
przyjaciółmi, pocieszycielami, diagnozą na gorszy dzień, byli
jego lifesavers.</span></span></span></div>
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Jednak
to o czym mówiła dziewczyna. Dalej zdarzały się takie sytuacje.
Przypomniało mu się ostatnie zdarzenie, kiedy to na lotnisku ludzie
podający się za ich fanów, najpierw zwyzywali go, krzycząc, że
zespół poradzi sobie lepiej bez niego, że nie potrafi śpiewać a
potem zaczęli rzucać w niego różnymi rzeczami. Jednak najgorsze
doświadczenie uczucia odrzucenia, bycia zbędnym czy niechcianym
jakie w życiu poczuł, było kilka miesięcy temu, kiedy razem z
Liamem spotkali dwie fanki. Chciały zdjęcie, i kiedy oboje stanęli
przy dziewczynach, jedna z nich powiedziała, że chcą zdjęcie
tylko z Liamem. Chciał się wtedy rozpłakać, jednak zacisnął
zęby. Charlie byłaby z niego dumna, że nie dał im wygrać,
chociaż mocno oberwał w tej bitwie. Koniec końców Liam złapał
go za kaptur i przytrzymał, by jednak znalazł się na tym zdjęciu.
Potem przez pół dnia przepraszał go, za to, że sam mógł w takim
wypadku odmówić. Chłopak uśmiechnął się smutno. Ciekawe ile
jeszcze razy będzie musiał doświadczać czegoś takiego? Ile
jeszcze razy będzie musiał uśmiechać się, kiedy jego serce
krwawi? Ile jeszcze razy będzie musiał zapewniać chłopaków, że
wszystko w porządku, kiedy tak nie jest? Ciekawe ile jeszcze razy
się wydarzą podobne rzeczy, zanim pęknie? Ciekawe czy kiedyś się
to skończy?</span></span></span><br />
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Dasz
radę</i>, pomyślał, nie tylko o sobie, ale i dziewczynie. Jednak
świadomość, że on zawsze miał chłopaków i fanów przy sobie a
ona nie miała już nikogo, uderzyła go w sam środek serca tak
nagle i mocno jak pierwszy piorun zwiastujący nadejście okropnej
burzy w słoneczny dzień.</span></span></span></div>
<div style="border: none; line-height: 0.64cm; margin-bottom: 0.64cm; orphans: 1; padding: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Charlie,
wytrzymaj jeszcze chwilę, już jestem.</i><br />Powiedział cicho,
kiedy pociąg zatrąbił dając znak, że już jest na
miejscu.<br />Chłopak otarł zły, próbując nie zwracać uwagi na
dziwne spojrzenia kobiety, która była z nim w przedziale. I gdy
tylko drzwi się otworzyły, Niall wybiegł jak strzała, kierując
się w stronę swojego celu podróży.</span></span></span></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Przy okazji zapraszam was do mnie na wattpada.. <a href="https://www.wattpad.com/user/bubbleteaxx" target="_blank">TUTAJ</a> </div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-69830967562043870362016-01-02T12:20:00.000-08:002016-01-02T12:20:12.731-08:00Nineteen Letters To Niall<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;">Napięcie w Niallu rosło z każdą sekundą. Był coraz
bliżej celu, coraz bliżej Charlie, coraz bliżej końca listów.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;">Zostały jeszcze, a może raczej tylko trzy. Czuł w
sercu dziwny ucisk, pulsujący na całą klatkę piersiową, który
sprawiał, że ciężko mu się oddychało. Zamknął oczy. Bał się,
że powód przez który przestała pisać był tylko jeden, choć w
głębi duszy wmawiał sobie, że po prostu ruszyła dalej, zamykając
pewien rozdział w życiu.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;">Westchnął, uporczywie chcąc trzymać się tej myśli.
Wyciągnął dziewiętnasty list z koperty i zaczął go czytać.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>Drogi
Niallu,</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>Chciałam
dziś umrzeć. Naprawdę, Niall, chciałam tego. Mam już dość.
Wszystko o czym marzę to, to by wreszcie przestało boleć. Bym nic
nie czuła. Nie chcę już żyć. Nie mogę tak dłużej, Niall. To
mnie przerasta. Zawsze jakoś się trzymałam, walczyłam za każdym
razem, gdy moje serce ponownie rozbijało się w drobny mak, ale
teraz jest inaczej. Po prostu, nie mam już siły walczyć.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;">Nie, nie, nie. Kochanie, nie możesz się poddać. Nie
teraz, kiedy jestem tak blisko.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>Przez
ostatni czas Fran stała się jeszcze gorsza. Ona i jej koleżanki
nie dają mi żyć. Nie mówię już o wyśmiewaniu, hejtowaniu czy
tych wszystkich innych słownych terminach. One mnie prześladują.
Nie, one mnie dosłownie dręczą, jak mściwe duchy w tych
wszystkich paranormalnych serialach. I będą to robić aż do twojej
śmierci.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;">Serca chłopaka stanęło na moment. To było straszne.
Nigdy nie był prześladowany w szkole. Owszem zdarzały się
momenty, kiedy ktoś go wyśmiał czy ośmieszył przed całą klasą,
i mimo że zawsze reagował śmiechem to i tak czuł się kiepsko,
ale to jest nic w porównaniu z tym co spotkało Charlie. Na samą
myśl, że na świecie jest tysiące takich osób, przeszły go
dreszcze. Nie rozumiał tych ludzi. Czym oni im zawinili?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>Gdy ich psychiczne nękanie nie dawało im takiej
satysfakcji na jaką liczyły poszły o krok dalej. Zaczęło się od
przypadkowego oblania mnie piciem czy zalania mojej torby wodą. W
zeszłym tygodnia nasza nauczycielka z historii zachorowała i
mieliśmy zastępstwo z inną klasą, oglądaliśmy jakiś idiotyczny
film o jakieś wojnie i powstaniu we Francji. Nienawidzę historii,
Niall. Naprawdę. Nie rozumiem po co mam się uczyć na pamięć tych
wszystkich dat i szczegółów jak tam ktoś 1000 lat temu pokonał
sprytem swego wroga. Dobra, historia jest ważna, bo to nas teraz
kształtuje, ale po co wybiegać aż tyle setek lat do tyłu?</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;">Niall nadal czuł smutek ogarniający każdy cal jego
ciała oraz tą dezorientującą obawę, którą starał się
zepchnąć jak najgłębiej, to jednak uśmiechnął się, bo
doskonale ją rozumiał. Nie cierpiał historii. Ledwo zdawał ten
przedmiot w szkole, mimo że zawsze ściągał na sprawdzianach.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>Ale
wracając do zastępstwa. Na moje ogromne szczęście to była klasa
Fran. I jakimś cudem usiadły za mną i Niall, odcięły mi włosy.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>Co?!!! </i>Wymsknęło się blondynowi. Kobieta
siedząca obok spojrzała się na niego badawczym wzrokiem. Jednak
ten tylko przeprosił i wrócił do listu.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>Po prostu miałam warkocz i pod koniec lekcji
usłyszałam chichot ludzi. Zorientowałam się dopiero, kiedy
wkładałam książki do szafki na przerwie. Naprawdę miałam łzy w
oczach, Niall. Ale nie rozpłakałam się. Fran stała za rogiem, a
ja nie mogłam jej pokazać jak słaba naprawdę jestem. Bo byłam,
jestem i taka zawsze pozostanę.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;">Nie jesteś słaba, szepnął Niall. Jesteś
najsilniejszą osobą jaką kiedykolwiek znałem.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>Moje włosy, które miałam już poniżej łopatek i
które zapuszczałam, teraz były zaledwie do ramion. Po powrocie ze
szkoły, Jade pytała się co się stało, bo wiedziała, że
marzyłam o długich włosach. Powiedziałam, że gdzieś w radiu
usłyszałam, że teraz modne są krótkie włosy. Zrobiła dziwną
minę jakby wiedziała, że kłamię, ale szybko uciekłam do pokoju,
gdzie przepłakałam całą noc. To było okropne, Niall. Co ja im
takiego zrobiłam?</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;">Niall poczuł jak łamie się mu serce. Naprawdę
współczuł dziewczynie. Nie mógł sobie wyobrazić jak musiała
się czuć, a to sprawiało, że sam czuł się jeszcze gorzej.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>Ale jakoś dawałam sobie radę, aż do dziś. Ja już
dłużej nie mogę, Niall.. Ze wszystkich rzeczy na świecie
panicznie boję się wody. Nie są to pająki, jak w przypadku prawie
każdej dziewczyny, ale zwykła woda. Jest to uraz z dzieciństwa.
Miałam zaledwie 3 lata, kiedy wpadłam do jeziora, które znajdowało
się z tyłu domu mojej babci. Prawie się utopiłam, ale uratował
mnie tata. A fakt, że jest to moje najwcześniejsze wspomnienie,
które pamiętam, sprawia, że nawet w wannie nie mogę mieć pełno
wody, bo gdy tylko ona dosięga mi do klatki piersiowej czuję jak
ogarnia mnie panika. Czasami myślę, że mogłam wtedy utonąć.
Zaoszczędziłabym sobie tyle bólu i moi rodzice ciągle by żyli.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>Ale
wracając do tego co dziś się stało, miało to miejsce na długiej
przerwie. Skończyłam jeść drugie śniadanie w łazience, tak,
teraz to tam jadłam. Kiedy Alice wyjechała nie mogłam tak po
prostu dalej jeść na stołówce, chciałam wrócić do biblioteki,
ale już pierwszego dnia mnie tam znalazły. Ktoś wszedł do toalety
w momencie, gdy chciałam z niej wyjść. Była to Fran i jej
przyjaciółki. Od razu doskoczyły do mnie sprawiając, że musiałam
się wycofać do kabiny. Zaczęły jak zawsze. Naśmiewanie,
wyzwiska, że jestem ofermą, sierotą, że lepiej będzie jak się
zabiję; potem zaczęły mnie szturchać i popychać na ściany
kabiny a ja odbijałam się niczym piłeczka pingpongowa. Dobrze to
znosiłam, Niall. Przez ostatni czas, przez te wszystkie razy, kiedy
ktoś mnie ranił, nauczyłam się pobierać obojętna maskę, wiesz
przysłowiową dobrą minę do złej gry. Bo człowiek, który
ukazuje swoją słabość wcale nie jest odważny, że się tego nie
wstydzi, jest wręcz przeciwnie. A ja nie chciałam być tchórzem i
wyjść na słabą, choć taka byłam.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>Nigdy nie byłaś</i>, pomyślał i przyrzekł sobie,
że będzie przypominał jej o tym za każdym razem, kiedy ją
zobaczy.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>I kiedy jedna z nich stwierdziła, że to nic nie
daje, Fran kazała mnie złapać. Nachyliły mnie nad muszlą i wtedy
Fran spuściła wodę a one wepchnęły mi tam głowę. Krzyczałam
Niall, dosłownie wyłam i błagam, by tego nie robiły, ale to je
dodatkowo nakręcało i ich śmiechy stawały się jeszcze
głośniejsze. Wszystkie wspomnienia z mojego dzieciństwa powróciły.
Krzyczałam pod wodą, zachłystując się nią. Mimo że wszystko
trwało tylko z kilka sekund, zdawało mi się, że trwało to całe
wieki. Chciałam w tamtym momencie umrzeć, Niall. Mimo
wszechogarniającej i paraliżującej mnie paniki zaczęłam jeszcze
bardziej łykać wodę. Chciałam, by to wszystko się już
skończyło. Bym przestała cierpieć, bym po prostu przestała
cokolwiek czuć. I wtedy ktoś otworzył drzwi obok i uciekając
trzasnął nimi. Fran i jej świta puściły mnie i po prostu
uciekły, zostawiając mnie tam, na wpół przypomną. Po chwili
jednak ktoś wszedł, a ja nie chcąc się pokazać w takim stanie po
prostu wstałam. Obok mnie stanęła dziewczyna z pierwszej klasy.
Kojarzyłam ją, też była obiektem ich kpin. Spojrzała na mnie z
żalem. W jej oczach można było dostrzec strach, bo ją kiedyś
może spotkać to samo</i>. "Wszystko w porządku? <i>Zapytała.
A ja wtedy pękam, nie miałam siły udawać. To było ponad
wszystko. Po policzkach zaczęły spływać mi łzy. Poddałam się w
tamtym momencie, Niall. Otarłam łzy i uciekłam na boisko, za
trybuny. W samej bluzce. Przemoczona do połowy. Na dwór, gdzie lało
jak srebra i wiał silny wiatr. Siedziałam tam skulona i płakałam,
nie, ja wyłam. Wkładałam sobie dłoń do buzi, by nie było
słyszeć moich krzyków. Nie przeszkadzał mi nawet siarczysty
wiatr, który uderzał w moje zziębnięte ciało niczym bat; ani
lodowaty deszcz, ani kałuża w której siedziałam. Było mi nawet
przyjemnie. W sensie, że wreszcie czułam coś innego niż
rozrywający moje i tak rozmiażdżone serce ból. </i></span>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>I siedziałabym tam jeszcze dłużej, ale strażnik
mnie zauważył i musiałam się zwijać. Wróciłam do domu dziecka,
nie mając gdzie się podziać. Jade przeraził mój widok, ale
Niall, miałam to gdzieś, naprawdę miałam to gdzieś. W tamtej
chwili marzyłam tylko, aby móc się komuś wyżalić. Wyrzucić z
siebie wszystko. Wykrzyczeć, że już mi wszystko jedno, że nie
zależy mi na zupełnie niczym. Że skoro życie miało mnie głęboko
w dupie, to ja teraz też. Wszystko i wszystkich. Chcę, by się to
skończyło. Czy to aż tak wiele? Proszę tylko o jedną małą
rzecz. Chcę po prostu umrzeć. Bo </i>jestem sama. <i>Nie mam nawet
nikogo, kto by mnie już wysłuchał, dlatego jak ostatnia idiotka
piszę do Ciebie te listy, wiedząc, że i tak nigdy ich nie
przeczytasz. Boże, jaka ja jestem żałosna.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div align="RIGHT" style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>Dużo miłości,</i></span></div>
<div align="RIGHT" style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;"><i>Charlie ♥</i></span></div>
<div align="RIGHT" style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;">"<i>To nie prawda. Masz mnie. Słucham i czytam i
już prawie jestem. Nie poddawaj się, słońce." </i>Powiedział
na głos ze łzami w oczach nie zważając na to, że nie był sam w
przedziale. "<i>Proszę"</i>, dodał po chwili łamiącym
głosem.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;">Pociąg zatrzymał się na jakieś stacji. Z tego co
mówił mu Liam została jeszcze jedna i będzie na miejscu.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: medium;">Nie czekając na nic, włożył list do koperty, otarł
łzy w duchu wmawiając sobie, że wszystko będzie dobrze. Musiało,
przecież tak dużo przeszedł i kompletnie załamałby się, gdyby
jego najgorsze obawy się potwierdziły. Chłopak wziął do rąk
przedostatni list a jego serce waliło jak przed pierwszym koncertem
z chłopakami.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: x-small;">NIESPODZIANKA!!!!!</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<span style="font-size: x-small;">Wielki powrót!!! Ale nie Georgi! Otóż postanowiłam
sama wziąć sprawy w swoje ręce, bo jakoś nie mogłam się tak po
prostu pożegnać z tą historią!! Oczywiście pisałam do Georgi o
tym co planuje i nawet mi życzyła powodzenia :D Więc.. oficjalnie
TWENTY ONE LETTERS TO NIALL DOCZEKA SIĘ NALEŻYTEGO ZAKOŃCZENIA :D</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 1;">
<br />
</div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-14724698864708887612015-09-30T14:24:00.001-07:002015-09-30T14:28:16.713-07:00Przepraszam + Zakończenie 21LTN<div style="text-align: center;">
Po pierwsze przepraszam, że tak długo tutaj nie pisałam. W ogóle nie wiem dlaczego nie napisałam tutaj notki, kiedy pisałam o tym na Wattpadzie.. Gdzie ja miałam głowę, no.. Ale to chyba było spowodowane, że zaczęłam tam publikować całe ff i po prostu zapomniałam o blogu. Wybaczcie.</div>
<div style="text-align: center;">
No ale nie ma dobry wiadomości dla was, jednak jest nadzieja, że się zmienią :)</div>
<div style="text-align: center;">
Otóż jakiś czas temu Georgia zawiesiła wszystkie swoje ff tłumacząc to brakiem czasu, którego i tak jej brakowało skoro dodawała tak rzadko posty.</div>
<div style="text-align: center;">
Jednak by nie złamać nam do końca serc napisała pokrótce jak widziała zakończenie historii Niall i Charlie :)</div>
<div style="text-align: center;">
I powiem wam, że zakończyłaby to dokładnie tak jak przewidywałam to od samego początku.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
~*~</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #783f04; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div data-p-id="cda4fb6a16e1098fb90a7be6af5ede56" style="box-sizing: border-box; line-height: 24px; margin-bottom: 24px; padding: 0px; text-align: center;">
<span style="background-color: #783f04; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niall podczas podróży pociągiem czyta kolejne listy. 21 list postanowił przeczytać na sam koniec. Więc po przyjeździe pod dom dziecka, gdzie miał ją spotkać, czyta ostatni list Charlie, gdzie niestety dowiaduje się, że to był jej list pożegnalny, że dziewczyna zamierza popełnić samobójstwo, tak jak już chłopak wcześniej podejrzewał. :(</span></div>
<div data-p-id="e100408b62e4ae42779cbffedd716d9e" style="box-sizing: border-box; line-height: 24px; margin-bottom: 24px; padding: 0px; text-align: center;">
<span style="background-color: #783f04; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niall się załamał. Siedział na ławce i płakał. W takim stanie zastała go młoda kobieta, która wyszła z domu dziecka. Rozpoznaje go i mówi, że jest tutaj pracownikiem socjalnym i przedstawia się jako Jade. Kobieta wyjaśnia mu, że Charlie wysłała wszystkie listy pod niewłaściwy adres i później wszystkie zostały odesłane z powrotem. Pracownica mówi też Niallowi, że jej kuzynka pracuje hotelu, w którym kiedyś zatrzymali się z chłopakami, więc dała jej paczkę listów i kazała jej to dostarczyć do pokoju Nialla.</span></div>
<div data-p-id="ed3cdd72689a794fcbfb0504bd0c3b28" style="box-sizing: border-box; line-height: 24px; margin-bottom: 24px; padding: 0px; text-align: center;">
<span style="background-color: #783f04; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Potem Jade mówi blondynowi, że Charlie nie umarła. Jej próba samobójcza się nie udała, i teraz przebywa w takim domu dziecka dla nastolatków w wieku 16-18 (idk jak się to fachowo u nas nazywa i czy coś takiego jest). Daje mu adres. Chłopak jej dziękuje i udaje się do Charlie ze świadomością, że dziewczyna może nie być szczęśliwa jego widokiem.</span></div>
<div data-p-id="4cde2d81d4cda11b713549d9eaecc8fb" style="box-sizing: border-box; line-height: 24px; margin-bottom: 24px; padding: 0px; text-align: center;">
<span style="background-color: #783f04; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kiedy w końcu ją odnajduje, Niall nie wie co ma powiedzieć, jak ma to wszystko wytłumaczyć, jego uczucia. Oboje tkwią w milczeniu, dopóki Charlie nie zaczyna płakać i mówi mu, że się spóźnił, i dlaczego nie przejechał do niej zanim chciała się zabić, itp. Potem zaczęli rozmawiać.</span></div>
<div data-p-id="023763cb9b2f8fc0d522d9e388ac7b55" style="box-sizing: border-box; line-height: 24px; margin-bottom: 24px; padding: 0px; text-align: center;">
<span style="background-color: #783f04; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niall zaczął odwiedzać Charlie, kiedy tylko mógł przez najbliższe lata, a oni stawali się sobie coraz bliżsi.</span></div>
<div data-p-id="bd99ac1dcb587c6ae1457e27fce5929c" style="box-sizing: border-box; line-height: 24px; margin-bottom: 24px; padding: 0px; text-align: center;">
<span style="background-color: #783f04; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jednak były takie dni, kiedy Charlie nie miała siły stanąć z łózka rano, ale z czasem było lepiej. Oboje mieli się dobrze.</span></div>
<div data-p-id="edefdfe4abb1baf2c12a597a62c08f23" style="box-sizing: border-box; line-height: 24px; margin-bottom: 24px; padding: 0px; text-align: center;">
<span style="background-color: #783f04; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Na samym końcu, po latach, nadal było przyciąganie pomiędzy tą dwójką, później nastąpiło dziwne wyznanie miłości, ślub, 400 zaadoptowanych dzieci i potem wszyscy żyli długo i szczęśliwie. ♥</span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
~*~</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
No i jak? Wiem, wiem.. Czujecie nie dosyt. I tutaj moja mała niespodzianka.</div>
<div style="text-align: center;">
Otóż, już kiedyś pisałam o pewnej dziewczynie z Węgier - Annie, która tłumaczyła to ff na węgierski. Kiedy Georgia po bodajże 13 liście, przez długi okres czasu (wtedy było to ok 9 miesięcy) nie dodawała żadnego listu, dziewczyna postanowiła SAMA dokończyć to ff.</div>
<div style="text-align: center;">
I właśnie napisałam do niej z prośbą czy mogłabym dokończyć 21LTN jej wersją (tutaj wam nie zdradzę, czy jest taka sama, czy nie).</div>
<div style="text-align: center;">
Zobaczymy co odpisze i CZY odpisze, bo ponad miesiąc nie była online. Ale mam parę miejsc, gdzie mogę spróbować się z nią skontaktować, więc trzymajcie kciuki, by na którymś mi odpowiedziała i się zgodziła.</div>
<div style="text-align: center;">
Oczywiście będzie to nie lada wyzwanie, bo ja nie znam węgierskiego, ale od czego jest wujek google hahaha</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Zapraszam na <a href="https://www.wattpad.com/story/25214474-twenty-one-letters-to-niall-pl" target="_blank">wattpada 21LTN</a>- tam najszybciej napiszę o jakichkolwiek informacjach</div>
<div style="text-align: center;">
albo na <a href="http://www.twitter.com/vashappeninkate" target="_blank">mojego twittera</a> i hashtag #TOLTNPL - gdzie napiszę możecie być na bieżąco.</div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-56021112046778910842014-09-25T15:23:00.000-07:002014-09-25T15:29:37.268-07:00Eighteen Letters To Niall<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Pociąg
był dość pusty, kiedy Niall go złapał, usiadł na jednym z
miejsc od strony okna naprzeciw miejsca od strony przejścia i
starszej kobiety majstrującej na iPadzie. Wyrwał się swoim
ochroniarzom i szefostwu dość łatwo, po prostu pomachał im i
powiedział coś ogólnikowego o odwiedzeniu kilku przyjaciół i
rodziny, podczas gdy Liam uśmiechał się smutno do niego.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Ten
dzień nastąpił. Po miesiącach czekania, Niall w końcu zobaczy
Charlie. To było to, nie ważne jak banalnie to brzmi.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Spędził
swój czas na czekaniu, oboje spędzili, i dziś będzie miał szansę
powiedzieć jej te wszystkie rzeczy o których myślał w
ciemnościach, mógł ją zobaczyć na własne oczy i zapewnić jej
bezpieczeństwo i dać znać, że była kochana. Dziś będzie mógł
ją poznać naprawdę, dziś będzie mógł ją przytulić i
powiedzieć jej, że będzie dobrze.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">I
to nie tak, że chciał być jej rycerzem w błyszczącej zbroi, czy
coś. Nie chciał tam wpaść i uratować ją przed wszystkimi jej
demonami. Może zrobić to sama, i on to wiedział. Była taka silna,
silniejsza niż każdy kogo kiedykolwiek znał, i może to było
bardziej potrzebne jej, by to wiedziała. To było to, co musiał jej
powiedzieć, pomyślał, kiedy wyciągał przetartą paczkę listów
z jego torby, wyławiając ostatnie cztery listy, które zatrzymał
na teraz.
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Ponieważ
nawet po poznaniu wszystkiego o jej życiu, po tym jak został
wybrany przez Charlie do otwarcie przed nim jej serca, ani razu nie
pomyślał, że ona była słaba.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Drogi
Niallu,</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Sprawy
się pogarszają. Sprawy toczą się naprawdę bardzo źle, a ja - ja
nie wiem co robić. Fran i jej dziewczyny, one mnie powoli rozrywają
na kawałki. Opuściłam się w większości moich przedmiotów.
Nauczyciele - oni tego nie łapią, nie rozumieją, że jestem zbyt
zmęczona by iść do domu i przygotować się jeszcze bardziej, że
nie potrafię spać w nocy i to sprawia, że ospała na lekcjach. Czy
oni nie widzą, że mi nie zależy, że nie mam energii oraz spokoju
ducha, by przejmować się rozpisaniem mojego planu dnia? Wszystko co
oni robią to zrzędzenie i rozmowy i zadawanie nurtujących pytań,
a ja po prostu chcę by przestali. Proszę, niech po prostu
przestaną.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Chociaż,
samotność jest najgorsza.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Kiedy
byłam młodsza zawsze byłam otoczona ludźmi. Nie wiem, czy wtedy
byłam po prostu dobra w zawieraniu znajomości - teraz definitywnie
nie jestem - albo czy to tylko fakt, że byłam młoda i mogłam
porozmawiać z każdym kto chciałby mnie wysłuchać, no ale zawsze
był ktoś do zabawy. Zawsze ktoś tam był, znana twarz albo głos
albo po prostu ta pociecha z posiadania osoby obok ciebie. Moi
rodzice, pomimo poświęcania większości ich czasu dla mojej
siostry, to zawsze pytali mnie jak się czułam, co dziś robiłam, i
chociaż mogli wyciągać tabletki z szafki albo sprzątali łazienkę
to podczas gdy to robili, nadal słuchali.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Nikt
już mnie nie pyta o takie rzeczy. Zgaduję, że to dlatego zaczęłam
pisać te listy, gdzieś gdzie mogłam wylać wszystkie dzienne
bezużyteczne drobnostki, po prostu by poczuć się trochę mniej
samotna. To jest smutne, ale.. Moje życie jest smutne. Czasami nie
wydaje się to całkiem realne, wygląda jak tragiczna historia,
którą wymyślił jakiś walczący o uznanie pisarz.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Niall
pomyślał o tym co powiedziała, gdyby wiedziała, że <i>on</i> słucha.
Czy poczułaby się lepiej? Albo bardziej przerażona? Charlie nigdy
nie brała tego pod uwagę pisząc te listy, że on faktycznie
będzie je czytał. A to przyniosło z powrotem pytanie; Po pierwsze,
w jaki sposób je dostał?</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Ale
tak nie jest – takie jest moje życie. Takie było moje życie
przez przeszło rok i ostatnio czuję się jakbym nie chciała dalej
tak żyć. Chcę się wycofać, </i></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>chcę
czegoś innego, cokolwiek innego niż te chujowo rozdane kart w grze
w której brałam udział</i></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>. Czy wiesz jak rozpaczliwie pragnę bym mogła
być normalnym dzieckiem, które kłóci się ze swoimi rodzicami o
ubrania i godzinę powrotu do domu i zadania domowe, zamiast
siedzenia i słuchania pracownika opieki społecznej, który
monotonnie mówi o tym co według nich jest dla mnie najlepsze?</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Bardzo
za nimi tęsknię, Niall. Tęsknię za moją mamą, i jej strasznym
śpiewaniem. Tęsknię za tatą i jego tanią wodą kolońską.
Tęsknię za ich wadami i ich zaletami, tęsknię za ich bezwarunkową
miłością nawet, kiedy byłam stwarzałam problemy. Tęsknię za
każdą małą rzeczą, których nigdy nie dostrzegałam zanim
odeszli, ponieważ byłam zbyt niewdzięczna, zbyt uparta.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Powinnam
doceniać ich bardziej. Teraz to widzę. Na początku byłam taka
zła, wiesz, głównie na siebie, ale również na nich – mam na
myśli, że oni mnie zostawili. To było takie niesprawiedliwe.
Zostawili mnie samą, bez żadnej rodziny do której mogłabym się
zwrócić (mama była jedynaczką, a jej rodzice zmarli jakiś czas
temu, a tata nie rozmawiał ze swoim bratem od lat po tym jak jego
tata zmarł a babcia skończyła w domu opieki), z u umierającą
siostrą.
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>I
ja po prostu – to jest moja wina i nikt tego nie pojmuje. Nie
potrafię nawet wypowiedzieć słów, by powiedzieć im dlaczego to
była moja wina, ale tak jest i tak było, a ja ich straciłam,
ponieważ byłam głupia i naiwna i tak bardzo samolubna.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Moja
mama i mój tata zginęli w karamboli na M6. Nasz samochodów
skończył prawie do połowy pod ciężarówką, przód samochodu był
całkowicie zmiażdżony, a ja byłam jedyną ocalałą ofiarą
wypadku. Powiedzieli, że miałam szczęście wychodząc z tego żywa.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Słowa
sprawiły, że żołądek Nialla skręcił się trochę. Zawsze czuł
się taki – taki bezradny czytając te listy, ponieważ nie miał
pojęcia jak mógł sprawić by było lepiej, jak mógł pomóc.
Zakładał, że nie mógł, nie za bardzo. Rodzina Charlie odeszła i
żadna ilość życzeń nie sprowadzi ich z powrotem.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Zawsze
mówiłam wszystkim, że nie pamiętam co się stało, że po prostu
jechaliśmy, kiedy samochód zboczył z drogi i potem wszystko stało
się czarne. To wszystko działo się tak szybko. Mówiłam tak
często.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Ale
prawda jest taka, że pamiętam co stało się tamtego dnia, że mogę
sobie przypomnieć tą chwilę kiedy jechałam samochodem, te krzyki,
krew i hałas, bardzo dużo hałasu, a potem ta cisza, która
nastąpiła po pewnym czasie, cisza przyprawiająca o mdłości,
która sprawiła, że zwymiotowałam chwilę po tym jak strażacy
mnie wyciągnęli. Mogę sobie przypomnieć każdą sekundę i za
każdym razem, kiedy próbuje o tym mówić, to czuję jak moje
gardło się zatyka a kowadło przygniata moją klatkę piersiową,
zatrzymując słowa zanim opuszczą moje usta.
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Jednak
nigdy nie pomyślałam o tym, aby to zapisać. W ogóle nie lubię o
tym myśleć, przez oczywiste powody, ale ostatnio powróciłam znowu
do otwierania tych wszystkich pudeł, umysł się zatapia zanim mogę
to powstrzymać. Więc może – może powinnam Ci powiedzieć. Nie
wiem.
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>W
dniu wypadku, miałam mecz piłki nożnej – grałam w piłkę, czy
mówiłam ci o tym? Byłam bramkarze. Byłam w tym bardzo dobra, na
tyle dobra, by myśleć o tym by patrzeć w przyszłość. Ale tak
czy inaczej, w tym dniu byłam w składzie wejściowym na jeden z
najważniejszych meczy jakie graliśmy ostatnio, i nie mogłam się
tego doczekać od tygodni. Wszyscy nie mogliśmy; Tata wziął sobie
nawet wolne w pracy, więc oboje mogli pojechać i mnie dopingować.
Przynajmniej raz w życiu miałam coś swojego, byłam kimś innym
niż dziewczyną z umierającą siostrą, byłam kimś na kim mogli
polegać, kimś potrzebnym.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Odczuwałam
silne emocje. I sprawia to sport, szczególnie sporty drużynowe. Nic
nie można do tego porównać; krzyki tłumu w twoich uszach i
światła oświetlające boisko, błoto na twoich kolanach i twoja
drużyna, twoi przyjaciele, wszyscy z tą świadomością, że kiedy
oni nawalą ty ciągle tam będziesz, ostatnia na linii obrony.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nial
to zrozumiał. Piłka nożna była wspaniała, było to również
typowe u każdego chłopaka w Anglii, ale naprawdę, to była
niesamowita rzez by zająć czymś swój umysł, by zatracić się we
wrzawie i po prostu to <i>doznanie</i> ogólnie mówiąc. Myśl o Charlie
grającej z nogę nigdy nie przyszła mu na myśl, ale teraz mógł
sobie to wyobrazić, wyobrazić sobie ją on na błotnistym boisku z
jego dzieciństwa, krzyczącej w deszczu.
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Myśl
sprawiła mu ból w klatce – to była taka normalna wizja, ale ona
nigdy tego nie zachowa dla siebie.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Więc
tego dnia obudziłam się wcześniej. Wzięłam prysznic, poszłam
pobiegać. Sprawdziłam swoją torbę niezliczoną ilość razy.
Jezu, mama zrobiła nawet plakat. Cały dzień stremowana spędziłam
na wyczekiwaniu. A potem dostaliśmy telefon.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Eliza
umierała.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Naprawdę,
tym razem. Doktorzy – nie mogę sobie przypomnieć ich
specjalizacji, ale właściwie powiedzieli, jasno i wyraźnie, że
najprawdopodobniej została jej reszta dnia. To wystarczyło. I
oczywiście moi rodzice nawet nie zawahali się przed zapakowaniem
mnie do auta i przejechaniu pół kraju do szpitala.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Spoglądając
teraz w przeszłość, to było głupie z mojej strony, ale wtedy coś
w środku mnie pękło. Ponownie nie mogłam żyć normalnym życiem
przez Elizę – I rozumiałam to nawet wtedy, kiedy ona odeszła,
ciągle mogła tu być, w pamięci wszystkich. I kiedy moi rodzice
patrzyli na mnie, widzieli dziewczynę której nie mogli ocalić.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Myślę,
że zaczęłam drzeć się. Wszystkie te głupie rzeczy, o tym, że
dostawaliśmy taki telefon wcześniej i nic się nie stało, że
następnego dnia Eliza ciągle tu była i że ciągle się trzymała,
nie poddając się jeszcze. Ciągle powtarzałam, że to jest
niesprawiedliwe, jak jakiś bachor, którym byłam, i nagle Mama
zaczęła wrzeszczeć na mnie, dwójka z nas krzyczała na siebie
nawzajem podczas gdy mój tata pędził autostradą. To było okropne
– nigdy z nimi się tak nie kłóciłam przez całe moje życie,
nigdy tak nie wkurwiłam obu z nich, bez względu na to co robiłam.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nie
jesteś głupia, Niall pomyślał desperacko. Byłaś młoda.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Wpadłam
w szał, pamiętam to, wyłam i wrzeszczałam z tylnego siedzenia, i
nagle w tym ułamku sekundy wszystko było jakby w zwolnionym tempie.
Tata się odwrócił by coś powiedzieć, i wtedy był okropny pisk
opon, a potem ktoś krzyczał, i uderzyliśmy w coś, kogoś, i
wszystko nie stało się czarne.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Zawsze
się mówi, że wszystko staje się czarne. W filmach, książkach,
bohaterzy zawsze mdleją i budzą się na poboczu albo w szpitalu.
Ale nic nie było czarne – byłam przytomna, i mogłam wiele
zobaczyć, i było tak głośno, ten okropny brzęk, kiedy nasze auto
zostało zgniecione, a ja utknęłam pod ciężarem siedzenia
kierowcy, auto przekoziołkowało na dach. Mój zasięg wzroku został
przysłonięty przez coś, więc nie mogłam zobaczyć moich
rodziców. Po prostu byłam tam przykuta, desperacko wołając ich
imiona i czekając, aż któryś z nich odpowie.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Nie
odpowiedzieli. Wszystko było takie ciche, w uszach mi dzwoniło, a
ja czekałam. Czekałam, aż przybędą strażacy, ciągle czekałam
podczas gdy przecinali piłą samochód, ponieważ część mnie była
pewna, że nim im nie jest, że po prostu są nieprzytomni, że są
tymi, którzy obudzą się w szpitali albo na poboczu, całkowicie w
porządku.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Ale
moja mam zginęła natychmiast, uderzając jej głową tak mocno, że
jej czaszka pękła, a mój tata podążył za nią parę minut
później, kiedy ja cierpliwie czekałam na pomoc. Okazało się, że
stracił zbyt dużo krwi.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>O Elizie pomyślałam później, dużo później, kiedy siedziałam osłupiała
na szpitalnym stołku z głową pomiędzy kolanami, ponieważ
pielęgniarka wsadziła mi ją tam, kiedy myślała, że zemdleję.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Nie
umarła tamtego dnia. Miałam rację mimo wszystko, ale to było
kiepskie pocieszenie.</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Dużo
miłości,</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><br />
</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Charlie
♥</i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>Przykro
mi,</i> Niall pomyślał, gdy pociąg przyśpieszył, domy zaczęły się rozmazywać, kiedy przejeżdżał. Było tak jakby nic innego nie było do
powiedzenia, żadne słowa niż „<i>Przykro mi</i>”, „<i>Przykro mi,
marzę byś miała lepsze życie, zasłużyłaś na nie tak bardzo</i>”.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br />
</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nie
wiedział jak pomóc, i to było przerażające.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
___________________________________________________________</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
W końcu!! YAAAAAAAAAY :D
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
Jezu nie dość, że praktycznie nie mam czasu, bo pracuję 7 dni w tygodniu, więc po pracy marzę tylko o łóżku, z czego całe weekendy spędzam w pracy i do domu przychodzę się tylko zdrzemnąć, to jeszcze dopadła mnie jakaś jesienna chandra i męczyłam się tak długo z tym rozdziałem i nie do końca jestem zadowolona... No ale jest rozdział.. (:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
I powiem jak Niall, że na myśl przychodzą tylko słowa "przykro mi" oraz "biedna Charlie"... </div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
Większość z was w komach pisze, że boi się, że ona nie żyje.. Sama już nie wiem.. Powiem tak, że to opowiadanie jest niezwykłe, niezwykła jest historia ale czy zakończenie będzie niezwykłe? Czy jednak Niall okaże się rycerzem w lśniącej zbroi a ona jego księżniczką i będą żyć długo i szczęśliwie? Choć nie zupełnie jako para a przyjaciele.. Czy może, kiedy Niall dotrze na miejsce wyślą go na pobliski cmentarz, gdzie Charlie dołączyła do swojej rodziny?? Tak na prawdę nie wiemy jakie będzie zakończenie.. Myślimy sobie "a przecież ona tego nie zrobi, nie może.. nie po tym co Niall przeszedł dla niej. Przecież w końcu dostał te listy..", ale z drugiej strony, ktoś mógł mu je dostarczyć, by dowiedział się o niej, poznał jej historię, by był na świecie ktoś, kto będzie o niej pamiętał..</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
Moim zdanie to kolejny czynnik, który sprawia, że to ff jest niepowtarzalne i wyjątkowe.. </div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
OMG ale się rozpisałam hah </div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
Miejmy nadzieję, że tym razem Georgia nie będzie nas trzymać długo w niepewności i 19 list [agvdljfhnakjfheopifuhae zostały 3 listy!! OMG] przeczytamy jeszcze w tym roku (:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: x-small;">PS. Piszę a raczej zaczynam coś nowego.. I jest to zupełnie inne niż wszystkie historie.. Nawet nie wiem, czy można to nazwać opowiadaniem.. :) <a href="http://www.wattpad.com/42449732-story-of-my-life?utm_source=web&utm_medium=link&utm_content=share_reading&ref_id=10907881" target="_blank">TUTAJ</a></span><br />
<span style="font-size: x-small;">+ jeśli lubicie kryminały, to tu zaczynam z Zaynem <a href="http://www.patrz-komu-ufasz.blogspot.com/" target="_blank">TUTAJ</a></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-40550825694539008902014-04-20T11:29:00.003-07:002014-04-20T11:31:26.447-07:00Seventeen Letters To Niall <div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Kalendarz wisiał na ścianie, gapił
się na niego. Trzy dni. Tylko trzy dni, i będzie mógł spotkać
Charlie.</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Wszystko było zaplanowane – mają
dokończyć ostatnie z nagrań na nadchodzący album, udzielą
ostatniego wywiadu, i potem są wolni przez większą część
miesiąca. Po tym jak wrócą rankiem do Londynu, złapie pociąg do
Birmingham z lotniska, przy odrobinie szczęścia uniknie fanów, i
zabierze się taksówką do domu dziecka.</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">„Czy myślisz, że powinienem
zadzwonić?” Niall zapytał Liama z niepokojem, który spojrzał na
niego znad swojego DS*, gdzie zabijał ludziki Lego.</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">„Do kogo?”</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">„Do ludzi z domu gdzie mieszka
Charlie.”</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Liam przerwał, opuszczając powoli
grę. „Nie wiem.” Powiedział. „Może. Ale na pewno będziesz
musiał mieć pozwolenie od naszych menadżerów i reszty i czy to ma
być oficjalne? Zamierzasz tam pogadać ze wszystkimi dzieciakami,
czy jak?”</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Krzywiąc się Niall potrząsnął
swoją głową. Poczuł się winny chęcią zobaczenia tylko Charlie,
ale to było inne niż wszystkie szpitalne i szkolne wizyty, które
robili. <i>Znał</i> ją, był pewny, że ją zna. „Poniekąd
naprawdę muszę pogadać tylko z nią. To – to musi ona tym
razem.” Powiedział, cichym głosem.</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Zapanowała chwila ciszy zanim Liam
wstał, przeciągnął się. „W takim razie nie dzwoniłbym. Mam na
myśli, że możesz, ale jeśli to zrobisz, koniec końców będziesz
musiał dostać pozwolenie od szefostwa, a to mogłoby się
przedłużyć, prawda?</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Niall bezgłośnie podziękował
Liamowi, stopień porozumienia między nimi nie wymagał dyskusji
„Masz rację. Dzięki.” </span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">„W porządku. Branoc.” Liam
wymamrotał kiedy opuszczał pokój, zostawiając na sofie skulonego
Niall z podniszczoną paczką listów i żołądkiem pełnym emocji.
Nie potrafił zrozumieć dlaczego tak nie mógł się doczekać
spotkania Charlie, to był po prostu zamiar definitywnego zobaczenia
jej w realnym życiu, usłyszeniu głosu ukrytego za słowami, to
sprawiało, że miał lekkie zawroty głowy.</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Dobra, może nie wiedział dlaczego był
taki podekscytowany, zdał sobie sprawę, kiedy znów otworzył swój
portfel i wyciągnął zdjęcia, które Charlie mu przesłała, ale.
Ale. Zamierzał po prostu ignorować jak na razie to specyficzne
uczucie. Zepchnął je głęboko do swojego umysłu. Yeah.</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Właśnie teraz, pomimo, rozpaczliwie
chciał przeczytać więcej listów. Zostało mu jeszcze pięć na
trzy dni – i dobrze zrobił rozkładając pozostałe listy na
ostatni etap trasy - ale nie chciał czytać ich wszystkich za jednym
razem i spędzić resztę jego czasu w niepokoju i oczekiwaniu. Może
mógłby przeczytać teraz jeden, i zachować resztę na podróż
pociągiem.</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Z tą myślą w głowie, rzucił się
na siedemnasty list.</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<span style="font-size: small;"><i>Drogi Niallu,</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i>Mogę Ci coś powiedzieć?</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i>Boję się. Tak cholernie się teraz boję. Nie byłam tak
wystraszona od pewnego momentu – byłam smutna, samotna, zła, ale
będę szczera kiedy powiem, że potrzeba naprawdę dużo, by tak
naprawdę i całkowicie mnie przestraszyć. Perspektywa stracenia
Elizy przerażała mnie kiedy byłam młodsza. Przed wypadkiem. I
potem moi rodzice umarli, i zaczynałam myśleć, że może powinna
zacząć akceptować fakt, że bycie przestraszoną niczego nigdy nie
zmieni.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Prawie natychmiast, jego podniecenie
zamarło, żołądek zamarł kiedy czytał. Prawie zapomniał, że
umysł Charlie nie była w najlepszym stanie na końcu jej ostatniego
listu. Wydawało się jakby straciła nadzieję prawie całkowicie.</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Niall przeklął różnicę między
czasem w którym właśnie pisała ten list a teraźniejszością.
Nie miał pojęcia jak czyje się teraz, czy była szczęśliwsza
albo czy zdołała ruszyć dalej. Albo, może było z nią coraz
gorzej.</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<span style="font-size: small;"><i>Ale nie mogę nic na to poradzić teraz. Nie chcę chodzić do
szkoły, nie mogę tego zrobić, nie mogę. Rozumiesz to, nie? Nie
mogę tam wrócić, ponieważ jestem słaba. Jestem za słaba by
stanąć przed nimi sama. </i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i> </i>
</span><br />
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">„Nie.” mruknął w frustracji.
„Jesteś taka silna, dlaczego tego nie widzisz?”.</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<span style="font-size: small;"><i>Alice się martwi o mnie, tak myślę. Za każdym razem kiedy
gadamy przez telefon – co zdarza się rzadziej i rzadziej obecnie –
zawsze upewnia się, że zapyta się mnie czy czuję się dobrze, czy
jestem pewna, że wszystko jest w porządku? I zawsze mówię jej
tak, wszystko w porządku, przestań się mną tak bardzo przejmować.
Będzie dobrze.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i>Kiedy ona odeszła, wierzyłam w słowa, które wypowiadałam.
Ale teraz wiem. Bycie „w porządku” to nie to samo co bycie
szczęśliwym. W porządku to słowo które mówisz kiedy nie czujesz
się ogólnie szczęśliwa, ale nie chcesz by ktoś kogo kochasz czuł
się tak samo, przez </i><span style="font-style: normal;">ciebie</span><i>.
To właśnie dlatego nie lubię psychologów i psychiatrów, ponieważ
ukrywałam wszystko, zamykałam się w sobie. By zminimalizować
szkodę, którą spowodowałam wszystkim.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i>Myślę, że mógłbyś powiedzieć, że to jakiś rodzaj
poczucia winy. Mam je i to mnie przytłacza, szepce mi do mojego
ucha, że to moja wina, że oni odeszli, wypełnia moje kończyny
ciężkim betonem, który sprawia, że proste rzeczy jak wstawanie z
łóżka rano są niemożliwe do wykonania. W te dni jedynie próbuję
powstrzymać siebie przed kolejnym zranieniem kogoś kogo kocham.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Zastanowił się krótko, co takiego
zrobiła, że sprawiło to, że tak znienawidziła siebie.</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<span style="font-size: small;"><i>Lola powiedziała, że dźwigam strasznie duży ciężar na
ramionach. Powiedziała, tym słodkim jak miód Australijskim
akcentem, że nie mam oczekiwać żadnej poprawy jeśli nie nauczę
się odpuszczać takie rzeczy. I potem poczęstowała mnie miętówką.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i>Bardzo pomocne.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i>Ludzie tacy są. Mówią ci takie rzeczy jakby wiedzieli, jakby
rozumieli. Nie ważne co zrobię, zawsze będzie ktoś kto powie mi,
że muszę otrząsnąć się z tego, że powinnam zapomnieć o nich,
i moje ulubione: to wszystko jest w twojej głowie, Charlotte.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i>Wiem, że wszystko jest w moje głowie. Chcę to stamtąd
wyrzucić..</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i>Próbowali dawać mi tabletki i takie tam, po prostu zwykłe
antydepresanty, ale powodowały zawroty głowy.. Przyprawiały mnie o
nudności i sprawiały, że czułam się jakby ktoś przewrócił
świat do góry nogami. Zajęło to wieczność kiedy Jade odkryła,
że spłukiwałam je w toalecie, i zamiast zmusić mnie do wzięcia
ich, tak jak powinna, ona po prostu zadzwoniła do doktorów i
powiedziała im, że nie potrzebuję ich już więcej, wcześniej
zmieniła psychiatrów.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i>Współczułam Jade. Jest jedną z nielicznych pracowników
socjalnych tutaj, którzy to rozumieją. Sama dorastała w domu
dziecka, i mówi, że pomaganie ludziom w ten sam sposób jaki ludzie
pomagali jej zawsze było jej marzeniem. To samo nastawienie dotyczy
mnie, tak myślę, ponieważ ona jakby zawsze stawała na głowie by
być tu dla mnie, być częścią mojego życia.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Może to to Jade była tym kto
dostarczył listy, pomyślał przelotnie. Rozważył tą myśl jednak
tylko przez sekundkę, ponieważ dostarczenie ich przez Jade mogło
znaczyć, że Charlie nie była w stanie zrobić tego własnoręcznie.
A to – nie mógł tak myśleć, <i>nie mógł.</i></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<span style="font-size: small;"><i>Ale nie może. Jeśli jej pozwolę wtedy ona odejdzie. Jeśli
na to pozwolę wtedy będzie musiała także uporać się z tą
depresją, a ja tego nie chcę,z tego samego powodu nie mogę
powiedzieć Alice, albo komukolwiek o czymkolwiek.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i>Więc widzisz, utknęłam, prawda? Nie mogę sama stawić im
czoła, i nie mam nikogo, kto stanąłby </i><span style="font-style: normal;">obok</span><i>
mnie.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">„Masz mnie.”</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<span style="font-size: small;"><i>Boże, czuję się jakbym gadała do ściany. Czasami naprawdę
marzę byś nie był sławny, wiesz? Że ja urodziłam się w innym
czasie i miejscu, w innym świecie, gdzie nikt nie umiera i nikt nie
odchodzi. W miejscu, gdzie mogłabym poczuć się bezpieczna, i bez
tej druzgocącej samotności, która jakby pochłania mnie w każdej
sekundzie. Coś jakbym stała na krawędzi mostu. Wszystko co widzę
to ciemność pod spodem, wszystko co słyszę to przejeżdżające
samochody, ci którzy widzą nie zatrzymują się, a jedyną rzeczą
jaką teraz czuję jest wiatr, chłód na mojej skórze. </i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i> </i>
</span><br />
<span style="font-size: small;"><i>Grożący zepchnięciem mnie. </i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i> </i> </span><br />
<span style="font-size: small;"><i>Dużo miłości,</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i>Charlie ♥</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">„Masz mnie.” Powiedział do siebie
kiedy zapakował list z powrotem do koperty, kierując się w stronę
łóżka. Powtarzał w kółko w myślach; jedyną rzecz, która
trzymała go przy zdrowych zmysłach.</span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal;">
<span style="font-size: small;">Masz mnie. Będę tam niedługo.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><br /></span>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><br /></span>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><br /></span>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">* chodzi o Nintendo ;)</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;">Po pierwsze WESOŁYCH
ŚWIĄT :)</span></div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;">Wiele razy już pisałyście
mi, czy autorka podała jak dokładnie wygląda Charlie, kim się
wzorowała opisując ją.. Niestety nie podała takiej informacji, a
ja sama nie mogłam znaleźć odpowiedniej osoby, która w 100% a
przynajmniej w większości pasowałaby mi do Charlie..</span></div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;">Wiecie trudno jest znaleźć
dziewczynę o ciemnych włosach, jasnych niebieskich oczach i bladej
skórze..</span></div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;">A jeśli gdzieś w jakimś
filmie znalazłam niby pasującą dziewczynę, to albo oczy były
innego koloru albo nie te włosy.. Po za tym Charlie jest taką
zwykłą dziewczyną ale śliczną.. Więc taka Megan Fox, która
opisowo (nie licząc który) pasuje do Charlie, się nie nadaje.. xD</span></div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;">Więc szukałam
dziewczyny, która miałaby oczy takiej Candice Accola (Caroline z
TVD gdyby ktoś nie wiedział xD) oraz ciemnowłosą typową
nastolatkę i tutaj prawie idealna - jak dla mnie - byłaby Adelaide
Kane <<a href="http://iv1.lisimg.com/image/5442843/600full-adelaide-kane.jpg" target="_blank">klik</a>> (Mary z serialu Reign – mojej nowej obsesji xD); jednak znowu nie
ten kolor oczu xD Ale tam też gra Anna Popplewell (Opowieści z
Narnii) i przeglądałam jej zdjęcia i normalnie znalazłam
Charlie..!!! <<a href="http://www.hdwallpapersimages.com/wp-content/uploads/2012/12/Anna-Popplewell-Childish-Wallpapers-540x359.jpg" target="_blank">klik</a>> </span></div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;">Co o tym sądzicie?? A może sami macie swoje pomysły,
co do tego jakby wyglądała Charlie? Z chęcią zapoznam się z
waszym zdaniem ;)</span></div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<span style="font-size: x-small;"></span><span style="font-size: x-small;"></span><br />
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;">I NIE WIEM KIEDY BĘDZIE
NASTĘPNY ROZDZIAŁ, GEORGIA PRZEWAŻNIE DAJE ROZDZIAŁY CO KILKA
MIESIĘCY ;___; ALE ZDARZAŁY SIĘ TEŻ WYJĄTKI DO KILKU TYGODNI,
WIĘC MAM NADZIEJĘ, ŻE TYM RAZEM NIE KAŻE NAM ZNÓW DŁUGO CZEKAĆ
:D</span></div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span>
</div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span>
</div>
<span style="font-size: x-small;">
</span><span style="font-size: x-small;">
</span><br />
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;">PS. Ktoś mi was napisał
w komentarzu, że w necie jest węgierska wersja 21 letters to Niall
i że to ona jest tą oryginalną.. Ale tak nie jest.. To było tylko
tłumaczenie i czytelnicy nie mogli już się doczekać, kiedy Georgia
doda nowy rozdział (wtedy było chyba jakoś 6 miesięcy przerwy) i
dziewczyna, która tłumaczyła na węgierski sama postanowiła w
międzyczasie i oczekiwaniu na nowy list dokończyć tą historię..
I powiem wam, że sama w oczekiwaniu na kolejny list, zaczęłam
to czytać xD lol i jej wersja jest podobna do mojej, ale nie wiem
czy dzielić się z nią wami teraz czy lepiej poczekać na zakończenie
całości xP</span></div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span>
</div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span>
</div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: x-small;">PS2. <span style="font-size: small;">Mokrego Dyngusa xP</span></span></div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com53tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-10206905548322021262014-02-09T17:13:00.002-08:002014-02-09T17:15:22.565-08:00Sixteen Letters To Niall<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Niepokój, zaczął się powoli. </div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Na początku tak było tylko na wywiadach; chęć
wstania i wyjścia, irytacja, uczucie bycia w nie swoim ciele. Ale
potem zaczęło się to dziać wszędzie. Podczas wypadów ze
znajomymi, na scenie, kiedy był sam w nocy w łóżku. Nie mógł
spać, czuł się jak obcy gdziekolwiek się udał.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Więc czytał w kółko listy. Musi kontynuować
czytanie, powiedział sobie, kiedy ukrył się w swoim łóżku
piętrowym, w przeciwnym razie zwariuje. Za daleko by teraz zawrócić,
pomyślał zanim zaakceptował słowa, przełknął je, został
całkowicie złapany przez dziewczyną, którą mógłby mieć.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Drogi Niallu,</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Nie pisałam do ciebie od prawie trzech
miesięcy. Przepraszam za to. Wiem, że nie czytasz, ale i tak, czuje
się jakbym w jakiś sposób cię zdradziła. Więc jestem tutaj.
Naprawdę nie wiem gdzie zacząć, jak sprawić byś zrozumiał jak
bardzo życie się pogorszyło od czasu kiedy ostatnio do ciebie
pisałam.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
„Nie.” Powiedział cicho. Nie mogło się
pogorszyć. Jak to? Nie było nic na świecie, co mogłoby się w
ogóle zdarzyć by sprawić, że ta dziewczyna załamie się
bardziej, chyba.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Myślę, że zacznę od tego; Obecnie piszę
ten list z tyłu mojej książki z matematyki, siedząc pośrodku
szkolnego boiska. Jest czwarta lekcja; nie jestem na matematyce,
oczywiście – gdzie powinna być. Nie jestem na matematyce,
ponieważ </i>oni<i> tam są</i><i>. Nie jestem tam ponieważ kurwa, naprawdę nie
przejmuję się więcej czymś tak głupim jak trygonometria.
Słyszysz mnie? Mam to kurwa gdzieś.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Może później, później kiedy wszystkie
dzwonki zadzwonią i pojadę do domu tym zanieczyszczonym, pół
oświetlonym autobusem, szkoła zadzwoni do domu i ktoś na mnie
nakrzyczy. Ponieważ oczywiście to była moja wina, oczywiście, że
była bo wpadłam w złe towarzystwo czy coś. Oczywiście powodem
dla którego nie byłam na matematyce albo chemii był taki, że
wolałam być z ludźmi na zewnątrz, kiedy naprawdę to przez ludzi
</i>w środku<i> jestem tutaj na zewnątrz.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Nie chcę – Nie mogę</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Słowa się urwały, kiedyś eleganckie pismo
teraz drżące i zamazane. Plamy atramentu na kartce w kratkę, echa
bólu. Niall wziął głęboki oddech.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Zacznę od początku. Trzy miesiące temu,
napisałam ci i powiedziałam, że Alice, jedna z niewielu
prawdziwych przyjaciół jakich miałam, dziwnie się zachowywała.
Pamiętasz?</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Więc, okazuje się, że Alice wyjeżdża.
Wyjechała. Już wyjechała, co zgaduje jest ostatnim gwoździem do
trumny, które życie wbijało mi cały czas. Przeprowadziła się do
Newcastle, Niall. To setki mil ode mnie. Pewnie mam na myśli, że
piszemy smsy i emaile i tym podobne, ale nie widziałam jej od dwóch
i pół miesiąca. Nie ma jej tutaj, tutaj na lekcjach, nie ma jej
tutaj by sprawiła, że będę się śmiała i pokazywała mi głupie
zdjęcia jej i jej kota. Nie ma jej tutaj by mnie obronić, nie ma
jej tutaj i ja ciągle jestem i słyszysz to? Słyszysz to, Niall?
Ponieważ jestem znowu sama, i naprawdę, powinnam wiedzieć.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Fran i jej ekipa zostawiały mnie w spokoju
kiedy byłam z Alice – szczególnie po tym jak ona uderzyła ją w
twarz – ale teraz. Teraz jestem sama, jest gorzej niż
kiedykolwiek. I zawsze widzisz te plakaty i reklamy o znęcaniu się
mówiące, że powinieneś komuś powiedzieć, ale nigdy nie
wspomnieli, co oni zrobią jak już im powiesz. Szkoły nie mają
żadnych sposobów, jak to powstrzymać. Oni po prostu zakładają,
że ostre pouczenie obu stron zatrzyma cokolwiek się dzieje.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Ale przyznając się, że jesteś nękany –
to tak jak przyznanie się, że zostałeś pokonany. Proszenie o
pomoc, to słabość.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
„Nie jest,” Niall szepnął. „Jesteś
najsilniejszą osobą jaką kiedykolwiek znałem.”</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Zdałam sobie sprawę bardzo dawno temu, że
proszenie o pomoc nigdzie cie nie zaprowadzi. Ludziom po prostu nie
zależy. I myślę, że to jest mój problem. Zawsze oczekiwałam, że
ludziom będzie zależało, wysłuchają mnie i rzeczywiście
zrozumieją, że mój świat się zawalił.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Nie przejęli się, jeśli się zastanawiasz.
Nigdy, i teraz myślę, że też powinnam przestać się przejmować.
(Może w ten sposób to przestanie boleć tak mocno. Wszystko czego
próbowałam zawiodło.) Troszczenie się tylko odbije się na ciebie
w przyszłości. Blake troszczył się o mnie – ja troszczyłam się
o niego, a teraz on nie żyje.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Opowiem Ci o nim, teraz, dobrze? Nie mówiłam
o nim nikomu, naprawdę, żadnemu z moich psychologów, albo Alice,
albo Jade, albo komukolwiek.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
To było pełne szacunku, ilość zaufania jaką
w nim pokładała. Straciła wszystko a jednak wciąż jeszcze miała
tą ślepą wiarę, tą bezwarunkową miłość, której Niall tak
naprawdę nigdy nie rozumiał gdy chodziło o dziewczyny, które
chciały się mu przypodobać. Jak możesz pokochać kogoś, kogo
nigdy nie spotkałeś?</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Zauważył, że teraz to rozumie.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Blake nie naprawił mnie, powinieneś to
wiedzieć. Nie zapełnił dziury, którą kiedyś wypełniała moja
rodzina, nie pozbył się jej. Ale w tym samym czasie, sprawiał, że
wierzyłam, że było czegoś więcej w tym świecie, że zostało
więcej dla mnie. I chociaż wciąż byłam smutna, i w nocy leżałam
z otwartymi oczami w łóżku i zapominałam jak się oddycha, jak
się czuje, w tych dniach on mnie uszczęśliwiał. Uśmiechałam
się, z nim.<span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">To
było półtora miesiąca po tym jak moja siostra umarła, cichej
nocy, kiedy Blake pocałował mnie po raz pierwszy. W moim pokoju –
oglądaliśmy Shreka. Tydzień później dowiedziałam się, że
nabawił się pierwotnego guza mózgu, który ostatecznie może
odebrać mu życie.</span></span></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Być
może to był najgorszy sposób w jaki się dowiedziałam. W tym
samym czasie była zła, bardzo zła, na niego, że mi nie
powiedział. Myślę, że teraz to rozumie – próbował mnie
chronić.</span></span></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Umówiliśmy
się przed Queen's Hospital, mieliśmy złapać autobus do miasta,
pójść zobaczyć film. Czy coś takiego. Stał przy podjeździe dla
karetek, i uśmiechał się do mnie kiedy szłam. Był to zmęczony,
senny uśmiech, powiedział mi wcześniej, że ma problemy ze snem w
domu i to przez to jest taki zmęczony tak często. Mogę sobie to
przypomnieć – właśnie teraz, w mojej głowie. Nie sądzę, by
kiedykolwiek mogłabym zapomnieć uśmiech Blake'a.</span></span></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Dostrzegłam
go, i od razu wiedziałam, że coś jest nie tak. To było w jego
oczach. Zawsze miał takie spokojne oczy, dziś jednak były
ruchliwe, drżące. Jakby na niczym nie mógł się skupić. Myślę,
że wypowiedziałam jego imię kilka razy, próbując skupić jego
uwagę.</span></span></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">I
potem upadł na ziemię, mając drgawki.</span></span></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><i>Nigdy
wcześniej nie widziałam nikogo kto dostał takiego ataku – Eliza
uciekła przed tym specyficznym symptomem – i to była jedna z
najstraszniejszych rzeczy jakie kiedykolwiek doświadczyłam. Ogarnął
mnie ten przerażający, oślepiający strach, że znów kogoś
stracę, zanim pielęgniarki rzuciły się do nas, doświadczyłam
nieskończenie wielu momentów. Takich jak, że on zostanie mi
zabrany, i to była </i>moja<i> wina.</i></span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><i>Zabrali
go, kiedy przestał. Podnieśli go na łóżko. Był świadomy, i
pamiętam wyraz jego twarzy kiedy złapał ze mną wzrok. Szok. Nie
pamiętał co się stało, ale wiedział.</i></span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><i>Ja
nie wiedziałam – nie rozumiałam. Pytałam jedną z pielęgniarek;
„Coś nie tak z nim? Co się stało?”. Raz po raz „Proszę,
musisz mi powiedzieć.”</i></span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><i>Spojrzała
na mnie. „Oh, kochanie,” Powiedziała. „Tak mi przykro.”</i></span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><i>I
wtedy wiedziałam. Znów to zrobiłam, wrobiłam się w utratę
kogoś. Robię to za każdym razem.</i></span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><i>Nie
wiem co bym zrobiła, gdybym straciła ciebie.</i></span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><i> Dużo
miłości,</i></span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><br /></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Charlie
♥</span></span><span style="text-decoration: none;"> </span></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="text-decoration: none;">„<span style="font-weight: normal;">Ale
ja ciągle <i>tutaj</i> jestem.” Niall powiedział wściekle, dłonie
zaciskały się na papierze. Desperacja wypełniła jego głos,
gorzkie łzy w kącikach jego oczu. „Ciągle tu jestem, dlaczego
nie możesz tego dostrzec?”</span></span><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><i>Ale
nie było cię wtedy</i>, głos wyszeptał pośród cieni. <i>Nie wtedy
kiedy cię potrzebowała</i>. </span></span>
</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
</div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: center; text-decoration: none;">
_________________________________________________________________</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="font-size: x-small;">Na początku przepraszam, że tak długo ale
ostatnio wkręciłam się w 2 seriale – The Originals i Reign >
które wam gorąco polecam – no i tak miałam niezłe maratony w
pracy i tak jakoś wyszło haha</span></div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<br />
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="font-size: x-small;">To był najgorszy (jak dla mnie) rozdział jaki
dotychczas został napisany..I też ciężko mi się tłumaczyło,
więc może tutaj tej przez to takie opóźnienie. Pamiętam jak
czytałam go w nocy i normalnie potem siedziałam chyba z 10 min na
łóżku i nie mogłam dość do siebie.. A przy czytaniu się
popłakałam. Nie wiem czemu, może nie jest taki straszny, i wiem,
że będą co raz gorsze (a może i nie), ale właśnie w tym
momencie uświadomiłam sobie, że ona naprawdę będzie chciała ze
sobą skończyć.. Albo coś skończyć w swoim dotychczasowym życiu,
zakończyć jakiś etap, rozpocząć coś od początku. Będzie żyć.
Musi...!</span></div>
<span style="font-size: x-small;">
</span><br />
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<br />
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="font-size: x-small;">A więc jesteśmy na bieżąco teraz z
tłumaczeniem.. Pytanie kiedy Georgia doda nowy rozdział.. Nie wiem,
nie mam pojęcia. Ten dodała bodajże 3 tygodnie temu.. Poprzedni?
Cóż jakoś w połowie/końcu października, poprzedni kilka tygodni
wcześniej.. Odstępy są różne.. Najdłuższa chyba trwała 4
miesiące czy jakoś tak.. ;/ Więc naprawdę nie wiem kiedy będzie
następny.. Ale jeśli tylko się pojawi nowy, to do kilku dni go
tutaj wstawię, więc nie bójcie się.. </span>
</div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<br />
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="font-size: x-small;">To do kiedyś tam hih ♥</span></div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<br />
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="font-size: x-small;">kocham was xx</span><span style="font-size: x-small;"> </span></div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com37tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-68959642493361918442014-01-30T12:57:00.000-08:002014-01-30T12:59:04.090-08:00Fifteen Letters To Niall<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Niall siedział tam, wpatrując się w komputer
na jego kolanach.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Wpatrywał się na adres w Google Earth, na
ogromny dom, rożne samochodziki i skakanki rozrzucone na trawniku z
przodu, na wyblakłą drewnianą tablicę z napisem DAYBRIDGE CARE
namalowaną jasnoniebieskimi, dokładnymi pociągnięciami pędzla.
Jedno z okien na drugim piętrze zostało gwałtownie otwarte w dniu,
w którym zostało zrobione zdjęcie, niebieskie zasłony powiewały
na wietrze.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Niall zastanawiał się czy to był pokój
Charlie. Ponieważ gdzieś, w Birmingham najwyraźniej, ona sobie
siedziała, albo spała, albo, albo <i>coś tam robiła</i>. Była
prawdziwa, była tam, była żywa. I może jej odpisać, może ją
znaleźć, może to zrobić.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
To już prawie dwa dni odkąd Liam odkrył, to
czego Niall nie zauważył, i tylko o tym mógł myśleć. To było
dziwne, oczywiście, ale to prawie jak odkrycie, że twoja ulubiona
postać z książki o tragicznej przeszłości jest prawdziwa, i
możesz ją znaleźć, bo żyje w pobliżu. I jakoś to wszystko
zrobiło się jeszcze gorsze, ponieważ te rzeczy były prawdziwe, to
co przydarzyło się Charlie było <i>prawdziwe</i>. Wszystko przez co
przeszła.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Urzeczywistnienie sprawiło, że czuł się
źle.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Ponieważ Charlie była błyskotliwa, Charlie
była piękna, była zabawna i słodka i kochana i Niall nigdy jej
nie spotkał, ale czuł się jakby znał ją. Więc oto co zrobi:
pojedzie pociągiem do Birmingham w dzień wolny od pracy, znajdzie
ją , i wtedy da jej znać, że nie była sama.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Musi tylko skończyć czytać listy, pomyślała,
rozrywając piętnasty. Jeszcze siedem do końca.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Drogi Niallu,</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Alice ciągle dziwnie się zachowuje. Wiem, że
powiedziałam ci o tym w ostatnim liście, ale to było tydzień
temu, i nie rozumiem tego, okey? Jest milcząca. Alice normalnie nie
jest milcząca. I teraz jest podejrzana i nieufna, jakby próbowała ukryć
coś przede mną. Wiem, że znam ją przez większą część roku,
ale one jest moją najlepszą przyjaciółką, i jeśli chce mi coś
powiedzieć, to chcę wiedzieć. Ale wiesz co jest najgorsze? Ciągle
posyła mi te spojrzenia, jakby czuła się okropnie przez coś czego
jeszcze nie zrobiła.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Blake miał w zwyczaju posyłać mi to samo
spojrzenie.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>To było po śmieci Elizy, wiesz? I to było
wtedy, kiedy ciągle płakałam, zwijałam się w kłębek pod kołdrą
i ignorowałam rzeczywistość. Ponieważ właśnie wtedy świat był
szary i pusty bez ludzi, których kochałam. Wszyscy odeszli, Niall.
Zostawili mnie. Czy wiesz jak to jest? Nie mieć nikogo, kto miałby
dość siły, by zostać z tobą? To tak, jakby twoje serce
codziennie było wyrywane, ponieważ każdego dnia patrzę wokoło i
myślę o pustej przestrzeni, którą powinni zapełnić.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Niall chciał jej powiedzieć, że ciągle tu
jest, że zostałby z nią w każdym dniu jego życia. Zrobiłby to,
bez wahania. Gdyby wiedział, gdyby żył innym życiem, zrobiłby
to. Po prostu nie wiedział jak.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>W tamtych czasach, czasami te przestrzenie
poruszały się wokół Blake dopasowując się do niego. Sprawiał,
że się uśmiechałam. Mógł się pojawić w domu w najzwyklejszy
dzień, z torbą pełną składników i powiedzieć mi, że robimy
dzień pieczenia, i że jego kuchnia jest za mała. Umiał wyciągnąć
mnie z łózka i sprawić bym poszła do parku. Dzwonił, cały czas.</i> </div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Po tym jak Eliza umarła naprawdę nie
spodziewałam się, że zobaczę go jeszcze kiedyś. Miałam jego
numer – ukradł mój telefon kiedy drugi raz wpadłam na niego w
szpitalnej kawiarence i wpisał się pod '<b>chocolate blake ;)</b>' - ale
stwierdziłam, że nie będzie chciał się ze mną zobaczyć, że
nie chciał się już ze mną zapoznawać, wiedząc, że nie
chodziłam do szpitala. Ponieważ powiedział mi, że jego mama tu
pracuje, że czasami przychodzi tutaj pokręcić się podczas kiedy
czeka na nią aż skończy swoją zmianę, i zakładałam, że
rozmawiał ze mną ponieważ się nudził, i chciał kogoś do
towarzystwa.</i> </div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Ale lubił mnie. Właściwie, to była
prawdziwa sympatia, której nawet nie zaczęłam rozumieć, nie
wspominając już o tym jak cholernie bardzo się w nim zakochałam.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Czasami zastanawiam się czy jeśli nie byłabym
wtedy tak spieprzona, może wtedy bym zauważyła, dostrzegła te
wszystkie małe rzeczy, jak sposób w jakim się do mnie uśmiechał
– radośnie i smutnie, pełen zadumy i pełen życia, dostrzegła
jego słabe ręce i drżący oddech i sposób w jaki czasami
wpatrywał się w dal i trzeba było mu przypominać o wszystkim co
zdarzyło się przez ostatnie pięć minut.</i> </div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Myślę, że go kochałam. Myślę, że
szczerze go kochałam, Niall. Wtedy mogłam tego nie wiedzieć, ale
cholera, wciąż za nim tęsknie każdego dnia. Tęsknie za nimi
wszystkimi.</i> </div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
„Dasz radę,” Niall wymamrotał głośno.
„Wiem, że dasz radę, do dalej.”</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Miałam raz psychiatrę, który powiedział mi,
że najlepsze lekarstwo na nieszczęście jest bardzo proste, po
prostu zapomnieć o wszystkich złych wspomnieniach. I po prostu
siedziałam tam i myślałam o tym kiedy stosowali terapię
elektrowstrząsową na ludziach, ponieważ myśleli, że to może
wyleczyć homoseksualizm. Co było absurdalne, oczywiście.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Ale wciąż dezorientuje mnie to, kiedy ludzie
myślą, że tracąc swój rozum to nie sprawia, że wszystko jest
łatwiejsze, bo to ciągle cholernie boli. Ciągle będziesz kogoś
kochać, nawet jeśli oni odejdą na zawsze.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Niall próbował ignorować myśl, która go
ogarnęła; co jeśli stracił Charlie, kiedy nawet jej nie miał,
kiedy nawet jej naprawdę nie poznał? Może prawda była taka, że
ona już odeszła, że porzuciła życie w taki sam sposób jak jej
wszyscy bliscy porzucili ją. Co jeśli to dlatego przestała pisać?
Cholera, co jeśli się zabiła?</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Nie powinien tak myśleć, powiedział sobie.
One żyje. <i>Musi </i>żyć.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>I to zabawne , że nigdy nie możemy zatrzymać
rzeczy, które kochamy w życiu, prawda? Kiedy znajdujesz coś, co
sprawia, że jesteś szczęśliwy i czujesz się jakby nic,
kompletnie nic nie mogło pójść nie tak tym razem, życie zawsze
tak czy inaczej znajdzie sposób by cię wydymać. Potem znowu,
czujesz się świetnie, czyż nie? Właściwie, to ty masz się
świetnie. Masz pieniądze, przyjaciół, sławę. Prawdopodobnie
masz też jakąś śliczną, niesamowitą dziewczynę ukrywającą
się gdzieś tam.</i> </div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Dlaczego jest tak, że zawsze ktoś myśli, że
ukrywa kogoś kogo kocha za tymi wszystkimi artykułami z gazet?
Dlaczego wszyscy decydują za niego kto mu się podoba, kogo
pocałował. Ciągle przyzwyczajał się do tego, nie potrzebował dziewczyny. Potrzebował? Łączono go z dziewczynami w
magazynach wcześniej, ale to było wszystko. Kurcze, nie zakochał
się prawdziwie i porządnie w kimś od lat.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Nie znalazł jeszcze odpowiedniej osoby, to
wszystko.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Nienawidzę tego. Nie tego, że prawdopodobnie
masz dziewczynę, nawet jeśli to jest do bani, ale nienawidzę tego,
że tutaj siedzę pisząc do kogoś, kto jest tysiące mili ode mnie,
kto nie ma pojęcia, że istnieję, i nigdy, przenigdy nie przeczyta
czegokolwiek co mu wysłałam. Nienawidzę, że zakochałam się w
tobie, w Irlandzkim głuptasie z X-factora, ponieważ wygląda na to,
że nigdy nie dostanę szansy, nie?</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Mogłabyś dostać, cicho pomyślał gdzieś w
tyle swojego umysłu. Mogłabyś.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Po prostu bardzo cię kocham, Niall.
Przepraszam.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Jesteś wszystkich co mam w tych dniach.
Nienawidzę siebie, nienawidzę siebie, nienawidzę siebie. Ale
kocham Cię.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Więc będę żyć.</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Dużo miłości,</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<i>Charlie ♥</i></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
„Proszę bądź żywa,” powiedział cicho,
wkładając list z powrotem do koperty. „Proszę bądź silna,
niedługo tam będę.”</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
Proszę bądź żywa, Niall powtarzał to sobie
kiedy udali się na soundcheck, jak mantra w jego głowie, raz po
raz. Ktoś ciągle się o nią martwił, myliła się. I
powinna to wiedzieć, powinna wiedzieć, że to był on.</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: center; text-decoration: none;">
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~</div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: center; text-decoration: none;">
<span style="font-size: x-small;">Ja myślicie, czemu Alice się tak zachowuje? Co przed nią ukrywa? Piszcie w komentarzach, jestem ciekawa waszych pomysłów ;)</span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: center; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: center; text-decoration: none;">
<span style="font-size: x-small;">Dużo z was pisze, że boi się, że Charlie przestała pisać, bo nie żyje.. No cóż.. Każdy z was ma hipotezę na temat dlaczego przestała pisać, czy on ją znajdzie, czy żyje, czy ogólnie jak się to wszystko potoczy.. Powiem wam, że jestem optymistką, ale normalnie tutaj jest ciężko.. Więc tak mam swoją hipotezę na temat tego czemu przestała pisać (+ znalazłam ciekawą wersję, gdzie było napisanych w sumie 22 listy) ale sama się obawiam, że skończy się to dwoma złamanymi sercami, ponieważ jedno już od dawna było złamane i w końcu się poddało.. :( No ale statystycznie rzecz biorąc większość powiedzmy 99% takich opowiadań kończy się happy endem, więc miejmy nadzieję, że to nie znajduje się w tym 1% :) WIĘC GŁOWY DO GÓRY! JESTEM PEWNA, ŻE GEORGIA (autorka opowiadanie) NIE ZŁAMIE TAKŻE NASZYCH SERC ;)</span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: center; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: center; text-decoration: none;">
<span style="font-size: x-small;">Miłego weekendu <3 </span>
</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="color: black;"> </span>
</div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-15774330356141088992014-01-23T15:36:00.000-08:002014-01-23T15:38:33.426-08:00Liebster Award<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
PONIŻEJ NOWY ROZDZIAŁ!!</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
A więc zostałam nominowana do Liebster
Award.. czego oczywiście się nie spodziewałam.. Początkowo nie
chciałam tego robić, ale kiedyś tam po jakieś imprezie nie mogłam zasnąć, więc oto jest.. xD</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
i
wgl wielkie dzięki dziewczyny! ♥</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
I ogromne podziękowania nie tylko im się
należą, ale wszystkim, którzy czytają tego bloga.. Za wasze miłe
komentarze, które sprawiają, że dzień jest lepszy.. Jesteście
najlepsi.. <33</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><i>,,Nominacja
do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania
za “dobrze wykonaną robotę”. Po odebraniu nominacji należy
odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię
nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o
tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który
Cię
nominował."</i></span></span></span><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><br /></span></span></span></div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><a href="http://www.danger-niall-horan-fanfiction.blogspot.com/"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">www.danger-niall-horan-fanfiction.blogspot.com</span></span></span></a></span></div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><br />1.
Co skłoniło Cię do założenia bloga?<br />- Ja tylko tłumaczę
:)<br /><br />2. Kto jest twoim idolem?<br /> - Idol można rozumieć w
wielu znaczeniach, ale nie będę się rozpisywać, więc moja
pierwsza myśl to One Direction, a druga - piłkarze z Barcelony :D
<br /><br />3. Jakie wartości doceniasz najbardziej?<br />- Dobre pytanie.
Hmmm.. Rodzina, miłość, szacunek, odwaga i dobro..<br /><br />4. Czego
nie lubisz w ludziach?<br />- Kłamstwa, dwulicowości i
fałszywości.<br /><br />5. Ulubiona piosenka?<br />- Obecnie "Something
I need" One Republic, ale to często się zmienia.. <br /><br />6.
Tytuł ulubionego filmu?<br />- Nie mam ulubionego filmu.<br /><br />7.
Ulubiony blog?<br />- Nie potrafię wybrać tego jednego.. xP<br /><br />8.
O czym chciałabyś dowiedzieć się jak najwięcej?<br />- Hmmm.. nie
wiem.. obecnie chyba o niczym..<br /><br />9. Jaką zasadą kierujesz się
w życiu?<br />- YOLO :D Żyje się tylko raz..<br /><br />10. Za co
podziwiasz One Direction?<br />- Za dużo pisania, wymieniania i
opisywania.. hah Mogę napisać praktycznie o wszystkim, ale myślę,
że jedną z takich rzeczy, którą wszyscy podziwiamy a u mnie nawet
nielubiana gwiazda w tym przypadku u mnie punktuje, jest chęć
niesienia pomocy innym. Mam tu na myśli te liczne akcje
charytatywne, pomoc biednym, chorym i potrzebującym. Nie będę tu
wymieniać tego wszystkiego, bo każdy z nas wie o tym wszystkim. Ale
najpiękniejsze w tym wszystkim jest, że oni nie robią rozgłosu,
nie chwalą się o tym tu i tam, a kiedy już pojawia się kamera nie
wstydzą się swoich łez. To jest po prostu piękne. Widać, że tak
naprawdę nie zależy im na kasie, większym rozgłosie, a jedynie na
dobrze tych ludzi. <br /><br />11. Za co cenisz swoich przyjaciół?<br />-
Za to, że zawsze są, kiedy ich potrzebuję, że potrafią mnie
rozśmieszyć, kiedy nic innego nie jest w stanie mi poprawić
humoru. Za to, że mogę na nich liczyć i zawsze mi pomagają. I
chyba najważniejsze, że umieją wytrzymać z taką powaloną osobą
jak ja. haha</span></span></span><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><br /><br /><br /><a href="http://www.need-you-now-fanfiction.blogspot.com/">www.need-you-now-fanfiction.blogspot.com</a><br /><br />1.
Ulubione opowiadanie/fanfiction?<br />- Chyba nie mam wyjścia i muszę
napisać, że Twenty One Letters to Niall haha :D<br /><br />2. Co byś
zrobiła gdybyś poszła na spacer z psem sąsiada, a on by tobie
uciekł?<br />- Pewnie bym pobiegła za nim i próbowała go
złapać..<br /><br />3. Co byś zrobiła, gdybyś dowiedziała się, że
twoi rodzice nie są twoimi biologicznymi rodzicami?<br />- Szczerze?
Nie wiem.. Jeśli chodzi o rodziców, to pewnie wszystko byłoby tak
jak dawniej, a jeśli chodzi o biologicznych, to może bym ich
odszukała, ale to pewnie z czystej ciekawości i chciałabym się
dowiedzieć dlaczego mnie oddali do adopcji.<br /><br />4. Jaki masz
kolor oczu?<br />- Zielony z nutą szarości<br /><br />5. Słuchasz Little
Mix?<br />- Nie jestem jakąś ich fanką, ale są spoko.<br /><br />6.
Wierzysz w to, że w przyszłym roku będzie koncert 1D w Polsce?<br />-
Czasami odnoszę wrażenie, że TYLKO ja w to tak naprawdę wierzę..
haha<br /><br />7. Jak dobrze posługujesz się językiem angielskim?<br />-
Myślę, że nawet dobrze. <br /><br />8. Wolisz tłumaczenia opowiadań
czy polskie?<br />- Więcej czytam tłumaczeń, więc chyba
tłumaczenia. <br /><br />9. Masz instagrama?<br />- Mam<br /><br />10. Ile
masz lat?<br />- Prawdziwa kobieta NIGDY nie ujawnia swojego wieku ;P
hahahah A tak naprawdę jestem rówieśniczką Lou.<br /><br />11. Masz
już ubraną choinkę na święta? :)<br />- Trochę nie na czasie
pytanie, ale to chyba sprzed świąt hah więc stała od Barbórki,
rozebrałam ją po
6.01.</span></span></span></div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><br /><br /><br /><a href="http://www.take-me-home-tlumaczenie.blogspot.com/">www.take-me-home-tlumaczenie.blogspot.com</a><br /><br />1.Bez
jakiej rzeczy nie ruszasz się z domu?<br />- Telefon<br /><br />2.Jakie
miejsce na świecie najchętniej byś odwiedziła?<br />- Marzę o
Barcelonie, a mianowicie o Camp Nou ♥ Zaraz po tym
Santorini!<br /><br />3.Skąd pomysł na prowadzenie bloga?<br />- Te
opowiadanie jest normalnie genialne! Teraz, kiedy 98% opowiadań to
opowiadania w stylu Dark, After, Danger, Cold itd, takie ff jak
Twenty One Letters To Niall to wręcz rzadkość.. A po drugie
stwierdziłam, że takie piękne ff powinno mieć więcej czyleników
a w Polsce niestety nie jest zbyt znane.. :)<br /><br />4. Jakiej muzyki
słuchasz?<br />- Każdej. Od klasyki po ciężkiego rocka..<br /><br />5.
Ulubiony film/serial?<br />- Nie mam ulubionego filmu. A serial? Myślę,
że Pamiętniki Wampirów, The Walking Dead i Supernatural – nie
potrafię wybrać jednego :)<br /><br />6.Jaką cechę w sobie
najbardziej lubisz?<br /> Myślę, że optymizm.
Życie sprawiło, że przez kilka lat byłam ogromną (!) pesymistką,
jednak potem powiedziałam sobie stop. I teraz, czasami sama siebie
zaskakuję jaką jestem optymistką.<br /><br />7.W jakich jesteś
fandomach i jak długo?<br />- Directioner, Cules, Potterhead,
Hooligan, TVDFamily, Echelon, Twighlen, LPSoldier, Tributes i wiele
innych. A jak długo? Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie ustalić
dokładnej daty kiedy zaczęliśmy przynależeć do jakiegoś
fandomu, więc nawet tego nie liczę, a po za tym to nie ma
znaczenia.<br /><br />8.Co/kto jest dla ciebie najważniejsze?<br />-
WYŻEJ<br /><br />9.Masz rodzeństwo?<br />- Brata<br /><br />10.Za co cenisz
swoich przyjaciół?<br />- WYŻEJ<br /><br />11.Z czyjego zachowania
bierzesz przykład?<br /> - Myślę, że jest to takie połączenie
zachowań osób które podziwiam, które są moimi autorytetami, osób
które swoimi czynami sprawiają, że świat jest lepszy. </span></span></span>
</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="color: black;"><a href="http://www.daaamnyoulovee.blogspot.com/">www.daaamnyoulovee.blogspot.com</a></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
1. Jakiego rodzaju muzyki słuchasz?</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
- WYŻEJ</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br />
2. Co zainspirowało Cię do pisania bloga?</div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
- Ja
tylko tłumaczę.</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br />
3. Jak spędzasz swój wolny czas?</div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
-
Ostatnio w wolnym czasie albo po prostu odpoczywam, spotykam się
ze znajomymi albo czytam książki hah
</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br />
4. Jak wyglądałaby twoja wymarzona
randka?</div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
- Na
serio nie chce mi się tego teraz opisywać, ale zawsze marzyłam o
randce na Wieży Eiffela.</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br />
5. Masz jakieś swoje hobby? A jak tak to
jakie?</div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
-
Jeśli czytanie książek można zaliczyć do hobby to to xD Serio
czasami myślę, że to nawet uzależnienie lol</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br />
6. Co lubisz jeść najbardziej?</div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
-
Uwielbiam bułeczki maślane.. I mogłabym je jeść cały czas z
wszystkim co pod ręką.. haha</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br />
7. Jaki jest twój ulubiony film? Dlaczego?</div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
- Nie
mam ulubionego filmu. Dlaczego? Jest tyle pięknych filmów, że
brakłoby chyba tutaj miejsca na wypisanie. A poza tym kocham je
wszystkie i naprawdę trudno wybrać taki jeden, który jest naj
naj..</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br />
8. Lubisz czytać książki? A jak tak to
jakie?</div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
-
UWIELBIAM! Wszystkie oprócz takich typowych romansów.. Najlepiej
jak książka kryje w sobie trochę romantyzmu, grozy, akcji i nawet
fikcji..</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br />
9. Jest coś czego się panicznie boisz?
Jeśli tak to czego?</div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
-
Pająki.......</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br />
10. Jakie jest Twoje najlepsze wspomnienie,
dzięki któremu zawsze się uśmiechasz?</div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
-
Jest ich kilka.. Większość z nich to niezapomniane (i często
bardzo śmieszne) chwile z moimi przyjaciółmi, rodziną, bliskimi.
A także chwile, które będę pamiętała do końca życia jak np.
koncerty moich idoli.</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br />
11. Co jest Twoim marzeniem i z czym
wiążesz swoją przyszłość?</div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
-
Marzę by pojechać na Camp Nou na El Clasico i być świadkiem
historii.. Chwili kiedy Barca rozgniata Real! To chyba takie
największe obecnie marzenie! :) A moja przyszłość? Cóż..
Znalezienie lepszej pracy.. ;p I może jakieś studium we wrześniu,
ale nie wiem jaki kierunek.. hihi</div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
MOJE PYTANIA:</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
1. Ulubiony sportowiec/drużyna i dlaczego?</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
2 .Opisz siebie w 5 słowach. (nie przyjmuje
słowa brzydka i żadnych wyrazów bliskoznacznych!)</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
3. Trzy ulubione bajki z dzieciństwa.
</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
4. Gdybyś mogła wrócić do jakiegoś momentu
w swoim życiu, wróciłabyś?</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
5. Jeśli miałabyś jakąś super moc jaka by
to była i dlaczego?</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
6. Najlepsze wspomnienie.</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
7. Blondyni czy bruneci? A może szatyni?</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
8.Twoje największe marzenie.</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
9. Książka/film do którego mogłabyś ciągle
wracać.</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
10. Paryż, Barcelona czy Nowy York?</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
11. Jakie miejsce na ziemi chciałabyś
odwiedzić?</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
NOMINUJĘ:</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
1. <span style="color: black;"><a href="http://chills-fanfiction.blogspot.com/">Chills</a></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
2.
<span style="color: black;"><a href="http://after-harry-styles-fanfiction.blogspot.com/">After</a></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
3. <span style="color: black;"><a href="http://dark-fanfiction.blogspot.com/">Dark</a></span></div>
<div align="CENTER" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;">4.
</span></span><span style="color: black;"><a href="http://afterlight-tlumaczenie.blogspot.com/">Afterlight</a></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
5. <span style="color: black;"><a href="http://nightmare-zayn-malik-ff.blogspot.com/">Nightmare</a></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
6. <span style="color: black;"><a href="http://tellmeyourmystery.blogspot.com/">Tell Me Your Mystery</a></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
7. <span style="color: black;"><a href="http://undeadfanfiction.blogspot.com/">Undead</a></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
8. <span style="color: black;"><a href="http://onedirection-lovestory.blog.pl/">One Direction Love Story</a></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
9. <span style="color: black;"><a href="http://mamy-tylko-siebie.blogspot.com/">Mamy Tylko Siebie</a></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
10. <span style="color: black;"><a href="http://psychotic-tlumaczenie.blogspot.com/">Psychotic</a></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
11. <span style="color: black;"><a href="http://pasion-y-el-amor.blogspot.com/">Sin miedo a nada</a></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
I jeśli chcecie i macie ochotę w komentarzach
możecie poodpowiadać na te pytania :) Z miłą chęcią trochę się
o was dowiem :)</div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-11114818603014880932014-01-23T15:24:00.001-08:002014-01-24T14:19:23.545-08:00Fourteen Letters To Niall<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: xx-small;">MOŻNA WŁĄCZYĆ</span> </div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=9pQo9OQlIB8">Hear You Me</a></div>
<div align="CENTER" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
„Nie mogę znaleźć w jakim hotelu
byliśmy, Niall.” Liam powiedział, obgryzając swoje paznokcie
nerwowo. Jego twarz marsczyła się w myślach, brwi sklejały się razem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Niall przewrócił się w jego stronę
by popatrzeć na bruneta, i poczuł ukłucie smutku. Liam
wyglądał jakby czuł się <i>okropnie</i>, a on nawet nie przeczytał
listów. Rozważał przez chwilę opcję pozwolenia mu ich przeczytać, ale szybko wetknął to na koniec myśli.
Jeszcze nie. Może pewnego dnia, zapyta się Charlie, będzie <i>mógł
</i>się jej zapytać, i wtedy Liam może przeczytać listy. Ale nie
teraz, one były adresowane do niego, przeznaczone tylko dla jego
oczu i tak musi zostać.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
„Może – Czy powiedziała coś w
listach? O tym gdzie żyje?” Liam zapytał.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
„Nie wiem.” Niall powiedział,
marszcząc brwi. „Może.”</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
„Chcesz bym sprawdził? Nie mogę
myśleć o niczym innym.”</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Niall zrobił przerwę, i wpatrywał
się w stos listów w jego rękach. Ten czternasty był na wierzchu,
ciągle nieotwarty, westchnął ciężko. Chciał przeczytać ten
najnowszy, mimo wszystko. Liam obserwował go uważnie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
„Mógłbym to zrobić, jeśli
chcesz.”</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Wstrzymał się. Czy chciał by Liam to
zrobił? Naprawdę, ale to naprawdę nie chciał. Charlie był jego
sekretem, i może to było głupie, ale to prawda. „Nie wiem.”
odpowiedział szczerze.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
„Tylko je przejrzę, obiecuję.
Jestem w tym dobry.” Powiedział Liam. „Ty będziesz po prostu
czytał twój list, ja przejrzę resztę, i wtedy może znajdziemy ją
prędzej.”</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Niall przerwał. Pomyślał o tym.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
„Dobra.” i podał Liamowi stos
listów, rozrywając czternasty.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Drogi Niallu,</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Nie mam ci wiele do opowiadania, teraz.
Nowy chłopak przypomina Blake nawet jeszcze bardziej niż początkowo
myślałam. Alice ciągle zachowuje się dziwnie. Ruby zadzwoniła
wczoraj, gadała o swojej nowej szkole – 'grają tutaj w lacrosse
Charlie, i to jest super' – i o jej nowej rodzinie zastępczej i
jej nowym życiu beze mnie. Jestem szczęśliwa z powodu dzieciaka,
naprawdę jestem, zasługuje na to wszystko bardziej niż ktokolwiek,
tak po prostu. Czasami bardzo za nią tęsknię.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Również wciąż jest ten
obezwładniający smutek, który tak jakby zżera mnie od środka.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Oh Charlie, Niall pomyślał,
przygryzając swoją wargę. Obok niego Liam przeglądał jeden z
listów, brązowe oczy przebiegały wzrokiem po pochyłym piśmie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Boję się, Niall. Czuję się jakbym
miała zwariować albo coś ze mną jest nie tak. Czy ja oszaleje, Niall?
Myślę, że mogłabym. Czasami leżę w łóżku i marzę, że po
prostu odpływam, wyobrażam sobie, że wszystkie moje części ciała
stają się nieważkie i unoszę się przez sufit, przez strych,
który jest cały wypełniony klamotami dzieci, które zostawiły te
rzeczy w domu. W górę, do powietrza, powyżej ziemskiej atmosfery i
do kosmosu.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Uważam, że potrzebuję czegoś co by
mnie znów ściągnęło z powrotem. Blake miał zwyczaj robić to
dla mnie, po tym jak straciłam wszystkich i zanim straciłam to
wszystko jeszcze raz..</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Nawet odkąd Eliza została
zdiagnozowana, miałam te okropne, straszne ataki paniki kiedy życie
mnie osaczało i po prostu, zapominałam oddychać. Stały się
częstsze po śmierci moich rodziców, ponieważ odeszli, Eliza
umierała, ja zostałam sama i nie wiedziałam co robić.
Nienawidziłam tego uczucia.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Ciągle nienawidzę.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Drugi raz spotkałam Blake, kiedy
właśnie powiedziano mi, że Eliza nie dotrwa do końca miesiąca.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i> Powinnam się tego spodziewać,
powinnam się przygotować na to lepiej. Cholera, to był cud, że
wytrwała tak długo. Wiesz jaka jest średnia długość życia dla
kogoś z APL*? 8-10 miesięcy po zdiagnozowaniu. A Eliza wytrwała
lata, i niech Bóg jej błogosławi. Jednakże, z jakiegoś głupiego
powodu, ciągle wierzyłam, że przejdziemy przez to, że polepszy
się jej i wróci ze mną do domu. Ciągle miałam nadzieję, że jej
złote loki odrosną, i wciąż zastanawiałam się w jak dobrych
stosunkach ona i Ruby by były.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Więc kiedy siedziałam tam w
gabinecie, ściskając za rękę Jade, i powiedziano mi, naprawdę
nie wiedziałam co się stało. Po prostu nie mogłam oddychać czy
myśleć, i czułam się jakbym umierała. Jade tak naprawdę nie
załapała tego, tak myślę. Była tylko praktykantką, więc tylko
ścisnęła moją dłoń, mruknęła coś tam i zostawiła mnie samą
na korytarzu i poszła zadzwonić do Steva.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Przepraszam jeśli ciężko to
przeczytać. Moje dłonie nie chcą przestać się trząść.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Niall zlokalizował swoimi palcami
miejsca w których pismo stało się coraz bardziej i bardziej
nieczytelne a charakter pisma bardziej niechlujny i burzliwy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>W końcu Blake mnie znalazł. Spotkałam
go tylko raz, mimo to on po prostu mnie objął i mocno uścisnął,
mrucząc, że jest dobrze i będzie lepiej i że jestem teraz
bezpieczna. Nie odszedł, Niall. Nigdy nie odszedł, i tak
naprawdę nigdy mu nie podziękowałam za to. Był wszystkim co
miałam w tamtej chwili i również go straciłam. I czasami
zapominam co zrobił dla mnie, wiesz? Czasami zapominam i po prostu
muszę sobie przypomnieć, że on był jedynym powodem, że
nie poddałam się na samym końcu.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Po tym jak skończyłam wypłakiwać
się w jego koszulkę, zapytałam go dlaczego był tutaj w szpitalu,
i czy również kogoś stracił.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Pokręcił głową, i wtedy nie
spostrzegłam jak smutny był jego uśmiech. Nie zrozumiałam i
uwierzyłam mu, kiedy powiedział, że jego mama pracuje w szpitalu i
przynosi jej lunch każdego dnia. Teraz zadaję sobie pytanie, czy
jednak zakochałabym się w nim, gdybym wiedziała. A. Nie. Wiedziałam.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Rzecz w tym, że, nikt nie wie. To po
prostu uderza w ciebie, jak ciężarówka uderza w bok twojego
samochodu, i nic nie możesz zrobić. Nie ma niczego, nic nie
pozostało.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Oh Boże. Niall, co mam zrobić? Co mam
jeszcze zrobić? Kto mi pozostał?</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Masz mnie, pomyślał rozpaczliwe. Masz
mnie, po prostu muszę cię znaleźć.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Może Lola miała rację, że coś w
tych listach sprawia, że jest gorzej.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Dużo miłości,</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Charlie ♥</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
„W porządku, Niall?” Obok zapytał go
Liam.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Niall zamrugał. „Uh – tak.
Wszystko, wszystko w porządku..” Mruknął, pocierając jego
piekące oczy jak szalony. Jego serce znów waliło, i to ssanie w
żołądku wróciło. Straszne, dręczące zmartwienie z tyłu jego
umysłu powiększało się z każdym przeczytanym listem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Co jeśli ona przestała pisać,
ponieważ nie mogła już tego znieść?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Co jeśli się poddała, zrezygnowała
z życia?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Co jeśli -</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
„Niall.” Powiedział nagle Liam,
uspokajając się obok niego. „Niall, patrz.”</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
„Co?” mruknął.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Liam spojrzał w górę, oczy się
świeciły. „Daybridge Children's Care Home. Powiedziała, że tam
mieszka, Niall, możemy ją znaleźć.” Powiedział.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Niall gapił się na kartkę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Mógł ją znaleźć.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
*APL – skrót od<span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">
ostrej białaczki promielocytowej.</span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="color: black;"> _________________________ </span>
</div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="color: black; font-size: x-small;">Teraz przyznać się, kto o tym pamiętam?
Powiem wam, że ja tak.. Z każdym kolejnym przeczytanym listem i co
raz większą chęcią Nialla, by odnaleźć Charlie, myślałam
sobie „Idioto, przecież podała Ci dom dziecka..” hahaha No ale
biedaczek się tak wczuł, że zapomniał.. </span><span style="font-size: x-small;">
</span></div>
<span style="font-size: x-small;">
</span>
<br />
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="color: black; font-size: x-small;">Buziaczki ♥</span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<br /></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: x-small;">Aaaaa.. pytaliście mnie ile lat ma Charlie.. Więc kiedy zaczęła pisać listy miała 15 lat.. Pierwszy list napisała 5 grudnia 2011. A Niall otrzymał te listy niecały rok później, czyli teraz (jeśli akcja toczy się w 2013) ma 17 lat, bądź rocznikowo 18. Innymi słowy jest 3 lata młodsza niż Niall. Jak dobrze policzyłam hah </span></span></div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-25673585205255670922014-01-20T00:41:00.000-08:002014-01-20T00:41:48.096-08:00Thirteen Letters To Niall<div style="margin-bottom: 0cm;">
"Więc dostałeś je w hotelu?"
Zapytał Liam. Po tym jak Niall mu powiedział, chłopak gapił się
na niego przez kilka chwil <em><span style="font-style: normal;">nieodczytywalnym
wyrazem twarzy</span></em>, zanim wzruszył ramionami i wziął
laptop z jego rąk, zaczął przeglądać strony w Google.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<br />
"W sumie, tak. Pod drzwiami."<br />
<br />
<br />
Liam zmarszczył brwi. "Wiec nie mógł być to fan. Nie
wpuściliby nikogo bez kluczy do ich pokoi na nasze piętro". <br />
<br />
<br />
"Wiec, nie Charlie?" Powiedział Niall, przyciskając
swoje kolana do klatki piersiowej i starając się nie interpretować
za bardzo tego i faktu, że ona przestała pisać dawno temu. Nic jej
nie będzie. Nie będzie. <br />
<br />
<br />
"Nie." Liam podrapał tył karku, krzyżując swoje
nogi. Kontynuował przeglądanie online przerywając na chwilę kiedy
myślał. Zamrugał, raz, drugi raz. "I jeśli to nie była fanka,
więc albo to gość, który ma pokój na tym samym piętrze co my,
albo jeden z ludzi pracujących tutaj."<br />
<br />
<br />
"Dlaczego ktoś miałby wynajmować pokój na tym samym
piętrze co my tylko po to, by dostarczyć parę listów?" <br />
<br />
<br />
"Nie mogliby." Powiedział Liam. "Hotele nie ujawniają
naszego numeru piętra publicznie." <br />
<br />
<br />
"Więc to ktoś kto tutaj pracuje? Kto? Możemy ich znaleźć?"
Niall zapytał, prostując się trochę z podekscytowania. Jeśli
mógłby ich znaleźć, wtedy mógłby <i>ją </i>znaleźć.<br />
<br />
<br />
Liam wzruszył ramionami, i westchnął. „Nie sądzę byś
pamiętał dokładnie jaki to był hotel, w którym je dostałeś?”
Zapytał, przygryzając jego dolną wargę. Niall osunął się na
swoim krześle. <br />
<br />
<br />
"Nie." Mruknął.<br />
<br />
<br />
Westchnął znowu, Liam z powrotem opadł na sofę i przewijał
dalej. "W porządku," Powiedział, machając ręką do Niala. "Spróbuję i zobaczę. Idź przeczytać kolejny list, zobacz czy
dała ci więcej wskazówek, co do miejsca gdzie jest." <br />
<br />
<br />
Niall zsunął się powoli ze sofy. "Jesteś pewien?" Zapytał
ostrożnie. Liam nawet nie czytał listów, mimo to, był tak samo
zaangażowany w znalezienie jej jak Niall był. <br />
<br />
<br />
"Te listy cię uszczęśliwiają. I jeśli odnalezienie jej
sprawi, że nadal będziesz szczęśliwy, to zrobię to." Powiedział. <br />
<br />
<br />
Niall nie wiedział, co powiedzieć, więc przytaknął i szybko
zamknął drzwi za sobą, wziął paczkę listów i podciągnął się
w górę na swoje łóżko piętrowe. Charlie sprawiała, że był
szczęśliwy. Ale to ssące uczucie w jego żołądku,
którego nie może się pozbyć, i to jest okropne, i prawie może
poczuć jak ona odchodzi.<br />
<br />
<br />
Po prostu potrzebuje otuchy, to wszystko. Po prostu musi wiedzieć,
że jest bezpieczna i zdrowa i ma się <i>dobrze</i>. <br />
<br />
<br />
Rozerwał trzynasty list, próbując zignorować zdenerwowanie w
jego klatce.<br />
<br />
<br />
<br />
<i>Drogi Niallu,</i><br />
<br />
<br />
<i>Ten list zabrał więcej czasu na napisanie, głównie przez to,
że moja nowa terapeutka (Lola, jest blondynką i Australijką i
zawsze częstuje mnie miętowymi Mentosami, które są dobre)
zapytała się o listy, i czy mi bardzo mi pomagają. Powiedziałam
tak, pomagają mi i ona zapytała się czy mogę jej jeden pokazać.
Więc pokazałam. </i><br />
<br />
<br />
<i>I wtedy mi go zabrała. </i><br />
<br />
<br />
<i>Mówiła dużo rzeczy o pogodzeniu się z tym, co się stało
wcześniej naturalną i powolną metodą, i że może te listy
nie pomagają mi tak bardzo jak myślałam, jedynie rozgrzebywanie
złych wspomnień a one sprawiają, że czuję się jeszcze gorzej.
Również wspomniała o "fałszywej nadziei", co jest głupie,
ponieważ nie mam żadnej fałszywej nadziei. Jakiejkolwiek,
naprawdę. </i><br />
<br />
<br />
<i>Wiem, że nie odpiszesz. Wiem, że nawet ich nie czytasz. Po
prostu lubię udawać, że czytasz, to wszystko.</i> <br />
<br />
<br />
Czytam, pomyślał Niall. Jestem tutaj, słucham. <br />
<br />
<br />
<i>Przed gabinetem Loli jest taki stojak z ulotkami. Jedna z nich "Pogodzenie się ze stratą i jak radzić sobie z bólem" była
ozdobiona jasno niebieską czcionką Comic Sans, i jeden z podpunktów
w środku mówił, że powinno się porozmawiać o stracie z inną
bliską osobą. </i><br />
<br />
<br />
<i>Wszystkie bliskie mi osoby nie żyją, więc rozmawiam z tobą.</i> <br />
<br />
<br />
Słucham. <br />
<br />
<br />
<i>Więc poza tym, jest taki nowy dzieciak, który właśnie
przeniósł się do naszej klasy. Siedzi dwa miejsca za mną na
niemieckim i za plecami na historii, i </i>k*rwa<i>, jeśli on nie wygląda
jak Blake.</i> <br />
<br />
<br />
<i>Nie powiedziałam ci jeszcze o Blake'u. Prawdopodobnie dlatego, że
jest on osobą, którą straciłam jako ostatnią, i wydaje się
jakby tego było za wiele, wiesz? Ostatnia rzecz, która mnie
zraniła, i potem było tak jakbym się po prostu poddała. Jak Eliza
poddała po tym jak nasi rodzice umarli, po prostu przestała walczyć
i leżała tam, pragnąc by śmierć pochłonęła cię jak wielka
fala.</i><br />
<i> </i><br />
<br />
<i>Ale Eliza miała łatwe wyjście. Ja nie. </i><br />
<br />
<br />
<i>I to było prawie rok temu, kiedy chodziłam tymi wypolerowanymi
korytarzami szpitalnymi, ręce drżały kiedy życie zabrało mi
ostatnią osobę, do której mogłam się zwrócić. To był kurewski
rok, i nadal nie czuję się lepiej, ani w lepszej formie niż wtedy.
Tylko odrętwienie, niekończący się bój w mojej klatce piersiowej
kiedy próbuję oddychać przez płuca, które nie chcą już
pracować. I Jezus, to jest przygnębiające. (Zamknę się już.) </i><br />
<br />
<br />
<i>Dobra. Więc Blake był piętnastolatkiem, z brązowymi
rozczochranymi włosami i ciemnymi oczami i uśmiechem, który
wydawał się rozświetlać cały świat. Poznałam go kiedy byłam w
9 klasie, dwa miesiące przed śmiercią Elizy i właśnie
przeniosłam się do mojego obecnego domu dziecka, w szpitalnej
kafejce. </i><br />
<br />
<br />
<i>I był tam jedynym, który nie wyglądał na kogoś kto zna
śmierć.</i> <br />
<br />
<br />
<i>Oczywiście, jego włosy były w nieładzie i miał worki pod
oczami, ale one błyszczały, jak wypolerowane szkło. Serdeczne i
przyciągające. Sklep był mały, i siedziałam przy jednym z dwóch
stolików z wolnym miejscem. </i><br />
<br />
<br />
<i>"Mogę tutaj usiąść?" Zapytał, ściskając mocno swój
plastikowy kubek, Blake było napisane na nim czarnym markerem. I
może moi rodzice umarli trzy tygodnie temu i może moja jedyna
siostra też powoli i stopniowo umierała, ale nie zamierzałam powiedzieć nie. Myślę, że zdał sobie również sprawę, że nie
jestem w nastroju do rozmowy. Więc, po prostu powoli pił swoją gorącą
czekoladę w ciszy, czasami spoglądając na mnie, kiedy
myślał, że nie patrzę. Patrzyłam w każdym razie. To było nawet
urocze. </i><br />
<br />
<br />
<i>Cały czas patrzyłam się na niego i myślałam, jesteś taki
szczęśliwy. Pamiętam go patrzącego przez okno, oczy podążały
za przechodzącymi pielęgniarkami i lekarzami jakby to było coś
fascynującego i on był taki pełen życia i młody i
</i>niedoświadczony<i>.</i> <br />
<br />
<br />
<i>Nie sądzę, bym miała potrzebę zapytać się go dlaczego tu
jest, czy to było coś złego, czy przygotowywał się na utratę
kogoś, tak jak ja. Oczywiście, że nie. I pamiętam uczucie,
bezwzględne, kompletne zazdroszczenie mu. </i><br />
<br />
<br />
<i>Kiedy odchodził, kiwną mi głową i pomachał na do widzenia,
uśmiechając się. </i><br />
<br />
<br />
<i>Uśmiechnęłam się po raz pierwszy od miesięcy.</i><br />
<br />
<br />
<i>Więc to był pierwszy raz kiedy go spotkałam. Także nie
ostatni. Może powiem ci o tym pewnego dnia. </i><br />
<br />
<br />
<i>Z innych nowości, Alice dziwnie się zachowuje. I kiedy mówię
dziwnie, mam na myśli, że zachowuje się jakby była całkowicie
wyłączona i jest cicho przy mnie. Nie taki zwykły i trochę zbyt
pobudliwy rodzaj dziwności, ponieważ ona jest taka cały czas,
jednakże. Po prostu </i>dziwnie<i>. Ciągle jest napięcie pomiędzy nami,
wiesz?</i><br />
<br />
<br />
<i>To mi się nie podoba.</i> <br />
<br />
<br />
<i>Jeśli jest coś czego ona mi nie mówi, to pragnę by mi
powiedziała. Czy to postanowienie, że mnie nienawidzi, czy stałam
się zbyt dziwna albo czepliwa, czy po prostu znudziła się mną i
setkami moich wad, to dalej wolę by dała mi znać, zamiast
powolnego odsuwania się, tak jak moi wszyscy starzy znajomi zrobili
po wypadku.</i><br />
<br />
<br />
<i>Powiedziałam Loli, że przestałam pisać listy. Ona uważa, że
myślenie o takich rzeczach jak te sprawią, że popadnę w depresję
albo będę miała myśli samobójcze. I mówi, że muszę spróbować
siebie naprawić. Muszę spróbować się poprawić, muszę postarać
się nie poddawać, w przeciwnym razie będzie tylko gorzej.</i><br />
<br />
<br />
<i>Spróbuje, Niall. Obiecuję.</i><br />
<br />
<br />
<i>Chociaż nie zamierzam przestać pisać. Nie sądzę byś odpisał,
albo nawiązał kontakt w jakiś sposób, albo po prostu nawet je
czytał, ale czasami marzę byś to robił.</i><br />
<br />
<br />
<br />
<i>Dużo miłości,</i><br />
<br />
<br />
<i>Charlie ♥</i><br />
<br />
<br />
<br />
"Również próbuję," Niall mruknął do siebie, wyglądając
przez okno.<br />
<br />
<br />
"Odnajdę cię. Obiecuję."<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: x-small;">Jeśli czytasz, to skomentuj. :)</span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: x-small;">Jest ponad 15 tyś (!!) wyświetleń (za co jestem wam dozgonnie wdzięczna i jestem w szoku, naprawdę), ale myślę, że dalibyście radę podwyższyć ilość komentarzy :D więc sprawdźmy ile jesteście w stanie podwyższyć.. </span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: x-small;">Naprawdę jeden, mały, krótki komentarz sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech. <span style="font-size: xx-small;"> </span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: xx-small;">A im więcej, tym prędzej nowy będzie list...</span> </span></div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com27tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-71840300395878381222014-01-13T04:09:00.000-08:002014-01-13T04:49:05.253-08:00Twelve Letters To Niall<div style="margin-bottom: 0cm;">
"Co to jest?" Zapytał Louis,
upadając na sofę obok Nialla, dając swoje stopy na stolik do kawy
w tour busie. Niall wzdrygnął się. Walczył z pragnieniem, by
zamknąć laptop, decydując się na zaciśnięcie pięści.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
"Po prostu próbuję znaleźć adres
fanki." Powiedział zwyczajnie, mając nadzieję, że Louis
nabierze się na to i zostawi go w spokoju, bo naprawdę nie
potrzebował teraz ciekawskiego wzroku Louisa, wciskającego nos w
jego biznes. Ale nie, starszy chłopak zamiast tego postanowił
spojrzeć przez jego ramiona, marszcząc brwi z zakłopotania.
"Dlaczego?" Zapytał.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
"Um – Spotkałem ją kiedyś na podpisywaniu płyt? I
wydawała się naprawdę miła i, uh -" Niall pogubił się na
kłamstwie, nie wiedząc co dokładnie powiedzieć. Louis wydawał
się mu jednak wierzyć.<br />
<br />
<br />
"Oh," Powiedział Louis. "Była jedną z tych, z
którymi nie skończyliśmy?"<br />
<br />
<br />
Niall przytaknął niewyraźnie, wdzięczny za wytłumaczenie.
"Tak. Pomyślałem, że moglibyśmy jej wysłać jakąś małą
wiadomość, czy coś."<br />
<br />
<br />
Pochylając się by ściągnąć kartkę papieru z błyszczącego
notatnika leżącego na stoliku (taki z One Direction, Niall ciągle
nie mógł zrozumieć dlaczego właściwie ludzie ciągle myślą, że
oni wszyscy chcieli prostych przedmiotów codziennego użytku
ozdobionymi własnymi twarzami, ale nieważne), Louis nabazgrał swój
autograf i małe 'hi, dużo miłości! X', dając to Niallowi.<br />
<br />
<br />
"Jesteś dobrym człowiekiem, Nialler. Daj jej też to,
dobrze?" Powiedział przed wyśliźnięciem się z pokoju, znikając
zanim Niall mógł cokolwiek powiedzieć.<br />
<br />
<br />
Niall gapił się na lekko pognieciony kawałek papieru w jego
dłoniach.<br />
<br />
<br />
"Oh." Powiedział w pustym pokoju, czując się winnym
za okłamanie swojego kumpla z zespołu. Zasada numer jeden w
zespole, <i>żadnych sekretów</i>. Czy ona jednak była sekretem? Albo była
po prostu kimś z kogo po prostu nie chciał jeszcze rezygnować,
kimś z kim nie chciał się dzielić z nikim innym?<br />
<br />
<br />
Westchnął, opadając bokiem na sofę z rozpaczą. Wyciągając
kolejny list, potarł dłonią po czole starając się zapomnieć o
jego frustracji, ponieważ może dowie się więcej, odkryje adres,
jeśli przeczyta więcej. Może mógłby ją znaleźć.<br />
<br />
<br />
<br />
<i>Drogi Niallu,</i><br />
<br />
<br />
<i>Szkoła znów się zaczęła.</i><br />
<br />
<br />
<i>Zapomniałam jak bardzo jej nienawidzę.</i><br />
<br />
<br />
<i>Teraz jestem w 11 klasie, ale nic się nie zmieniło. Ciągle są
wszyscy starzy nauczyciele trzaskający książkami o biurka, ci sami
starzy ludzie szeptający za plecami ich znajomych i wszystko wydaje
się mieszać ze sobą w lawinie nieszczęść. To tak jakby wszyscy
stosowali się do tego samego zbioru zasad, nie rób tego, nie rób
tamtego, i to było tak dawno odkąd je stworzyli, że nikt nie wie
czy one mają jeszcze jakiś sens, ale one zostały ustalone raz na
zawsze i jeśli spróbujesz, tylko spróbujesz, coś zmienisz, na
tym koniec. Nie jesteś już dłużej jednym z nas. Jesteś
outsiderem.</i><br />
<br />
<br />
<i>Mówię nas, bo czasami myślę, że również jestem outsiderem.
Oprócz Alice i może paru członków drużyny hokejowej, nikt nie
jest taki jak ja. Właściwie to nie. Może jest parę osób, którzy
patrzą się na mnie i jest im przykro, ale nic nie zrobią, ponieważ
nie chcą </i>być<i> jak ja.</i><br />
<br />
<br />
<i>Tak zawsze będzie, tak myślę.</i><br />
<br />
<br />
<i>Czasami Alice wkurza się za to, poziomy społeczne w szkole
średniej, prawa dżungli. Szczyt i dno drabiny społecznej. Ona
będzie zanudzać o tym jakie to jest niesprawiedliwe, że nie ma
znaczenia czy faktycznie jesteś dobrą pieprzoną osobą, jeśli
jesteś inny, wypadasz. Musisz być perfekcyjny, sztuczny, i ładny,
by być popularnym.</i><br />
<br />
<br />
<i>Beznadzieja dla reszty z nas, którzy nie są idealni.</i><br />
<br />
<br />
Niall przestał czytać, przerywając by się przewrócić.
Próbował nie myśleć właściwie jak bardzo Charlie miała rację
jak to jest, jak to jest w szkole. To mogło być piekło, naprawdę
mogło.<br />
<br />
<br />
<i>Czy kiedykolwiek powiedziałam ci jak podpaliłam zasłony w
pokoju?</i><br />
<br />
<br />
<i>Nawet nie pamiętam dokładnie dlaczego. Miałam trzynaście lat,
byłam zła, i wszystko było do dupy. Moja siostra umierała,
zwalałam wszystkie moje testy, moi rodzice ignorowali mnie i czułam
się samotna. Wszystko zawsze kręciło się wokół Elizy. Chciałam
tylko trochę uwagi, i jakoś mój umysł znalazł powiązanie
pomiędzy tym i ogniem.</i><br />
<br />
<br />
<i>Idiotka.</i><br />
<br />
<br />
<i>Ale w każdym razie, nawet nie podpaliły się całkowicie zanim
spanikowałam, po prostu mały złocisty ogień wspinał się
stopniowo po jednej z nich. Panika nadeszła, kiedy to obserwowałam,
zapach palących się płócien wypełnił pokój. Udało mi się
wyciągnąć płonące zasłony z szyny i wsadzić pod mój materac,
żeby stłumić ogień, serce mi waliło, modliłam się o to bym nie
podpaliła domu.</i><br />
<br />
<br />
<i>Nie podpaliłam, co było dobre. Spłonięty dom tylko dołączyłby
do problemów moich rodziców, ale zgaduję, że nie obchodziło mnie
to, wiesz? Byłam wtedy taka samolubna, egoistyczna, byłam tchórzem,
nierozważna, i tak cholernie głupia. Chcę po prostu wrócić i
chwycić się za ramiona, powiedzieć sobie bym po prostu przestała.
Skończyć z narzekaniem. Skończyć z cholernym płaczem, bo to jest
pewne jak cholera, że będzie tego o wiele więcej później.</i><br />
<br />
<br />
"Nie." Niall wyszeptał. Nie, nie, nie jesteś, jesteś
piękna, masz wszelkie powody do płaczu.<br />
<br />
<br />
<i>Rozmawianie z tobą przychodzi mi łatwiej, dziś zdałam sobie z
tego sprawę. To już tak nie boli teraz. Zabijało mnie to od
środka, mówienie o czymkolwiek co się stało. Nawet nie mogłam
nic powiedzieć Dr Mckenzie, a ona była moim cholernym terapeutą,
na litość boską. To był po prostu ten pokój, biuro z błękitnymi
ścianami i uporządkowane biurko i zdjęcia jej rodziny przypięte
do korkowej tablicy obok niej, żółte karteczki samoprzylepne na
jej komputerze, przypominające, żeby kupić mleko. Był zwyczajnie
normalny, taki czysty i zorganizowany.. Miała to zupełnie inne,
pracowite, wspaniałe życie i to było dużo bardziej ważniejsze
niż to, niż ja – jedyna, która była wyraźnie nieobecna.</i><br />
<br />
<br />
<i>I każdego dnia dzieci przychodziły do jej biura, wyrzucając z
siebie ich myśli i uczucia i ona wiedziała to wszystko. Nie
chciałam być po prostu kolejnym pojebanym dzieciakiem ze smutną
historią do opowiedzenia.</i><br />
<br />
<br />
<i>Ale taka dokładnie jestem, naprawdę.</i><br />
<br />
<br />
<i>Więc tak, rozmawianie z tobą jest łatwiejsze niż z nią. Albo
może pamiętanie tego po prostu przychodzi łatwiej, łatwiej po
prostu zapomnieć o bólu, wykopać te pudełka z kąta mojej głowy,
dolać oliwy do ognia i pozwolić zmorom swobodnie wędrować.</i><br />
<br />
<br />
<i>Zmory.</i><br />
<br />
<br />
<i>To wszystko, co mi zostało, nie? Zmory i ogień. Rozbite
wspomnienia o zapalniczce i gorzkie łzy, rzucanie talerzami o ściany
i więdnące kwiaty obok świeżych grobów. Białe ściany i
wypolerowana podłoga. Przytrzymane pożegnania, niewypowiedziane
przeprosiny i fałszywy uśmiech, który czasami sprawiał wrażenie
jakby niszczył cię od środka.</i><br />
<br />
<br />
<i>Zastanawiam się, czy kiedykolwiek byłeś tym zmęczony.
Musiałeś, prawda? Znudziła ci się ta całą sława, wszystkie
kłamstwa o tobie w gazetach. Nie sądzę bym mogła temu podołać.
Nie mogłabym wiedzieć co ludzie gadają o mnie za moimi plecami,
ludzie, których nawet nie znam. Napomniany tak przypadkowo w
rozmowie, i to jest w porządku, ponieważ jesteś sławny? Jest
dobrze, bo oni cię nie znają, i to sprawia, że wszystko jest w
porządku?</i><br />
<br />
<br />
Nienawidził tego. To najgorsza rzecz.<br />
<br />
<br />
<i>Ale to nie jest w porządku. Ludzie nie rozumieją jak bardzo ich
słowa mogą dotknąć ludzi, nawet nie wiem jak mam opisać to co
mam na myśli. Po prostu.</i><br />
<br />
<br />
<i>Bardzo Cię kocham, okey?</i><br />
<br />
<br />
<i>Nigdy o tym nie zapomnij, bo ja nie zapomnę. Tak, tak, tak, tak
bardzo, i zrobiłabym wszystko, by tylko spędzić jeden dzień z
tobą, by tylko zobaczyć twoją twarz i powiedzieć jak wiele dla
mnie znaczysz.</i><br />
<br />
<br />
<br />
<i>Dużo miłości,</i><br />
<br />
<br />
<i>Charlie ♥</i><br />
<br />
<br />
<br />
Niall przycisnął złożony list do swojego czoła. "Kurwa."
Powiedział głośno. To już teraz nie była zwykła ciekawość,
dziwny sentyment do dziewczyny. To był głęboko zakorzeniony
instynkt opiekuńczy, kręcenie w żołądku, sprawianie, że czuł
ucisk w klatce i zaciskał pięści. I cholera, musi ją odnaleźć,
by dać jej znać, że wie.<br />
<br />
<br />
Po prostu nie wiedział <i>jak </i>ją znaleźć.<br />
<br />
<br />
"Liam?" Niall krzyknął z sofy na której leżał i wpatrywał
się w sufit, boleśnie uświadamiając sobie, że jeśli Liam
zamierza mu pomóc, będzie chciał wiedzieć co się dzieje. Będzie
musiał zrezygnować z sekretu Charlie i jej listów, pożegnać się
z jej historią.<br />
<br />
<br />
"Tak?" Powiedział Liam, wpychając swoją głowę przez
drzwi.<br />
<br />
<br />
"Potrzebuję twojej pomocy, stary."<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Chyba dopadła mnie "zimowa" (której nie ma xD) chandra.. Walczyłam z tym listem chyba od Sylwestra.. Ale w końcu wzięłam się do kupy i go przetłumaczyłam, choć nie bardzo jestem z niego zadowolona, ale ostatnio tak mam.. hahah Następny obiecuję jak najprędzej.. :D</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Tralalalala tutaj widać DOKŁADNIE jak te listy zmieniły Nialla.. Jak myślicie, czy Liam mu pomoże?? </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Buziaczki ♥ </span> </div>
<br />
<br />
<br />kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-39511470256613133032013-12-24T01:03:00.002-08:002013-12-25T13:40:07.671-08:00Eleven Letters To Niall<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">Niall był przekonany, że cierpi na jakiś rodzaj schorzenia, które sprawiło, że nie był zdolny do nawiązywania kontaktów z innymi ludźmi. Albo to, albo jego przeznaczeniem było zostać pustelnikiem i mieszkać samemu w chatce z gliny i słomy, dopóki nie odnajdą go pewnego dnia, z gitarą w jego ręce i otoczonego kartami menu dań na wynos. Naprawdę.</span></div>
<br />
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">Gdzieś na M6, autobus zaczął wydawać zabawne odgłosy i ich kierowca i reszta ich świty musieli zjechać na stację serwisową, kiedy tam byli natychmiast powiedziano, że zostaną tutaj na kilka godzin, podczas gdy ktoś będzie naprawiał autobus (coś do zrobienia ze zaworem albo czymś tam, Niall naprawdę nie zwracał uwagi, kiedy Liam wyjaśniał). Reszta chłopaków oczywiście skorzystało ze słonecznej pogody i przerwy w podróży, podczas gdy Niall, szczerze mówiąc, wolałby raczej zostać w środku i może przeczytać jeszcze jeden z listów Charlie.</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<br />
<span style="font-size: small;"></span>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">Więc to doprowadziło go do siedzenia na swoim łóżku i przeszukiwania swojej walizki w poszukiwaniu małej paczki listów, zastanawiając się co spowodowało, że był taki nietowarzyski wobec jego najlepszych kumpli, w trakcie podsłuchał rozmowę Harry'ego i Liama dobiegającą przez otwarte okno.</span></div>
<br />
<span style="font-size: small;"></span>
<span style="font-size: small;"></span><br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">„Dlaczego nie zagrasz z nami w piłkę?”</span></div>
<br />
<span style="font-size: small;"></span>
<span style="font-size: small;"></span>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">„Znudziło mi się granie w piłkę.”</span></div>
<br />
<span style="font-size: small;"></span>
<span style="font-size: small;"></span>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">„To idź pograć w rzutki z Niallem”</span></div>
<br />
<span style="font-size: small;"></span>
<span style="font-size: small;"></span>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">„Niall oszukuje”</span></div>
<br />
<span style="font-size: small;"></span>
<span style="font-size: small;"></span>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">Liam prychnął. „Masz na myśli, że on zawsze wygrywa.”</span></div>
<br />
<span style="font-size: small;"></span>
<span style="font-size: small;"></span>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">„Pieprzony Irlandczyk.” Harry mruknął pod swoim nosem.</span></div>
<br />
<span style="font-size: small;"></span>
<span style="font-size: small;"></span>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;">Niall zamierzał to skomentować, ale zamiast tego uśmiechnął się do siebie, przesuwając kciukiem po zagięciu koperty. Zaszeleściło cicho. Z uczuciem zadowolenia w jego klatce, wyciągnął go i zaczął czytać, słonce świeciło jasno przez okno, grzejąc jego skórę.</span></div>
<span style="font-size: small;"></span><br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<span style="font-size: small;"></span><br />
<span style="font-size: small;"></span><br />
<span style="font-size: small;"></span><br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><i>Drogi Niallu,</i></span></div>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><i><br /></i></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><i>Pomyślałam, że odkąd powiedziałam Ci nieco o Elizie w ostatnim liście, może mogłabym Ci powiedzieć coś więcej.</i></span></div>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><i>Adoptowaliśmy ją, kiedy miałam pięć lat, dziewięciomiesięczna dziewczyna o kukurydzianym kolorze włosów i promiennym, szczerym uśmiechem. Wprowadziła tyle zmian do naszego życia. Zawsze chciałam mieć siostrę, ale nie mogłam jej mieć. Moi rodzicie nie mogli mieć dzieci. Moja maja powiedziała, że ona nigdy nie będzie miała, szanse były mało prawdopodobne. To był jakiś cud, że się urodziłam..</i></span></div>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Tak właśnie nazywała mnie mama. Cudem.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Ale to nie miało znaczenia, bo była Eliza. Szczęśliwa i wesoła jak promień słońca, jeśli mogę to powiedzieć bez brzmienia zbyt banalnie to, i moja siostra. Pewnie, krzyczała dużo i to znaczyło, że nie mogłam już zostawiać farbek plakatowych tu i tam w domu (nie po nieszczęśliwym wypadku z jedwabnymi zasłonami, ale ona mnie zmieniła. To było tak, jakbym nagle była odpowiedzialna.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;">Nigdy nie miałem młodszego rodzeństwa, pomyślał Niall. Był tylko on i jego starszy brat, Greg.</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;">Za oknem, widocznie ktoś strzelił gola, całkiem możliwe, że Louis, który zaczął głośno krzyczeć, przechadzając się na drugą stronę. Wybuchła sprzeczka i potem był okrzyk „bitwa na łaskotki!” i piszczenie. <i>Piszczenie</i>. Dorośnijcie ludzie. Może miał młodsze rodzeństwo, mimo wszystko.</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;">Czterech z nich.</span><br />
<span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Nagle byłam starszą siostrą i powinnam być tam dla niej, trzymać jej dłoń, łaskotać po brzuchu, miałam przygotować się do spędzenia życia na nauczeniu jej czegoś i pożyczania jej moich ubrań, odbieraniu jej ze szkoły, uczeniu jej układów tanecznych i chciałam to. Naprawdę chciałam. Zawsze chciałam być jej starszą siostrą ,wiesz?</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Ale nie mogłam. Nie mogłam się nią opiekować w sposób jaki chciałam, i to mnie zabijało. Sześc lat później, a miałam trzynaście lat, przyglądałam się jak moja własna siostra gaśnie, pomimo już tak dużej straty.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Po wypadku, Eliza po prostu się poddała. Zrezygnowała z życia, zrezygnowała ze mnie, zrezygnowała z wszystkiego. Jedyne co robiła to płakała. Tak bardzo próbowałam ją uratować, może jednak wiedziałam przez cały czas, że to było niemożliwe. Jak mogłam ją uratować, kiedy byłam już odpowiedzialna za śmierć moich rodziców? Miałam nadzieje, że może ktoś pozwoli Elizie żyć, nie ze względu na mnie, ale ze względu na nią. Była zbyt młoda, za bardzo radosna, i nie zrobiła nic złego. Może Bóg zatroszczyłby się i po prostu nam pomógł, proszę, pomóż mi, uratuj ją, nie mogę jej także stracić, p r o s z ę. Siedziałam u jej boku każdego dnia, kiedy Jade chciała mnie zabrać, trzymając mocno jej dłoń, kiedy uchodziło z niej życie. Zbyt przerażona by pożegnać się z dziewczynę, której wiem, że nie mogę zatrzymać.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;">Serce Nialla zamarło na chwilę, ręce zacisnęły się na białym papierze.</span><br />
<span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Miała lalkę, którą zabierała ze sobą ilekroć szła do szpitala. Mała rzecz, zrobiona z filcu i wełny z niebieskimi koralikami jako oczy. Nasza ciocia dała jej to kiedy przyleciała z Australii, kiedy Eliza miała cztery lata. Ja miałam z czerwonymi włosami i zielonymi oczami, które się błyszczały. Nazwałam ją Emerald. Eliza Sapphire. Nadal ją ściskała, kiedy umarła.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;">Chciał... Nie wiedział czego chciał. Chronić Charlie, pomoc jej, przytulić ją i powiedzieć jej, że jest piękna, uratować jej siostrę, jej rodzinę i każdego kogo znała i kiedykolwiek straciła, po prostu chciał również uratować Charlie.</span><br />
<span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Spaliliśmy ją z nią.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Myślę, że kiedy ją straciłam, straciłam część siebie. Chciałam zniknać, schować się pod kołdrą, zamknąć moje oczy i może w ten sposób, kiedy je otworze znów byłabym z powrotem w domu, z mamą i tatą i siostrą, wszyscy cali i zdrowi. Ale zamiast tego był wielki dom i mnóstwo krzyczących dzieci, byli psycholodzy szkolni i żałosne spojrzenia, nowa szkoła, szepty, chudy chłopak o piwnych oczach w drzwiach mówiący mi, że mu przykro, i że nie powinien się zachowywać w ten sposób w związku ze mną, i nic nie poradziłam na pomyślenie;</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Czy ty również umrzesz?</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Ponieważ tak właśnie robili wszyscy w moim życiu. Czterech ludzi, czyterech ludzi, którzy byli dla mnie całym w światem, znikali jeden po drugim. To dlatego nie lubię zbliżać się do ludzi – zawsze ich tracę. Nawet z Alice teraz, jestem po prostu. Przestraszona. Ona jest moją najlepszą przyjaciółką. Co jeśli ją również stracę?</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Myślę, że może wtedy naprawdę bym zwariowała.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;"><i>A może Niall też chciał poznać Charlie. Uszczęśliwić ją.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Już nie pada. Jest całkiem ciepło, obecnie. Myślę, że Dave może dzisiaj zrobić dla nas grilla. Nie jestem pewna, czy to jest ważne, w każdym razie. Prawdopodobnie spali wszystko i potem ktoś będzie narzekać i zacznie się kłótnia i zepsują wszystko, ponieważ tak wygląda życie w domu dziecka. Idiotyczne.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Szkoła zaczyna się w przyszłym tygodniu, więc nie jestem pewna czy będę tyle pisać. Albo może będę. Zależy. Zresztą to nie tak, że je czytasz.</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Dużo miłości,</i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: small;"><i></i></span><span style="font-size: small;"><i>Charlie ♥</i></span><br />
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;">To było dziwne, jak łatwo przyszło to do Nialla. Głupiec z niego, że o tym nie pomyślał wcześniej. Wszystko co wiedział, to to, że musi ją znaleźć, przytulić mocno Charlie i powiedzieć jej, że czytał przez cały czas. Że te jej dwadzieścia jeden listów nie zostało zignorowanych. Że może zakochiwał się w niej trochę od samego początku.</span><br />
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;">Musiał ją <i>znaleźć</i>.</span><br />
<span style="font-size: small;"></span><br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Nie będę pisać o rozdziale, bo to chyba najsmutniejszy rozdział jaki na razie został napisany przez autorkę.. :(</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">I tak wiem, strasznie krótki ten list, ale kolejny jest dłuższy, więc głowy do góry heh..</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Mamy także nowy szablon, mam nadzieję, że się podoba (:</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Z racji tego, że są Święta chciałabym wam życzyć zdrowych, wesołych Świąt, mnóstwa prezentów (tyle ile tylko choinka pomieści pod sobą), oczywiście pięknej i pachnącej choinki. Miłej, rodzinnej atmosfery przy stole. </span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Życzę też śniegu, mam nadzieję, że stanie się cud i spadnie (chociaż te 5 cm).</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">No i by wszystko poszło w cycki xP</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Życzę wam również spełnienia wszystkich marzeń, spotkania swoich idoli oraz ich koncertów tutaj w Polsce (i by bilety nie był takie drogie i byśmy wszystkie zdążyły je kupić)..</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Byście poznały jakiegoś boskiego chłopaka (może blondyn o nieziemsko niebieskich oczach hihih)</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">I nich ten przyszły rok będzie o niebo lepszy niż 2013..</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Aaaa.. niech rok szkolny szybko przeleci a wakacje się baaaardzo ciągły.. ♥</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<h2 style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="color: red;"><span style="font-size: small;">WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2014! </span></span></h2>
<h2 style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="color: #cc0000;"><span style="font-size: small;"> </span></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhOL2Fay-VsqSJAxDeIbsO2zhatKXVqfOxDCTHQK-vgisixpbSD1kEXZDSPCBQfReAf7SV2lDIDYoaWtWVmEpKgerZ9OxfejxTZiCB67FIGn1k1wCINSyi9vroPlAWgukXpJd-LgOYy18/s1600/fdfd.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhOL2Fay-VsqSJAxDeIbsO2zhatKXVqfOxDCTHQK-vgisixpbSD1kEXZDSPCBQfReAf7SV2lDIDYoaWtWVmEpKgerZ9OxfejxTZiCB67FIGn1k1wCINSyi9vroPlAWgukXpJd-LgOYy18/s320/fdfd.gif" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">PS. Najlepszego Lou.. Stara z niego dupa, nie? hahah Dobra cofam, bo wtedy też jestem starą dupą xD buziaczki ♥</span></div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-31896542781323465482013-12-13T00:12:00.000-08:002013-12-13T00:26:39.518-08:00Ten Letters To Niall<div style="text-align: center;">
<span class="Apple-style-span" style="font-size: x-small;"><br /></span>
<span class="Apple-style-span" style="font-size: x-small;"><br /></span>
<span class="Apple-style-span" style="font-size: x-small;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=j8cADX87-2I">www.youtube.com/watch?v=j8cADX87-2I</a> < autorka dodała tą piosenką i napisała, że fajnie się jej słucha, kiedy czyta się ten rozdział.. :) Oczywiście to Ed..</span></div>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">Leje jak z cebra. Naprawdę, przysięgam na Boga, leje się jak z wiadra. Siła deszczu była tak silna, że to naprawdę bolało, i kiedy cały zespół zakończył bieg do tour busa z głównego budynku, Niall mógłby przysiąc, że deszcz przebije jego skórę, lodowe strzały spadające z nieba.. Jego koszulka była przemoczona, i cała piątka z nich strząsała krople na dywan w tour busie.</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">„Ja pierdole.” powiedział Harry, gapiąc się przez okno na schody parkingowe, które zaczynało zalewać. Zayn ściągnął swoją koszulkę sod off, rzucając ją na bok i zaczął wygrzebywać z szafki nową. „To jest jakaś groźna ulewa, stary.”</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">Niall przytaknął, szczękając zębami i przesiadł się na miejsce przy grzejniku. Trząsł się niekontrolowanie, i wcale to nie pomagało, zważając, że ciągle miał na sobie przemoczone ubrania, ale myśl o rozebraniu się kiedy było mu tak <i>zimno</i>, nie była dla niego zbyt zachwycająca.</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">„Chcesz gorącej czekolady, Niall?” głos Liama zabrzmiał donośnie przez autobus. Stał przy automacie do gorących napojów, którą mieli, pochylając się przyciskał przypadkowe przyciski.. Brązowooki chłopak obejrzał się za siebie, kiedy Niall nie odpowiedział. „Niall?”</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">Niall spuścił wzrok, niezdolny do spojrzenia na niego i pobiegł do swojego łóżka, rozbierając się tak szybko jak mógł i założył sweter. Był niespokojny. Liam odgrywał takiego bardzo <i>zmartwionego </i>o niego, i to sprawiło, że Irlandczyk się martwił, ponieważ jeśli Liam martwił się o niego, to wtedy to musi znaczyć, że on coś wiedział. Prawda? Niall nawet sam nie wiedział co się z nim ostatnio działo, ponieważ listy Charlie mieszały mu w <i>głowie</i>, i zawsze panikował, że ktoś się dowie. </span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">Dowie się czego, nie wiedział. Dowie się o listach? Dowie się, że się zakochał w dziewczynie poprzez siłę jej słów? Ale on się w niej nie zakochał. Prawda?</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">Może to tylko jakiś instynkt w nim, który sprawiał, że chciał chronić niebieskooką dziewczynę, może to było coś innego. Wszystko, co wiedział to to, że kiedy zaszył się w jego łóżku – ignorując podniecone krzyki, kiedy piorun uderzał blisko – i otworzył ten dziesiąty list, poczuł się jakby znał Charlie lepiej niż znał </span><span class="span9">kogokolwiek innego.</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<i><span style="font-size: small;">Drogi Niallu,</span></i><br />
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;">Pada.</span></i><br />
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;">Jest taki rodzaj deszczu który sprawia, że myślisz o nagłych powodziach i arce Noego, taki który sprawia, że chcesz wracać do łózka pod prześcieradło, gdzie jest ciągle ciepło, i bezpiecznie. To głośny i hałaśliwy deszcz, i jest to jeden z tych dni, kiedy wszyscy siadają dookoła grając w karty przy kominku i robią pikniki pod prowizorycznym namiotem zrobionym z koców i krzeseł. I być może, jeśli usłyszysz grzmot wszyscy będą odliczać, aż pojawi się błyskawica i będą się ekscytować, ponieważ pioruny są coraz bliżej za każdym razem. Co jest naprawdę głupie, ponieważ dlaczego miałbyś być podekscytowany tym, że błyska się coraz bliżej? Chyba powinieneś się bać?</span></i><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">Omal się nie roześmiał, to było takie absurdalne. Szanse na przeczytanie listu w takim samym czasie jaka jest obecna sytuacja pogodowa były praktycznie niemożliwe, i słowa Charlie łączą się z dziecinnym odliczaniem 'jeden, dwa, trzy' Liama, i okrzykom Louisa „wszyscy zostaniemy porażeni prądem!”. Prawie poczuł z nią więź, ponieważ padało, kiedy ona to pisała i pada, kiedy on to czyta. Co było głupie, zdał sobie sprawę, ale kto się przejmował?</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<i><span style="font-size: small;">Ale nie, szanse na uderzenie pioruna są jeden na milion. Coś takiego usłyszysz w wiadomościach albo gdzieś tam, i będziesz czuł się źle, ale jednocześnie odczujesz ulgę, ponieważ dzięki Bogu, to nie byłeś ty.</span></i><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">Niall stłumił śmiech. Miała rację, i nie ma potrzeby tego drążyć.</span><br />
<br />
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;">Całkiem jak rak, naprawdę. Nie spodziewasz się, że to będziesz ty. Nikt się nie spodziewa. Ale faktem jest, że ludzie chorują na raka każdego dnia i zawsze tak będzie, i chociaż to wiemy, ciągle </span></i><i><span style="font-size: small;"><span class="st"><em>żyjemy</em> w błogiej <em>nieświadomości. </em></span>Tak jak ja żyłam. Jak żyła cała nasza rodzina, jak żyli nasi przyjaciele, bo co zrobiła Eliza, co mała, słodka blondwłosa Eliza zrobiła, aby na to zasłużyć?</span></i><br />
<br />
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;">Nie wiem. Myślałam, że to, prawdę mówiąc, była kara dla mnie, przez to jaką okropną byłam dla niej siostrą. Wiem, że to nie była kara, że nieważne co bym zrobiła, nigdy nie zatrzymałabym tego momentu, kiedy ją zdiagnozowali.</span></i><br />
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;">Aczkolwiek zdecydowanie obwiniam siebie za jej śmierć.</span></i><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">Umarła. Eliza umarła. <i>Biedna Charlie</i>, pomyślał Niał, ponieważ teraz to było jasne, chociaż dziewczyna tylko wspomniała o niej kilka razy, Eliza była jedną z tych ludzi, które były bliskie jej sercu.</span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<i><span style="font-size: small;">Naprawdę, reakcja łańcuchowa.. Moje czyny spowodowały wypadek i ten wypadek doprowadził do jej śmierci. To było moje motto, tak jakby, pomimo miliona ludzi, tysiąca terapeutów, psychologów, pracowników socjalnych, wszyscy mówili tą samą rzecz. Nic nie jest twoją winą. Powtarzali to setki razy, to nie twoja wina, to nie twoja wina, nie jesteś winna za wszystko co się stało każdemu. Tak, to moja wina. I jestem winna. Wszystko to moja wina.</span></i><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">Nie. To nie może być twoja wina.</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;">Zadałam sobie sprawę, że prawdopodobnie brzmię jak szukająca uwagi dziwka. Ale naprawdę nie, nie myślę, że wszystko jest moją winą. Przypuszczam, że to, co stało się z Blake'iem nie było moją winą, ale moją winą było niezdanie sobie wtedy z tego sprawy i trzymaniem się z dala, przed strachem ponownego stracenia kogoś.</span></i><br />
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;">Pamiętam bardzo wyraźnie dzień, w którym ją zdiagnozowali. Myślę, że miałam 7 lat, albo 8? Mieliśmy Elizę tylko jakoś od 2 lat, i mama mojej koleżanki Lucy była tą, która odebrała mnie ze szkoły, zamiast mojej własnej matki. Pamiętam, że nie chciała mi powiedzieć, co się dzieje, ale wyglądała jakby chciała mnie jak najszybciej odwieźć.</span></i><br />
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;">Mojej mamy nie było w domu. Był mój tata natomiast, i podniósł mnie i przytulił mnie naprawdę mocno, i wtedy powiedział mi, że jedziemy do szpitala. Nie powiedział mi dlaczego jedziemy do szpitala. Więc wtedy naprawdę zaczęłam się martwić, i pomyślałam, że coś ze mną było nie tak, a szpitale naprawdę, naprawdę cholernie mnie przerażają, tak przy okazji.</span></i><br />
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i><i><span style="font-size: small;">Oczywiście to nie ja byłam tą, która była chora. To była Eliza. Tego dnia zdiagnozowali u niej ostrą białaczkę promielocytarną.</span></i><br />
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;">Zmarła cztery lata później.</span></i><br />
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;">To jest pierwszy raz, kiedy komukolwiek powiedziałam o dniu, w którym została zdiagnozowana, w wieku dwóch i pół lat. I nawet mówię Ci to teraz, ponieważ nie przeczytasz tego. Albo może czytasz. Prawdopodobnie nie. Prawdopodobnie te listy leżą na dnie jakiegoś worka w magazynie wypełnionego milionami innych listów od dziewczyn, które powoli gniją.</span></i><br />
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;">Wow. To przygnębiające. Chyba teraz skończę pisać, ponieważ inaczej zrobię coś głupiego jak rozpłakanie się o to jak bardzo Cię kocham. A ja muszę przestać płakać przez ciebie, Niallu Jamesie Horanie. :P</span></i><br />
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;">Dużo miłości,</span></i><br />
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;"><br /></span></i>
<i><span style="font-size: small;">Charlie ♥</span></i><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">Odłożył list, słuchając deszczu uderzającego o dach busa. Walenie, raz po raz, i znienacka odgłos powalenia Liama na ziemie przez Louisa, ponieważ „gdzie była jego gorąca czekolada?”, Harry pytający się głośno gdzie była jego koszulka Ramones i automat do gorących napojów robiący „ding!”, wszystko rozpływało się w tym ciągłym waleniu deszczu.</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">„Tak mi przykro Charlie.” wyszeptał.</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Na początku napiszę wam, że to jest jeszcze mniej możliwe by zacząć tłumaczyć ten rozdział, kiedy za oknem szaleje orkan (zaczęłam tłumaczyć jak Ksawery był w swoim żywiole - a u mnie, np. padał deszcz i była okropna burza - prawie w środku zimy co mnie bardzo dziwi xD) a kończyłam tłumaczyć parę dni temu, kiedy lało jak z cebra.. haha czuje się połączona zarówno jak z Niallem jak i z Charlie.. xD</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Tak jak ostatnio kolejny list dodam w przeciagu 1,5/2 tygodni.. Chce sobie trochę potłumaczyćdo przodu, by szlo to prędzej i mieć już coś w zanadrzu jakby mi coś wyskoczyło ;) </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">A wiec Eliza umarła :( Jak myślicie, co mogło się wydarzyć, co zrobiła Charlie, że tak się obwinia o wszystko? I chyba najważniejsze czy Liam wie? I co zrobi Niall, kiedy zda sobie sprawę, że nie może się już wycofać, że jest już za późno i potrzebuje pomocy? No to do następnego :)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Buziaczki ♥</span></div>
<br />kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-39296310899620703452013-12-03T17:32:00.001-08:002013-12-03T17:36:15.033-08:00Nine Letters To Niall"Niall!"<br />
<br />
<br />
Niall podskoczył na swoim plastikowym siedzeniu, klaszcząc z oszołomienia. Ku jemu zdumieniu, Liam obserwował go z rozbawioną miną na jego twarzy, Zayn z lekko zdziwioną, podczas gdy Harry i Louis robili sobie na złość, śmiejąc się bardzo głośno. Blondwłosa dziennikarka z niemożliwie długimi włosami tylko się uśmiechała, obserwując ich walkę. "Co?" zapytał zmieszany. Co było takiego śmiesznego?<br />
<br />
<br />
Louis i Harry tylko zaśmiali się głośniej, szczerząc się do siebie i robiąc gesty w ich własnym języku, który tylko tych dwoje może zrozumieć."Próbujemy z tobą porozmawiać od jakiś. 5 minut" Odpowiedział mu Liam.<br />
<br />
<br />
Niall zamrugał. Pięć minut. Oczywiście, zatracił się w swoich własnych myślach na trochę, ale pięć minut? Nie tak długo. Jeszcze raz, zamrugał i zaszokował samego siebie. "Naprawdę?" Zapytał.<br />
<br />
<br />
"Tak" Liam odpowiedział, spoglądając z zakłopotaniem na dwóch chłopaków przed nim, którzy prawie płakali ze śmiechu. Dziennikarka ciągle uśmiechała się czule do nich, przygryzając jej wargę w sposób, który mówił Niallowi, że ona z całą pewnością była fanem Larry'ego Stylinsona. A Harry i Louis właściwie też wcale nie pomagali. <br />
<br />
<br />
Potrząsając swoją głową, Niall zaśmiał się z siebie. Co było z nim nie tak? "Ojej. Przepraszam za to. Co mówiłaś?" Uprzejmie zapytał dziewczynę. Ona mrugnęła, otrząsając się ze swojego oszołomienia Larrym w taki sposób, który przypomniał Niallowi o jego wcześniejszej wpadce. "Oh.. Ja - Erm, myślę, nie mogę sobie przypomnieć!" Jej policzki zmieniły się w ciemny odcień czerwonego z zażenowania o zapomnieniu.<br />
<br />
<br />
"Coś o radzeniu sobie ze sławą?" Podpowiedział Liam, pomagając dziewczynie.<br />
<br />
<br />
Rozpromieniła się z wdzięcznością. "Tak, to było to! Jak sobie radzicie ze sławą Niall? Czy to wszystko mieści w waszych głowach?" Jej białe blond włosy stworzyły kurtynę przed jej twarzą, więc odgarnęła swoją grzywkę..<br />
<br />
<br />
Uśmiechając się, zaczął przemówienie, które praktycznie miał przygotowane. "Nie, raczej nie. Przyzwyczajasz się do tego ostatecznie. Czasami spoglądasz na te wszystkie krzyczące dziewczyny i myślisz wow, one wszystkie są tu dla mnie. Czasami ciągle myślę, że jest czterech chłopaków w popularnym zespole One Direction, ponieważ zawsze zapominam policzyć siebie."<br />
<br />
<br />
Tłum się zaśmiał z tego, a Zayn przybliżył się i potargał jego włosy. "Ale nie, to nie mieści się w naszych głowach. Myślę, że wszyscy przyzwyczailiśmy się do tego, i nie jest tego dużo, co mogłoby na nas obecnie wpłynąć." Zakończył Niall.<br />
<br />
<br />
Zanim jeszcze wypowiedział te słowa, zwątpił w nie. Czy było cokolwiek co mogłoby naprawdę na nich wpłynąć? A co z listami Charlie? Ponieważ one na pewno na niego wpływały, nawet jeśli w jakiś tam sposób, którego on nie rozumiał. Ciągle przyłapywał się na myśleniu o listach, rozmyślaniu o Charlie i o tym gdzie teraz była i co robiła.<br />
<br />
<br />
Zaskoczyło go to, jak bardzo przejmował się dziewczyną. Nigdy jej nie spotkał. Ale mimo to, był zażarty by skończyć listy tak szybko jak to możliwe.<br />
<br />
<br />
Więc kiedy skończyli wywiad. Niall zeskoczył ze sceny, mówiąc wszystkim, że idzie do toalety, zanim zniknął samotnie w korytarzy. Garderoba wydawała się odpowiednim miejscem na ukrycie. Zamknął za sobą drzwi, i wyciągnął dziewiąty list z jego kieszeni po tym jak włożył go tam wcześniej. <br />
<br />
<br />
Był trochę pognieciony, ale nie martwiło go to. Szybko otworzył list, wiedząc, że nie ma dużo czasu, ponieważ mają później na sesje, i Liam zacząłby się martwić, ponieważ należał do tych, którzy szybko się niepokoją.<br />
<br />
<br />
<br />
<i>Drogi Niallu,<br /><br /><br />Nie zabijaj motyla.<br /><br /><br />To było to, co szeptała do siebie dziewczyna, kiedy czekałam przed gabinetem Dr Mckenzie na swoja kolejkę. To było parę miesięcy po wypadku, po tym jak spotkałam Blake'a w szpitalu. To ciągle boli pamiętać tamte czasu, nawet myślenie o jego imieniu sprawia, że zaciska mnie w klatce i kreci mi się w gkłowie. Byłam taka głupia. Po raz kolejny dałam się nabrać na te wszystkie sztuczki jakie niesie życie, nawet po obiecaniu sobie, że to się nie powtórzy. Ile razy jeszcze stracę bliskich?</i><br />
<br />
<br />
Bliskich? Kogo? Jej rodzinę? Elizę?<br />
<br />
<br />
<i>I od momentu kiedy zdarzyło się to trzeci raz, przypuszczałam, że to po prostu fatum i stanie się to czwarty raz.</i><br />
<br />
<br />
Cztery razy? Co to znaczy? Cztery osoby zginęły? Czy oni umarli? Niall był taki zdezorientowany. Tak bardzo pragnął wiedzieć co się stało. Chciał ją trzymać w ramionach i obiecać jej, że wszystko będzie dobrze.<br />
<br />
<br />
<i>Ale teraz to nie jest ważne. Prawdopodobnie nie masz zielonego pojęcia o czym gadam. Miałam ci powiedzieć o dziewczynie przed gabinetem Dr Mckenzie. Większość jej twarzy była ukryta za jej dłońmi, i wszystko co mogłam zobaczyć to setki złotych mocno kręconych loków, spływających z jej głowy. To mnie zafascynowało, i nie mogłam zrozumieć jak kto może mieć tak dużo włosów i nie ma ich stręczących w każdym kierunku.<br /><br /><br />Myślę, że gapiłam się na nią przez dłuższy czas, zanim zdałam sobie sprawę, że ona mamrotała coś do jej trzęsących się dłoni. Szept, taki cichy i łagodny. Mogłoby mi to umknąć jeśli nie patrzyłabym się na nią w tak badawczy sposób.<br /><br /><br />"Nie zabijaj motyla.", powiedziała.</i><br />
<br />
<br />
W jego głowie zadzwonił dzwonek na te słowa. Nie zabijaj motyla... Był pewny, że już to gdzieś przedtem słyszał.<br />
<br />
<br />
<i>Oczywiście to mnie zdezorientowało. Nie miałam pojęcia co ona miała na myśli, i dlaczego u licha mówiła to w kółko, jak mantra, jak coś co by cię dalej motywowało. Jej słowa sprawiły, że byłam jeszcze bardziej ciekawa, ale wtedy zostałam zawołana przez Dr Mckenzie, zanim miałam szanse z nią pogadać.</i><br />
<br />
<br />
Przez krotki moment Niall zastanawiał się kim była DR Mackenzie. Charlie mowila o wielu osobach, ludziach, o których nie miał pojęcia kim są, ale wydawało się takie interesujące.<br />
<br />
<br />
<i>Kiedy skończyłam, dziewczyna zniknęła. Gdzie zniknęła, ciągle nie wiem. Może poszła przez swoim spotkanie, albo już skończyła i czekała na kogoś kto ją odbierze. Tak czy owak, odeszła a ja ciągle nie wiedziała co miała na myśli z tym motylem.<br /><br /><br />Wiec następnym razem, kiedy zaplanuje spotkanie z Dr Mckenzie, zdecydowałam, że zapytam się kobiety. Przecież, dziewczyna była jedną z jej klientek, i ona powinna wiedzieć co ona miała na myśli. Może powie mi, że to nie mój biznes, ale zapytać nie boli.<br /><br /><br />Ale kiedy zobaczyłam tą sama dziewczynę siedząca tamtego dnia gapiąca się w powietrze, słowa ugrzęzły mi w gardle. To co ukrywała za jej dłońmi było zniszczoną twarzą, blada twarz i oczy pozbawione wszystkich emocji. Jej dłonie leżały na jej kolanach, mogłam zobaczyć teraz linie blizn i oparzeń, które ozdabiały wnętrze ramion, niektóre stare i zabliźnione, inne świeże i gojące się. To mnie przestraszyło, sposób w jaki wyglądała, tak jakby już nic naprawdę się ni liczyło. I to co było najbardziej przerażające to to, jak bardzo zobaczyłam siebie w jej oczach.<br /><br /><br />Pamiętam patrzenie się w lustro pewnego dnia i przypominałam ją tak bardzo. Blada, wyczerpana twarz, suche i popękane usta, ślady płynących łez przedzierających się przez brud na moich policzkach. Nagle zszokowało mnie to, że pewnego dnia mogłabym skończyć w ten sposób, bez dbania o cokolwiek, ranieniu się siebie by uciec od świata. Zobaczyłam starsza wersje siebie w tych martwych oczach.</i><br />
<br />
<br />
Skądś w budynku Niall mógł usłyszeć kogoś kto go wolał. Musiał czytać prędzej, ale potrzebował także czasu na przyswojenie słów Charlie. Wciągnęły go, sprawiały, że czuł emocje, o których nawet nie wiedział, że mógłby je kiedykolwiek poczuć.<br />
<br />
<br />
"Niall!" słowa zostały wykrzyknięte tak, że powinien na nie zwrócić uwagę. Jednak jedyne co chciał było na papierze przed nim.<br />
<br />
<br />
<i>Więc wyglądało to dziwne zobaczyć motyla, namalowanego czarnym długopisem na jej przedramieniu. Związek miedzy tym i jej słowami z poprzedniego tygodnia powstał natychmiast. Nie zabijaj motyla.<br /><br /><br />Czasami dziewczyna była tam przez moimi spotkaniami, a czasami nie. Ale zawsze będzie w mojej głowie, prześladując mnie jej zimnymi, wpatrzonymi oczami. Stałam się jeszcze bardziej ciekawa, jeśli nie trochę zmartwiona jeszcze przedtem, i zajęło mi to niemal jeszcze jeden miesiąc, zanim odważyłam się zagadać do niej.<br /><br /><br />Najpierw zapytałam się jej o imię. Jej zimne, ciemne brązowe oczy mrugnęły przelotnie spotykając moje oczy, pozostając tak przez kilka sekund. „Logan” Powiedziała. Uśmiechnęłam się i powiedziałam jej moje, zanim zapytałam jak często tutaj przychodzi na spotkania.<br /><br /><br />Logan wzruszyła ramionami, i to była pierwsza i ostatnia rozmowa jaką kiedykolwiek z nią miałam. Od czasu do czasu mogłabym powiedzieć jej cześć, ale myślę, że oboje z nas woleliśmy zatrzymać to dla siebie. Oboje mieliśmy swoje własne problemy. Każdy kto skończył w gabinecie Mckenzie je miał.<br /><br /><br />Nie pamiętam co się stało z Logan. Jednego tygodnia była tam, jak zawsze, a już następnego jej nie było. Nikt mi nie powiedział, co się stało, nikt o niej nie wspomniał. Nie minęło aż tak dużo czasu kiedy zdałam sobie sprawę czym był motyl.<br /><br /><br />To się nazywa The Butterfly Effect*, i to pomaga osobom, które się samookaleczają. Idea jest taka, że za każdym razem kiedy chcesz się pociąć malujesz motyla na twoim nadgarstku i nazywasz motyla po kimś kogo kochasz. Musisz pozwolić motylowi zniknąć naturalnie**, jeśli się potniesz, motyl umrze.</i><br />
<br />
<br />
<br />
Było słychać brzęczenie walkie talkie, pośpieszne wiadomości mówiące o przeszukaniu budynku. Harry krzyczał. Liam dzwonił do niego jak oszalały, kiedy Louis mówił mu by się uspokoił. Zayn żartował, że prawdopodobnie poszedł poszukać jedzenia.<br />
<br />
<br />
Nie musieli się martwić, naprawdę.<br />
<br />
<br />
I Niall słyszał to wszystko z środka garderoby.<br />
<br />
<br />
<i>Znalazłam artykuł na tumblr o tym jakiś czas temu, i to poruszyło coś we mnie.. Czasami twoje życie może być okropne, doprawdy, naprawdę okropne, ale zawsze będzie nadzieja, zawsze będzie sposób by przejść przez to wszystko. Możesz przejść przez to prosto i wyjść z uśmiechem. Kocham ideę z motylem. Nie jestem osobą, która się samookalecza, głównie dlatego, że jestem tchórzliwą osobą i mdleję na widok krwi, ale jednak.<br /><br /><br />Nawet jeśli się nie tniesz, nadal możesz narysować motyla by pokazać swoje wsparcie w sprawie. Robię to często, prawdę mówiąc. Ale tylko jeden malutki, ponieważ mój nauczyciel technologii żywności zaczął na mnie krzyczeć z powodu ilości bazgrołów na moich rękach, ale ciągle je maluję. Jest w tym wszystkim coś smutnego i pięknego.<br /><br /><br />Piszę o tym ponieważ zobaczyłam kogoś dziś w mieście, kogoś kto wyglądał prawie jak Logan. I poniekąd tęsknię za tą dziewczyną, dziewczyną, która siadała przed habinetem Dr McKenzie i ignorowała rzeczywistość. Wtedy, ona była najbliższą rzeczą jaką kiedykolwiek miałam - przyjaciółką.<br /><br /><br />Myślę, że teraz mam przecież Alice, nie? Szczerze, nie jestem całkiem pewna co bym zrobiła bez niej. Ona prawie stała się moją drugą połową. Obecnie jest na Karaibach z jej rodzicami, więc posyła mi mnóstwo zdjęć na Facebooku. Ładnie tam jest.<br /><br /><br />Najprawdopodobniej napiszę znów wkrótce, ponieważ są wakacje i obecnie leje jak z cebra, więc na tym zakończę ten list. Tom chce bym mu pomogła w ogrodnictwie, a Bridget aktualnie wali w drzwi krzycząc coś o kielni. Linda krzyczy na nią, że zarobiła plamę na wszystkich dywanach.<br /><br /><br /><br />Dużo miłości,<br /><br /><br />Charlie ♥</i><br />
<br />
<br />
<br />
„Niall! Gdzie jesteś?”<br />
<br />
<br />
Bliskość głosu sprawiła, że podskoczył. Musiał już iść, ale jeśli Liam był dokładnie za drzwiami, wtedy na pewno zadawałby pytania takie jak, dlaczego siedział w garderobie. Więc poczekał cierpliwie aż Liam odejdzie i będzie szukał gdzieś indziej. Niall wykorzystał czas by złożyć list z powrotem i włożyć ponownie do koperty.<br />
<br />
<br />
Ale Liam nie chciał odejść. Stał bezpośrednio za drzwiami, dzwoniąc do Nialla ponownie. Poczuł wibracje telefonu w kieszeni, i kusiło go by odebrał i powiedział Liamowi, że jest w toalecie, zanim by się tam udał, ale oczywiście Liam mógłby go usłyszeć.<br />
<br />
<br />
Minęło co najmniej pięć minut kiedy kroki Liam stopniowo ucichły, i Niall był przekonany, że poszedł. Wyśliznął się z gabderoby z łatwością, wsadził swoje dłonie do kieszeni i zaczął pracować nad przykrywką.<br />
<br />
<br />
Był w drodze do toalety, kiedy się zgubił. Ktoś dał mu złe wskazówki i skończył na innym piętrze. To było to, co zamierzał powiedzieć reszcie, i to powinno wystarczyć. Prawda? Zniknął tylko na pół godziny czy jakoś tak.<br />
<br />
<br />
Niall znalazł drogę powrotną do Zayna, Harry'ego i Louisa. Uwierzyli w jego historię, na szczęście. Ale kiedy Liam wrócił, rzucił się na Nialla, przytulając go mocno. Inni obserwowali Liama, śmiejąc się z jego skłonności do paranoi, nie ważne jak dziwne to było. Ale Liam się martwił, naprawdę się martwił. Nie tylko dlatego, że Niall się zgubił, nie było tak źle. To było przecież tylko pół godziny.<br />
<br />
<br />
Nie, Liam martwił się odległym spojrzeniem w oczach Nialla. Martwił się tym, że Niall mógłby zapomnieć tego co robi, tego, jak łatwo nas rozproszyć. Nikt inny tego nie mógł zauważyć, tylko Liam mógł. Niall nie był już taki sam.<br />
<br />
<br />
I to miał jakiś związek z tymi listami.<br />
<br />
<br />
Więc kiedy wszyscy wrócili do tourbusa, Liam przyciągnął go do kolejnego uścisku, tylko po to, by dać znać Niallowi, że cokolwiek się działo, on tu był dla niego.<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: x-small;"><br />*Większość z was zapewne zna to pod nazwą The Butterfly Project, ale to to samo :)<br /><br />** chodzi o to by go nie zmywać specjalnie, nie rozmazywać itd.. Z czasem sam zniknie, jak to jest z takimi „tatuażami”. </span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<br />
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Tak jak obiecałam jest nowy list :) </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Kiedy pojawi się następny? Tego nie jestem w stanie powiedzieć.. Ale myślę, że jak dobrze pójdzie to rozdziały będę dodawała co 1.5/2 tygodnie i wiem, że to szmat czasu i na większości blogów z opowiadania rozdziały są co kilka dni, ale wolę też powoli docierać do 15 rozdziały, który jak na razie jest ostatni. A wierzcie mi autorka ostatnio miała kilkumiesięczną przerwę, więc tutaj trochę smutna wiadomość, bo pozostało jak na razie 6 rozdziałów..</span></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Zapewne wiecie co o The Butterfly Project, ale jeśli chcecie więcej o tym poczytać to zapraszam <a href="http://www.twitlonger.com/show/n_1rkorl0">tutaj</a> :) </span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">PS. Kilka osób już się mnie pytało, czy autorka podała jak wygląda nasza Charlie.. I niestety nie.. Nie napisała ani kto by nią mógł być, ani nie dodała żadnego zdjęcia.. :( Ale kogo wy byście widzieli na jej miejscu? Jaką aktorkę, piosenkarkę czy kogokolwiek.. :D</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">buziaki xx </span></div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-90818079446237786592013-11-30T02:30:00.000-08:002013-11-30T02:30:01.607-08:00Info :)Mam dla was dwie wiadomości.. dobrą i złą. Zacznę od tej złej.. Niestety muszę was poinformować, że Ola musiała zrezygnować z tłumaczenia.. Nie wiem czy na zawsze, czy może kiedyś wróci, ale jak na razie zostałam sama.. I tutaj jest dobra wiadomość. Nie zamierzam przestawać tłumaczyć, więc nie ma czego się obawiać :)<br />
Pytacie mnie kiedy będzie nowy rozdział. Myślę, że jak dobrze pójdzie to pojawi się on już środę/czwartek rano, ale niczego nie obiecuję, bo zaczynam maraton w pracy po 12h (o ile nie wiecej) dziennie przez kolejne kilka dni.. Dodatkowo mam cały dom na głowie, a że idą święta to sami wiecie, ale mam nadzieję, że mi się uda :)<br />
<br />
I na koniec fotki Niall w różowych włosach.. :D I powiem wam, że kiedy podczas 1DDay przeczytałam, że Niall ma zafarbować włosy na różowo to moją pierwszą myślą było "Gdyby Charlie była prawdziwa to byłaby zachwycona.." haha xP<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://24.media.tumblr.com/c8b644846c08019db127650c48875e94/tumblr_mwrzbqPLWK1slexi1o1_500.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="181" src="http://24.media.tumblr.com/c8b644846c08019db127650c48875e94/tumblr_mwrzbqPLWK1slexi1o1_500.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://25.media.tumblr.com/8fa0fc64cc8a520a99ec9c59a3b13025/tumblr_mwr0wuy5KQ1s10m63o1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="160" src="http://25.media.tumblr.com/8fa0fc64cc8a520a99ec9c59a3b13025/tumblr_mwr0wuy5KQ1s10m63o1_500.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
Miłego weekendu :) ♥</div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-1565054837665235132013-11-13T12:50:00.001-08:002013-11-14T14:39:55.389-08:00Eight Letters To Niall<span style="font-size: small;"><b>„Pozbierać jest się dziesięć razy trudniej, niż rozsypać.”</b></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><i>- Finnick O'dair</i></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><i>Igrzyska Śmierci: W pierścieniu ognia</i></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><i>Suzanne Collins</i></span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Niall nie mógł spać.<br />
<br />
<br />
Chciał przeczytać resztę listów, ale bał się. Nie chciał czytać tych listów wiedząc, że ona przestała pisać, a powód nie mógł być dobry. Nie chciał żeby ona płakała.<br />
<br />
<br />
Jednak wtedy, gdyby tego nie zrobił, poczułby się jakby ją zdradził. Złożył jej obietnicę, mentalnie jeśli nie werbalnie, i musiał ją dotrzymać, prawda? Ale nikt by się nie dowiedział, jeśli przestałby czytać, nikt by się nie przejąć. Nie musiał nic robić.<br />
<br />
<br />
Więc zamiast tego, leżał tam w pokoju hotelowym, obserwując świecący księżyc na ciemnym niebie. Nawet żadnych gwiazd dzisiejszej nocy.<br />
<br />
<br />
Po głowie krążyły mu różne myśli, poczucie winy i troska atakowały go z każdej strony. Przeczytać listy czy ich nie przeczytać? To był pierwszy raz, kiedy miał jakiekolwiek wątpliwości co do listów, ale teraz zastanawiał się nad tym, jaka dokładnie historia została tu opowiedziana. Czy chciał czuć się bliski dziewczynie, takiej której najprawdopodobniej nigdy nie spotka?<br />
<br />
<br />
Czy chciał nauczyć się ją kochać?<br />
<br />
<br />
Ona go kochała, prawda? Ale było coś, co naprawdę się zmieniło w nim w środku. Zawsze myślał, że dziewczyny lubią go, ponieważ był słodki i One Direction jest super. Jednak w sposób w jaki Charlie o nim mówiła, wyglądało jak gadanie kogoś kto jest zakochany.<br />
<br />
<br />
Nagle myśl o Charlie piszącej te listy i kochającej go z całego serca, sprawiło, że Niall natychmiast poczuł się winny. O czym on gadał? Oczywiście, że zamierzał przeczytać te listy.<br />
<br />
<br />
Zrzucił z siebie narzutę, podnosząc się z łóżka i trzęsąc się z zimna. Zima się zbliżała.<br />
<br />
<br />
Chwycił listy ze stolika nocnego, szybko wskoczył do łózka i okrył się mocniej kocem. Nie potrzebował światła do czytania, ponieważ zostawił odsłonięte zasłony.<br />
<br />
<br />
Księżyc świecił wystarczająco.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<i>Drogi Niallu,<br /><br /><br />Jest lato!<br /><br /><br />Wiesz co? Czuję się dziś cała szczęśliwa. Ale nieszczęśliwa w tym samym czasie. Mam to uczucie, kiedy chcesz tańczyć, śpiewać, śmiać się i płakać, i biegać wokoło policzkując tych wszystkich, których kiedykolwiek nienawidziłeś. Wszystkich za jednym razem. Taa? Nie mów mi, że jestem dziwna. Wszyscy się tak kiedyś czuli. Prawda?<br /><br /><br />Może to coś jak fangirl.</i><br />
<br />
<br />
Niall się uśmiechnął. Charlie wydawała się całkiem nadpobudliwa, jak dużo ich fanów. Krzyczenie i omdlenia i szalenie wydają się być trendem u tych dziewczyn.<br />
<br />
<br />
<i>Dziś rano razem z Alice zabrałyśmy jej psa na spacer, na teren niedaleko jej domu. To dosłownie najcudowniejsza rzecz na świecie. Jest czarnym szczeniakiem labradora o imieniu Carly. Nigdy przedtem nie miałam psa. Aczkolwiek kiedy miałam 7 lat tata kupił mi kotka.<br /><br /><br />Nazwałam go Dzwoneczek.<br /><br /><br />Teraz, kiedy myślę o tym, nie mogę sobie przypomnieć, co się stało z tym kotkiem. Dostaliśmy go parę miesięcy przed wypadkiem.</i><br />
<br />
<br />
To był pierwszy raz, kiedy Charlie mówiła o wypadku w listach. Niall zastanawiał się czy powie mu co się stało. Może w kolejnych listach.<br />
<br />
<br />
<i>To było przekupstwo, wiedziałam o tym. Od czasu do czasu moi rodzice kupowali mi jakieś zwykle drogie pierdoły, tylko po to, by wynagrodzić mi to, że oni zawsze skupiali uwagę tylko na Elizie, i zawsze dawali jej prezenty i różne rzeczy. Nie przejmuję się, niespecjalnie. Te rzeczy były całkiem fajne, wiesz? To była fajna pierdoła.</i><br />
<br />
<br />
Był zmieszany, po raz kolejny. Dlaczego skupiali uwagę tylko na Elizie? Kim była Eliza, w każdym razie? Mówiła o niej jak o siostrze, choć nie powiedziała, że jej nie ma.<br />
<br />
<br />
<i>Pamiętam dzień w którym tata przyniósł Dzwoneczka do domu. Włożył ją do wielkiego kartonowego pudełka, jakoś poradził sobie ze znalezieniem fioletowej wstążki ( zważając, że mój tata był najbardziej niezorganizowaną osoba na świecie), i owinął go. Byłam w moim pokoju, malowałam. On po prostu zapukał do drzwi i uciekł. Kiedy to otworzyłam , przeżyłam największy szok w moim życiu. Byłam taka szczęśliwa.<br /><br /><br />Tęsknie za Dzwoneczkiem. Nawet jeśli miauczała bardzo głośno i siusiała po całym dywanie i postrzępiła ramie sofy na małe kawałki, była dobrym kotem. Kochała wszystkich.<br /><br /><br />Czasami zastanawiam się, co się stało z Dzwoneczkiem. Przypuszczam, że ktoś musiał ją zabrać, schronisko dla zwierząt czy coś takiego. Nikt nigdy mi nie powiedział. Ale z drugiej strony wtedy, przypuszczam, że nie przejmowałam się za bardzo kotem i nie wspominałam o tym aż dopiero później. Teraz chciałabym bym dostrzegła.<br /><br /><br />Dobrze byłoby wiedzieć gdzie się ona podziała, wiesz?<br /><br /><br />Albo może i nie. Zostawić wszystko w spokoju, nie? Tak właśnie Dr Mckenna mi powiedziała, więc może najlepiej będzie jeśli nie będę doszukiwać się tego, co się stało z kotem. Prawdopodobnie mogłoby się pogorszyć..</i><br />
<br />
<br />
Co mogłoby się pogorszyć? Co się stało?<br />
<br />
<br />
Pytania krążyły po głowie Nialla, i był zdesperowany, aby dowiedzieć się co się jej stało.<br />
<br />
<br />
<i>Dlaczego gadam o kocie?<br /><br /><br />Jestem głupia. Dosłownie. Jedyna rzecz w której naprawdę jestem dobra to sztuka, i mimo wszytko moja nauczycielka ciągle mnie upomina, przez nawiązania do One Direction, które dodaje do moich prac. Takie jak przypadkowe marchewki i żółwie i takie tam. Pewnego razu zdecydowałam się napisać "Vas Happenin" na górze i naprawdę się zdenerwowała. Trudno. Alice uważała, że to było całkiem zabawne.</i><br />
<br />
<br />
Niall się uśmiechnął. Małe rzeczy jak te zawsze sprawiały, że się uśmiecha. Nikt nigdy tak naprawdę nie będzie wiedział jak bardzo kocha swoich fanów, ale przynajmniej on wiedział. Nigdy go nie zawiedli w uszczęśliwianiu go, nawet w najbardziej ponure dni.<br />
<br />
<br />
<i>Pamiętasz jak gadałam o dip dye na moich włosach w jednym z ostatnich listów? Więc, nie pozwolono mi oczywiście. Linda mi nie pozwoli, co jest nie fair. Mam na myśli to, że inne dzieci w moim wieku farbują swoje włosy cały czas. Alice też, zafarbowała je na niebiesko. Dlaczego jestem jakaś inna?<br /><br /><br />Chciałabym być normalna. Być normalnym dzieckiem z rodzicami i rodziną i domem. Kimś, kto może posprzeczać się ze swoimi rodzicami i zostać na noc u przyjaciółki i farbować swoje włosy. Byłam takim dzieckiem, kiedyś.<br /><br /><br />Prawie. Zawsze byłam inna, i nie mogłam robić wszystkiego co chciałam, przeważnie przez Elizę. I przypuszczałam, że nie byłam częścią normalnej rodziny i nienawidziłam tego. Byłam taka samolubna. Ciągle karze się za bycie taką drama queen.<br /><br /><br />Jeśli tylko bym mogła, chciałabym zawrócić i zrobić wszystko inaczej. Nie byłabym takim bachorem, nie narzekałabym, byłabym tam dla mojej rodziny. Nie mówię, że coś by się zmieniło, ale może by się zmieniło. Jeśli tylko.<br /><br /><br />Ale podejrzewam, że wszystko co mogę zrobić teraz to spróbować i ruszyć dalej.<br /><br /><br />Ludzie mówią mi to cały czas. Otrząśniesz się z tego, mówią. To wymaga po prostu czasu, mówią. Jednak oni nie rozumieją, że to jest tak jakby ktoś usunął kawałek mojego serca, cześć mnie, i każdego dnia ta dziura się powiększa.<br /><br /><br />Nikt nie rozumie. Wygłaszają te wszystkie gówna o życiu i jak musi toczyć się dalej, ale oni nie wiedza jak to jest. Jeśli by wiedzieli, nie mówiliby takich rzeczy. Wiedzieliby, że czasami twoje serce nie możne być wyleczone.</i><br />
<br />
<br />
<i>Muszę kończyć Niall. Linda woła mnie na coś tam.<br /><br /><br />Dużo miłości,<br /><br /><br />Charlie ♥</i><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Kolejny list przeczytany, pomyślał Niall. Kolejna cześć historii powiedziana. Czy chciał poznać resztę?<br />
<br />
<br />
Ten list tylko sprawił, chciał czytać dalej, bo był jeszcze bardziej ciekawy, ale wyczerpanie opadło na niego jak ciężka kurtyna, i musiał zwalczać ziewanie.<br />
<br />
<br />
<i>Jutro</i> pomyślał, zanim wpadł w ramiona Morfeusza. <br />
<br />
<br />
<i>Przeczyta jutro więcej.</i><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
_______________________________________________</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">W końcu nowy rozdział :D</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Przepraszamy, że tak długo ale Ola ma szkołę i sami wiecie jak to jest, a ja ostatnio jestem zapracowana.. ;/ Ale wczoraj w pracy nie było ludzi i oto mamy rozdział haha</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">A więc kolejny list za nami.. Kolejny kawałek historii Charlie poznany.. Krok bliżej do poznania przyczyny przerwania pisania..</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"> Jak myślicie, co się stało z jej rodzicami? Co się stało z Elizą? Czy na prawdę była jej siostrą? Jakie są wasze przypuszczenia?? :)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Pozdrawiam kate ♥</span></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14941064016035766237noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-18775122445760723862013-10-22T01:35:00.003-07:002013-10-22T01:35:47.309-07:00Seven Letters To NiallLiam obserwował Nialla ze sofy, kiedy ten czytał listy od fanów, znowu.
Było to dziwne, Niall normalnie nigdy nie czytał tak dużo listów od
fanów. I również zachowywał się bardzo dziwnie. Niemal nieobecny. Liam
martwił się, czy coś z nim było nie tak?<br />
<br /><br />Co jeśli czytał maile z hejtami. Może to by wyjaśniło, dlaczego
tyle razy tracił apetyt. Jednakże, Niall taki nie był, może Harry, ale
nie Niall. I ponadto, jeśli Niall czytał maile z hejtami, dlaczego śmiał
się podczas czytania?<br />
<br /><br />Jednak maile z hejtami mogłyby wyjaśnić, dlaczego był taki skryty z tym wszystkim.<br /><br /><br />Wtedy,
gdy Liam o tym myślał, Niall wsunął czerwono-szarą bransoletkę z
koperty na jego nadgarstek. Na pewno żadni hejterzy nie wysłaliby mu
prezentu. Może w ogóle to nie był list od fana. Być może...<br />
<br /><br />Może to był list miłosny! Tak, to by wyjaśniało wszystko. Niall
wymienia się z kimś listami miłosnymi? Nagle Liam poczuł uśmiech na
swojej twarzy, to musiał być ten powód. To dokładnie wyjaśnia jego
wcześniejsze dziwne zachowania. Zapyta się o to go później.<br />
<br /><br /><br />Niall dostrzegł kątem jego oczy, że Liam go obserwuje,
odwrócił się łapiąc jego wzrok. Liam natychmiast odwrócił wzrok,
wyglądając na zadowolonego. Niall zmarszczył brwi. Co to miało być?<br /><br /><br />Pewny
tego, że Liam już dłużnej go nie obserwuje, wyciągnął siódmy list z
paczki i otworzył kopertę. Tym razem nie było tam żadnego prezentu,
żadnego zdjęcia. Tylko zapisana strona.<br />
<br /><br />Od razu mógł wyczuć, że ten był inny od reszty listów.<br /><br />
<br />
<br />
<br /><br /><i>Drogi Niallu,</i><br />
<i><br /><br />Tęsknie
za nią. Tęsknie za nią tak bardzo i myślę, że jeśli ktokolwiek
dowiedziałby się jak za nią tęsknie, pomyślałby, że coś ze mną nie tak.<br />
<br /><br />Czuję się, jakby zaginęła część mnie. Oczywiście, mam Alice w
szkole, ale znałam Ruby 3 lata. Ona była tak jakby dodatkową kończyną.
Wracam do domu ze szkoły i zdaje sobie sprawę, że jej tu nie ma. I to
jest inne niż te wszystkie lata wcześniej, ponieważ wtedy wolno mi było
płakać, oczekiwałam tego. Kto by nie oczekiwał?</i><br />
<br /><br />Płakać przez co? Co się stało tak dawno temu, pomyślał Niall.<br /><br /><br /><i>Jednak
teraz nikt nie oczekuje bym płakała. Ruby jest po prostu małą
dziewczyną, przyjaźniłyśmy się chyba, ale ona nie umarła. Po prostu
wyprowadziła się, do szczęśliwszego życia.<br />
<br /><br />W nocy jest najgorzej, tak myślę. Ruby zawsze wiedziała kiedy
miałam koszmar, jednak nie wiem skąd. Może była medium. Ale ważne jest,
że ona zawsze była wtedy przy mnie. Nic nie mówiła, po prostu
wczołgiwała się do łóżka obok mnie. I zawsze tam była kiedy się
budziłam.<br />
<br /><br />Teraz jej nie ma.<br /><br /><br />To jest to, co boli najbardziej. Tak jak Eliza; która zawsze tam była i uważałam to za oczywiste.<br /><br /><br />Ale potem jej nie było.</i><br /><br /><br />Nial
przełknął ślinę, czując jak jego wnętrzności się przekręcają. Wiedział,
miał to okropne przeczucie, że coś strasznego się stało. Coś co
wywróciło życie Charlie do góry nogami, tak, że już nigdy nic nie będzie
znów takie same.<br />
<br /><br /><i>Czy powiedziałam Ci jaka jest moja ulubiona piosenka? Nazwij
mnie smutasem, ale to Terrible Things Mayday Parade. Nie wiem czemu to
moja ulubiona piosenka. Po prostu jest w tym coś tak smutnego i
pięknego. To jest trudne do opisania, ale pokazuje jak bardzo życie może
ranić. Myślisz, że wszytko będzie dobrze, żyjesz marzeniami a potem to
wszystko się rozpada.<br />
<br /><br />I to dlatego ojciec mówi swojemu własnemu synowi, by się nie
zakochiwał, to sprawia, że to jest takie piękne. Ludzie mogą spytać
dlaczego mówisz swojemu własnemu synowi aby się nie zakochiwać? Miłość
jest piękna, nie możemy bez niej żyć. Ale ta osoba wie jak bardzo to
boli. Więc upewnia się, że ta sama rzecz nie przytrafi się jego synowi.</i><br />
<br /><br />Piosenka nie brzmi znajomo. Nie słyszał o Mayday Parade wcześniej. <i>Poszukam tego</i>, pomyślał Niall.<br /><br /><br /><i>Przypuszczam, że to oczywiście wpływa na mnie w zupełnie w inny sposób niż na normalnych ludzi.<br /><br />
<br />Osobiście doświadczyłam okropnych rzeczy w życiu. Więc zgaduję, że
to naprawdę do mnie przemawia, z głębi serca. Nie słuchałam tego od
jakiegoś czasu. Boję się. Boje się wszystko wspominać, i myśleć o tym.</i><br /><br />
Teraz Niall desperacko chciał, aby Charlie mu zaufała, nieważne jak bardzo
wątpiła w to, że on to czyta, po prostu zaufać mu i powiedzieć co się
stało.<br /><br /><br /><i>Dawno temu, ktoś powiedział mi, że najlepszym
sposobem, by przeboleć rzeczy jest zapomnieć o nich. Powiedziałam im, że
nie potrafiłabym, bo to było zbyt trudne. Wiec poprosili mnie bym
spróbowała innej metody.<br />
<br /><br />Powiedziała mi, że mam wyobrazić sobie, że spisuję wszystkie
wspomnienia na kawałku papieru. Nieważne jak dużo wspomnień tam było, po
prostu zapisać je wszystkie. I potem, mam wziąć te wszystkie kartki
papieru i zapakować je do pudełek. Zamknąć pudełka, zakleić taśmą czy
czymkolwiek tam chcę. Jedyną ważną rzeczą byłam ja, zabierająca pudełka w
najdalszy kąt umysłu. Zostawić je tam. Nie dotykać ich, powiedziała.<br />
<br /><br />Szczerze, to nie działa... Ciągle wszystko widzę w nocy, ciągle to czuję, ciągle budzę się ze łzami pozostawionymi na poduszce.</i><br /><br /><br />Niall
przekręcił się, teraz leżał na brzuchu, list opierał się o ścianę.
Swoją twarz oparł o zaciśnięte pieści, czując się beznadziejnie smutny.<br />
<br /><br /><i>Nie licząc dzisiejszego dnia, nie rozmyślam o tym. Po prostu odpycham to daleko, z powrotem do pudełka.<br /><br /><br />To
było pewnego dnia kiedy zdałam sobie sprawę z tego jak Eliza i Ruby
były do siebie podobne. Nie powinnam tego robić, ale myślałam o tym jak
uparta Ruby była kiedy odchodziła i jakim wielkim bachorem czasami
potrafiła być. Eliza też taka była. Miała zwyczaj krzyczenia, kopania i
lamentowania. Mama była taka zakłopotana. Co najmniej przez chwilę.<br />
<br /><br />Lubię myśleć, że obydwie z nich mogłyby być przyjaciółkami.
Jeśli tylko życie nie byłoby taką dziwką jaką już dało o sobie znać
przez ten czas, wtedy mogły by być.<br /><br /><br />Moment w którym zdałam
sobie o tym sprawę, był pierwszym razem kiedy płakałam odkąd Ruby
wyjechała. Robiłam wtedy swoje prace domowe, odkurzanie. Właśnie
skończyłam. Mogłam poczuć jak napływały łzy, więc rzuciłam odkurzać i
pobiegłam na górę. Udało mi się zdążyć do mojego pokoju zanim zaczęłam
płakać.<br />
<br /><br />Przyznam, że czuje się trochę głupio pisząc to. Coś jak jakiś rodzaj pożegnalnego listu albo coś takiego. Och biedna ja.</i><br /><br /><br /><i>Przepraszam
Niall, jeśli rzeczywiście to czytasz i jesteś zmęczony moim gadaniem o
moim pieprzonym życiu. Po prostu nie mogę wymyślić niczego innego do
pisania.</i><br />
<br /><br />Niall nagle się zezłościł. Kto to zrobił Charlie? Dlaczego ona
uważała, że nikt nigdy nie chciałby jej wysłuchać, że nikt się nie
przejmuje? Czy ktoś się przejmował? Oczywiście Niall z pewnością się
przejmował, przejmował się bardzo. Może bardziej, niż to konieczne o
dziewczynę której nigdy nie spotkał, ale co z tego? Charlie była piękną,
odważną dziewczyną i zasługiwała na coś lepszego.<br />
<br /><br /><i>Zamierzam teraz skończyć, ponieważ inaczej zacznę pisać o wszystkim i skończy się na tysiącach stron.<br /><br /><br /><br />Dobranoc Niall. Kocham cię<br /><br /><br /><br />Duzo miłości,<br /><br /><br /><br />Charlie ♥</i><br /><br />
<br />Ostrożnie składając list, Niall włożył go powoli z powrotem do
koperty, nie ważne jak bardzo jego złość sprawiała, że chciał go zgnieść
i w coś uderzyć. Dlaczego nikt się nie przejmował?<br /><br /><br />Szukając
swojego laptopa ześlizgnął się z łóżka w tour busie. Leżał na sofie,
naprzeciw Liama, który go obserwował. "Co?" zapytał, ciągle czując
złość. Liam wzruszył ramionami, wciąż patrząc się na niego
wszystkowiedzącymi oczami. Czy Liam wiedział? Nie mógł wiedzieć, prawda?<br />
<br /><br />Niall zignorował go, skierował się z potworem do swojego łózka
starając się nie zwracać uwagi na to uczucie, że spojrzenie Liamia
wierciło mu głowę. Pragnął, aby Liam przestał być taki nieznośny. Kiedy
wrócił go swojego łózka, usiadł w kącie, wiec Liam nie mógł go
obserwować.<br />
<br /><br />Nie chcąc zgnieść paczki listów, ostrożnie sięgnął po swoje
słuchawki, zanim zaczął szukać piosenki o której mówiła Charlie.<br /><br /><br />Nie zajęło mu dużo, by ją znaleźć.<br /><br /><br />Nadal z listem Charlie w jego ręce, Niall zauważył ze łza spływa mu po policku.<br />
<br /><br />"Niall! Jesteśmy przy następnym hotelu!" Głos Zayna odbił się
echem przez tour busa, który praktycznie był pusty. Nial zamknął laptop,
teraz łzy spływały swobodnie. Otarł je swoim rękawem.<br /><br /><br />"Już.. już idę!"<br />
<br /><br />Zostawił laptop tam gdzie był, wiedząc ze może zabrać go jutro.
Ale zabrał listy, przyciskając je blisko do swego serca. Ponieważ,
podczas kiedy jego oczy jeszcze raz wypełniły się łzami, Niall wiedział,
że na zawsze je zatrzyma.<br />
<br /><br />
<div style="text-align: center;">
________________________________________________________</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"> Na początku chciałabym was przeprosić, że znów tyle czekałyście, ale miałam taaaaaaaaaaaaaki zakręcony tydzień w pracy, że nie wiedziałam jaki jest dzień tygodnia haha poważnie </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">A więc kolejny list za nami :) </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Osobiście uważam, że to chyba jeden z moich ulubionych listów :D Niall naprawdę zaczyna zdawać sobie sprawę, że zależy mu na niej, że coś do niej czuje... aaaah.. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Ale czy przyzna się sobie do tego?? Powie chłopakom? A może Liam domyśli się prędzej?? Musicie na to poczekać xP</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Buziaczki i miłego tygodnia :)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-62120713221585134652013-10-09T07:50:00.001-07:002013-10-09T07:52:50.773-07:00Six Letters To NiallMinęły dwa dni, kiedy Niall dostał kolejną szansę przeczytania listu.<br />
<br />
Wręcz świerzbiło go, żeby otworzyć kolejny, a po wyglądzie można było stwierdzić, że coś jest w środku. Ale po prostu nie miał czasu, albo był zbyt zmęczony, lub zbyt głodny żeby go otworzyć.<br />
<br />
Więc kiedy mieli wolną noc, kiedy nie musieli koncertować, albo śpiewać chociaż raz, Niall skorzystał z tej szansy. Wyciągnął listy z pod poduszki na swoje łóżko, policzył listy do szóstego i go otworzył.<br />
<br />
Gdy to zrobił, bransoletka z muliny wypadła na jego kolana. Była szaro-czerwona, wykonana ręcznie i miała zygzaki biegnące wzdłuż. Była dla niego? Musiała, prawda? Inaczej Charlie nie włożyłaby jej do koperty.<br />
<br />
Wyciągnął list, z bransoletką w lewej ręce i zaczął czytać.<br />
<br />
<br />
<i>Drogi Niallu</i><br />
<i><br /></i>
<i>Nie zgadniesz co! Miałam rację. Ruby znalazła idealną rodzinę zastępczą.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Wyjechała dzisiaj. Mała Ruby, z kręconymi brązowymi włosami i zielonymi oczami które świeciły się jak się śmiała, pokazując jej drobne krzywe ząbki do czego przyznała mi się że ktoś jej kiedyś dokuczał w szkole z tego powodu. Ruby, którą wszyscy kochali. I przypuszczam że trudno jest nie kochać tej małej dziewczynki. Ma tylko osiem lat, a działa jakby miała sto lat i mógłbyś powiedzieć że uszczęśliwia wszystkich wokoło. Łącznie ze mną, a to jest coś. Ponieważ nie jestem specjalnie szczęśliwą osobą.</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
Niall poczuł to ponownie, ból. Ból smutku i straty. Jakby czegoś zabrakło w jego życiu i nie mógł tego znaleźć<i> </i>.<br />
<br />
<br />
<i>Wszyscy z domu poszli się z nią pożegnać. A ona płakała z co najmniej trzy razy i przytulała wszystkich co najmniej dwa razy. A kiedy dotarła do mnie, postanowiła że nie chce jechać. Przyległa do mnie, płacząc.</i><br />
<i><br /></i>
<i>To było takie trudne, odciągnąć ją ode mnie i oddać ją państwu Marks. I wiem że to bardzo, bardzo samolubne z mojej strony, ale naprawdę nie chciałam żeby odchodziła. Ruby była moim jedynym przyjacielem w tym miejscu. </i><br />
<i><br /></i>
<i>To było emocjonalne pożegnanie. Bridget była zalana łzami, z wielkim trudem powiedziała do Ruby te dwa słowa. Jade też płakała, mimo że się uśmiechała, płakała. Ja jednak nie płakałam. Bo gdybym płakała, Ruby nigdy by mnie zostawiła. Więc tylko się uśmiechałam, przytuliłam ją mocno i pomogłam wsiąść do samochodu z państwem Marks i ich córką Beth. Wtedy drzwi zatrzasnęły się i samochód odjechał zabierając ją, z daleka od tego miejsca, z daleka od jej starego życia, z daleka od nas wszystkich.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Z daleka ode mnie. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Będę za nią bardzo tęsknić. Ruby zawsze potrafiła mnie rozweselić. Miała ten swój głupi mały taniec, który tańczyła i ten jingiel<b>* </b>który próbowała śpiewać i rozweselała mnie znowu, kiedy czułam się źle. Nie pamiętam wiele z tego, ale było to coś w stylu "Rozwesel się Charlie, rozwesel się!" i dużej ilości tańczenia i śpiewania. </i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
"Z czego tak się śmiejesz Niall?"<br />
<br />
Niall podskoczył, upuszczając przy tym list. Liam stał tam, z rękami schowanymi w kieszeniach, przyglądał się mu ze zdziwieniem wymalowanym na jego twarzy. "Er... Co?" Niall wymamrotał. Liam uniósł brew "Powiedziałem, z czego tak się śmiejesz?"<br />
<br />
"Ja... Em... Nic.". Niall wzruszył ramionami i próbował wyglądać niewinnie.<br />
<br />
Liam przewrócił oczami. "Cokolwiek." Wyszedł, zostawiając Nialla samego. Wypuścił westchnienie ulgi.<br />
<br />
<i>Może to dziwne, ale ją kocham. Jest cudowna. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Doczepiłam małe zdjęcie z zeszłego lata na dole listu. Jade zabrała wszystkich na zakupy do centrum i pomagała Bridget wybrać nowe buty (co trwało wieki, jak zawsze), z Ruby oddaliłyśmy się od reszty i poszłyśmy do budki ze zdjęciami. Wiesz, taką z paszportowymi zdjęciami? Użyłyśmy naszych kieszonkowych i zrobiłyśmy sobie zdjęcia.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Jade nie zauważyła naszego zniknięcia, była bardziej zajęta furią Bridget w środku sklepu z butami, a wszyscy chłopcy byli zajęci udawaniem samochodów i popychaniem przypadkowych babć. Ale w rzeczywistości śmiała się kiedy pokazałyśmy jej zdjęcia.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Tak czy inaczej, dołączyłam moje ulubione. Żebyś wiedział jak ja i Ruby wyglądamy.</i><br />
<i><br /></i>
Na górze listu, przyczepione do papieru była linia zdjęć, z budki ze zdjęciami. Były na nim dwie dziewczyny, mniejsza z kręconymi włosami i brązowymi oczami. Chichotała, a jej usta były szeroko otwarte. I druga, starsza, była piękna.<br />
<br />
Miała jasne niebieskie oczy. Miała ciemne włosy sięgające do ramion. Odwracając się twarzą do młodszej dziewczyny, śmiejąc się aż spadła z krzesła do robienia zdjęć. Jej rzęsy były długie i ciemne, jej skóra była taka blada że aż prawie biała, a różowy rumieniec był rozłożony na jej policzkach.<br />
<br />
<i>Jakim cudem Charlie nie wiedziała jak piękna była? </i>Niall pomyślał. <i>Jak mogła patrzeć w lustro i nie zauważyć tego?</i><br />
<i><br /></i>
Delikatnie odczepił zdjęcie od listu, złożył je i włożył je do swojego portfela. Tak, to było głupie, ale on tylko chciał zatrzymać zdjęcia bezpiecznie, a gdzie zdjęcia byłyby bezpieczniejsze niż w jego portfelu? Niall uśmiechnął się do siebie zanim zaczął czytać ponownie.<br />
<br />
<br />
<i>Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nigdy tego nie przeczytasz i prawdopodobnie dostanę jedną z tych automatycznych odpowiedzi, ale te listy są dla mnie bardzo ważne, wiesz? Są jak jedne z tych rzeczy które wkładasz do kapsuły czasu. Kiedy wkładasz specjalne rzeczy i wspomnienia do pudełka, następnie wykopujesz dziurę, a ktoś za 100 lat odkopuje to pudełko. Dlatego też umieściłam tutaj to zdjęcie.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Dla pamięci.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Pamiętam kiedy wszyscy gdzieś wyszli i byłam tylko ja, Ruby i Tom zostawieni sami z Jessicą (kolejną z opiekunek tutaj), założyliśmy nasze najstarsze ubrania i urządzaliśmy wodną bitwę. Nie było to co prawda lato, tylko późny październik, ale zrobiliśmy to tak czy inaczej.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Później siedzieliśmy z przodu chłodnicy okryci kocami i ręcznikami, pijąc gorącą czekoladę, i wtedy to ciepłe uczucie przyszło do mnie. Czułam się bezpiecznie, szczęśliwa i jak w domu, od bardzo długiego czasu. Ale to nie był mój dom. Zupełnie nie jak dom.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Muszę przestać pisać o rzeczach z przyszłości, zanim zrobię coś głupiego jak rozpłakanie się.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Nie płakałam odkąd Ruby odeszła. Myślałam że rozpłaczę się od razu kiedy samochód państwa Marks odjedzie, wszyscy tak myśleli, ale łzy nie nadeszły. Widziałam tylko jej machanie z tylnego siedzenia samochodu, ściskała jej starego, trochę zjedzonego przez mole misia. Jedyną rzecz która została jej po mamie.</i><br />
<i><br /></i>
<i>A teraz prawdopodobnie zastanawiasz się co to za bransoletka.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Więc, jeżeli mam być szczera, to ta bransoletka była pierwotnie zrobiona dla Ruby, zrobiłam ją w szkole. Powiedziała że czerwony to jej ulubiony kolor, a szary wydawał się pasować do niego, więc skończyłam tworząc tą małą bransoletkę. Staromodna, prawda?</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ale ona jej nie przyjęła. Wręczyła mi ją z powrotem do ręki mówiąc że Niallowi by się bardziej spodobała.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Na początku jej nie zrozumiałam. Głupia ja. Zapomniałam że ona wie o listach do ciebie. Ta dziewczynka jest mądrzejsza ode mnie. Więc to jest powód dlaczego ta bransoletka jest tutaj. Nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale te kolory pasują do ciebie. W końcu nosisz dużo czerwonego i szarego, co nie?</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
Niall zdał sobie sprawę że naprawdę nosi dużo czerwonego i szarego. Naprawdę to dzisiaj też założył czerwony.<br />
<br />
<br />
<i>Sama nie wiem dlaczego to robię. W końcu i tak nigdy tego nie przeczytasz. </i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
Niall chciał znaleźć tą dziewczynę i chciał jej dać największy uścisk jaki miała w całym swoim życiu. Ponieważ on to czytał, i chciał żeby ona wiedziała że ktoś jej słucha.<br />
<br />
<br />
<i>Może nie teraz, dalej mam nadzieję że pewnego dnia to przeczytasz. Ponieważ czytasz swoje listy od fanów, prawda? I pewnie dostajesz jakieś prezenty cały czas, ale zatrzymujesz je. Prawda? Więc może to czytasz. Co oznacza że siedzisz tam i myślisz że jestem małą głupią dziewczynką której jest samej siebie żal.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Przepraszam. Wiem że byś tak nie pomyślał. Jesteś za bardzo opiekuńczy.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Mam nadzieję że założysz bransoletkę Niall. Założysz ją dla mnie? Pamiętaj, że natrudziłam się bardzo aby ją zrobić! ;)</i><br />
<i><br /></i>
<i>Dużo miłości,</i><br />
<i><br /></i>
<i>Charli<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;">e </span></span></i><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;"><i>♥</i></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;"><i><br /></i></span></span>
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;"><i><br /></i></span></span>
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;">Niall nigdy tak o tym nie myślał. Założył bransoletkę bez namysłu. </span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;">I nie miał zamiaru jej zdjąć.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;">Nie w tym momencie.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;"><br /></span></span>
<br />
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;"><br /></span></span>
<span style="font-size: x-small;"><b>*króta piosenka, łatwo wpadająca w ucho</b></span><br />
<span style="font-size: x-small;"><b>__________________________________________________________________________</b></span><br />
<span style="font-size: x-small;"><br /></span>
<span style="font-size: x-small;">Przepraszam że musieliście tak długo czekać, ale wiecie - jest szkoła.</span><br />
<span style="font-size: x-small;"><br /></span>
<b><span style="font-size: x-small;">Mamy już ponad 3000 wyświetleń :D</span></b><br />
<span style="font-size: x-small;"><b>Strasznie wam za to dziękujemy, jesteście wspaniali </b><i style="font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; line-height: 20px;">♥</i></span><br />
<i style="font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; line-height: 20px;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></i>
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif; font-size: x-small;"><span style="line-height: 20px;">A i teraz wiecie już jak wygląda Charlie (mniej więcej) więc będzie wam łatwiej ją sobie wyobrazić ;)</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif; font-size: x-small;"><span style="line-height: 20px;">Do następnego listu xx</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif; font-size: x-small;"><span style="line-height: 20px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif; font-size: x-small;"><span style="line-height: 20px;"><b>+Od teraz można komentować też anonimowo ;) więc jeżeli to czytasz, skomentuj (:</b></span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14941064016035766237noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-21913019138411684072013-09-21T00:23:00.000-07:002013-09-21T00:23:07.624-07:00Five Letters To NiallNiall miał już rozerwać kolejny list kiedy zdał sobie sprawę, że kolejny
po nim list był grubszy niż pozostałe, z nieznacznym wybrzuszeniem.
Dźgnął to, zaciekawiony.<br />
<br />
<br />
Prawie otworzył szósty list, ale stłumił
swoją ciekawość, składając cichą przysięgę, by czytać listy według
kolejności. Jeden po drugim.<br />
<br />
<br />
Może wtedy odkryje dlaczego ona przestała.<br />
<br />
<br />
To było
dziwne, jak Niall przeżywał fakt, że Charlie przestała pisać do niego.
To mógł być jakikolwiek powód, naprawdę. Może nie miała już więcej
czasu. Albo może po prostu zapomniała, tak jak kiedy ty i twój najlepszy
przyjaciel rozstajecie się, obiecując zostać w kontakcie zanim na stałe
oddalicie się od siebie, a potem jednego dnia znajdziesz zdjęcie i
pomyślisz: <i>Chciałbym pozostać w kontakcie</i>.<br />
<br />
<br />
Niall zamrugał, zaskoczony uczuciem tęsknoty, które go
przeniknęło. Miał wspaniałe życie. Ostatnie dwa lata były najlepszymi w
jego życiu. Podróżował po całym świecie z czterema najlepszymi kumplami,
robiąc to co kocha najbardziej.<br />
<br />
<br />
Mimo to, czasami marzy by rzeczy mogły powróciły do takich jakie
były. Bez tego nieustannego osaczania, paparazzi, to uczucie, że
wszystko co kiedykolwiek robiłeś mogłoby być przeanalizowane, i nie
ważne gdzie być pojechał, zawsze jest ktoś kto obserwuje.<br />
<br />
<br />
I były dobre czasy, w domu, powrót do Irlandii, urywki wspomnieć.
Stukający deszcz o szyby, zapach świeżo skoszonej trawy; rzadki
słoneczny dzień w lecie, barbecue; słońce na plecach i to poczucie
bezpieczeństwa w domu.<br />
<br />
<br />
Potrząsając swoją głową i śmiejąc się z siebie, Niall westchnął.
Rozerwał brzeg piątego listu. Nie zadając sobie trudu, by otworzyć to
starannie.<br />
<br />
<br />
<br />
<i>Drogi Niallu,<br /><br /><br />Przepraszam, że nie pisałam do ciebie tak długo. Byłam tak jakby zajęta, ale teraz tu jestem i mam ci dużo do powiedzenie! :P<br />
</i><br />
<i></i><br />
<i></i><br />
<i></i><br />
<i></i><br />
<i><br /><br />Więc zacznę z... Alice jest Directionerką! Przysięgam, prawie
krzyknęłam, kiedy weszłam do jej pokoju. Plakaty, bransoletki, długopisy,
piórniki, wszystko! Każda ściana w jej pokoju jest pokryta plakatami.
Jest taki jeden wielki Louisa, nad jej łóżkiem, który jest 2 razy
większy niż normalny plakat, i nie mam zielonego pojęcia skąd wzięła
taki duży.</i><br />
<br />
<br />
<i>Ma całą kolekcję lalek. Ale ja tam po prostu stałam z otwartą
buzią, gapiąc się na to wszystko. Potem ona spojrzała na mnie nieśmiało
i powiedziała;</i><br />
<br /><br />
<i>"Yeah... Jestem małą fanką."<br /><br /><br />Oniemiałam.
Jakie są na to szanse, co? Po prostu podbiegłam do lalek, wzięłam je i
fangirl'owałam jak oszalała. Myślę, że mogłam trochę płakać. Dobra, może
płakałam.<br />
<br /><br />Ciągle czuję się trochę podekscytowana.<br /><br /><br />Ale nieważne,
spędziłyśmy resztę nocy gadając o was chłopaki. Zadanie z historii
musiało poczekać. Powiedziała, że jej nieulubieniem jest Louis, mimo, że
kocha was wszystkich, tak jak ja. Trochę zaszalałyśmy z lalkami,
przebrałyśmy je w stare ubrania od lalki Barbie i zrzucałyśmy je ze
schodów. Zrobiłyśmy lotnie z tektury i wyrzucałyśmy ich przez okno,
krzycząc;<br />
<br /><br />"Leć Zayn, leć!"</i><br />
<br /><br />
Niall zaśmiał się głośno, zarabiając
kolejne dziwne spojrzenie Harry'ego. Szybko stłumił myśl o lalce
Zayna spadającej ze schodów. Oni zaczną myśleć, że zaczyna wariować
jeśli na pierwszy rzuć oka śmieje się z niczego.<br />
<br />
<br />
<i>I kiedy mama Alice, Julie (która jest taka miła, że tak dodam)
zawołała nas na kolację, oboje krzyczałyśmy na widok łyżek. Nalegałyśmy, by jedliśmy widelcami. To było trudne. Szczególnie budyń. <br /><br /><br />Mam na myśli, czy kiedykolwiek próbowałeś zjeść double cream* za pomocą widelca?</i><br />
<br />
<br />
Tak, Niall pomyślał. Niecały miesiąc temu, Liam powoli zaczął
"pozbywać się" wszystkich łyżkek jakie były w małej kuchni w tourbusie.
Teraz kompletnie zniknęły.<br />
<br />
<br />
Jedzenie double cremu za
pomocą widelca było trudne. Zayn i Liam próbowali nożem a Harry użył
chochli. Wszystkie trzy techniki zawiodły.<br />
<br />
<br />
Niall odnotował w myślach by kupić więcej łyżek.<br />
<br />
<br />
<i>Ale
myślę, że może Alice jest jedną z moich przyjaciółek. Albo najbliższą
rzeczą jaką kiedykolwiek miałam. Kiedy Julie odwiozła mnie do domu,
każda z nas błagała Jade by pozwoliła mi na kolejny wypad do niej.
Powiedziała może, więc miejmy nadzieję, że mogę.<br />
<br /><br />Czy to dziwne, że jestem podniecona?<br /><br /><br />A inną nowością jest to, że Ruby znalazła rodzinę zastępczą.</i><br />
Ruby
byłą małą dziewczynką, prawda? Tą która napisała swoje imię w ostatnim liście? Niall szybko sprawdził, skanując dziwaczne pismo we wcześniejszym liście. To była ona.<br />
<br />
<br />
<i>Jestem taka szczęśliwa z jej powodu, jeśli nie trochę smutna w tym
samym czasie. Bardzo będę za nią tęsknic. Nic jeszcze nie jest
oficjalne, była tylko na jednym spotkaniu z nimi, ale jest tu mała
dziewczynka imieniem Beth w tym samym wieku co ona i powodzi im się
bardzo dobrze. Można powiedzieć, że oni będą jej przyszłą rodzina
zastępcza. Jade i inni pracownicy tutaj cieszyli się kiedy wróciła.
Wszyscy kochają Ruby.<br />
<br /><br />Będę za nią bardzo tęsknic. Przez jakiś czas, kiedy na początku
się tu dostałam, ona była moją jedyną przyjaciółka. Mimo to, że na
początku jej nienawidziłam. Myślałam, że jest małym wkurzającym bachorem,
i byłam zbyt zaabsorbowana swoim własnym żałosnym życiem by zauważyć ją
albo zaopiekować się nią. Ale Ruby miała swoją własną historię, i
wszyscy tutaj mamy swoje problemy.<br />
<br /><br />Kiedy pierwszy raz tu przybyłam, 3 lata temu, ona chodziła za
mną jak mała owieczka. Mała pięcioletnia Ruby wkurzała mnie cholernie
przez te dni. Nienawidziłam jej, nienawidziłam ludzi tutaj,
nienawidziłam całego mojego popierdolonego życia.<br />
<br /><br />Pamiętam pierwszy raz kiedy zaczęłam jej ufać, kiedy złamałam
rękę. Nawet nie zdałam sobie sprawy ze jest złamana, ale załamałam ją
uderzając w ścianę mojej sypialni. Właściwie to bolało mnie bardzo, ale ryczałam przez ból w środku niż ten, który był w ręce.<br />
<br /><br />Odkąd jej pokój jest obok mojego, ona mnie usłyszała. Usiadła na moim
łóżku i wzięła moją dłoń, i nawet nie próbowałam jej odepchnąć. Po prostu płakałam. Kiedy zaczęła delikatnie robić kółka na
wierzchu dłoni, to naprawdę bolało.</i><br />
<br />
<br />
Szokujące uczucie ogarnęło Nialla. Szacunek, empatia i panika
przepełniła jego kości. Co się stało? Czuł się okropnie. Był
tutaj, czuł się smutny, ponieważ był sławny, a ta dziewczyna ukrywała
wszystko co kiedykolwiek czuła w środku, cały ból, łzy i nikomu nie nic
nie mówiła..<br />
<br />
<br />
<i>Już Nigdy nie będę nie doceniał swojego życia</i>, pomyślał Niall.<br />
<br />
<br />
<br />
<i>Więc,
mimo, że ona była tylko małą pięciolatką, wciąż mnie męczyła dopóki nie
powiedziałam jej co się stało. Wtedy ona dosłownie zmusiła mnie do powiedzenia tego personelowi.<br />
<br /><br />Cóż, lekarze dali mi gips na moją rękę i powiedzieli, że mogłoby być dużo gorzej gdybym nikomu nie powiedziała. Więc zgaduję, że mam
teraz dług u Ruby, ponieważ tyle dla mnie zrobiła. Ale rzecz, która sprawiła ze naprawdę ją polubiłam, była wtedy gdy wróciłam ze szpitala,
od razu wzięła swój niebieski flamaster i podpisała się na gipsie tym
swoim okropnym pismem. Nie poprawiło się to w ciągu tych lat.<br />
<br /><br />Zanim odejdzie, zamierzam zrobić jej konto na Twitterze.<br /><br /><br />Może was obserwować chłopaki jeśli chce, prawda? Nawet jeśli ma tylko 8 lat.</i><br />
<br />
<br />
Niall musiał oprzeć się pokusie, by jeszcze raz się zaśmiać.<br />
<br />
<br />
Mimo to, kocham Ruby, coś w niej tak bardzo przypomina mi o
Elizie. To boli, tam w środku, kiedy myślę o tym. I czuję się tak, że
nieważne jak bardzo starałabym się ją chronić, stracę ją. Tak jak straciłam Elizę, i to sprawia, że to jest nawet gorsze. Nie mogłam jej
uratować bez względu no to jak bardzo się starałam. <br />
<br />
<br />
<i>I mam nadzieję, że Ruby będzie mnie pamiętać.<br /><br /><br />Mam
nadzieję, że będzie mnie pamiętać, kiedy będzie żyła z jej wspaniałą
rodziną zastępczą. Mam nadzieję, ze zapamięta mnie kiedy będzie grała z
jej nową siostrą i chodziła do nowej szkoły. Wiem, że pewnego dnia dorośnie i nie będzie o mnie dużo myślała. Ale może któregoś
dnia, zobaczy magazyn w sklepie kiedy będzie starsza i pomyśli; Charlie
by się to spodobało. Albo może na lekcji w szkole nauczycielka powie "One
Direction" i ona podniesie głowę i będzie pamiętać jak jej powiedziałam ile razy to się przytrafiło mnie.<br />
<br /><br />Często tak robię :D<br /><br /><br />Myślę, że to wszystko co mogę ci powiedzieć. Mam nadzieję, że u ciebie wszystko w porządku? Mam nadzieję, że dobrze się
bawisz, gdziekolwiek jesteś. Kocham Cię.</i><br />
<br /><br /><br />
<i>Dużo miłości,<br /><br /><br />
Charlie ♥</i><br />
<br />
<br />
<br />
Coś dziwnego było w tym liście. Było przesiąknięte miłością, taki jak pozostałe, z wyjątkiem, że ten był bardziej z głębi serca i życzliwy.
Głos w środku powiedział Niall'owu, że może Charlie coraz bardziej przyzwyczaja się do pisania tych lisów. Czuje się bardziej komfortowo
z jej uczuciami, wspomnieniami od których się odcięła.<br />
<br />
<br />
Może później, w innych listach, powie mu co się stało.<br />
<br />
<br />
To było coś złego, to było oczywiste.<br />
<br />
<br />
Coś z rodziną, kimś kto nazywał się Eliza, coś złego, za co winiła się Charlie.<br />
<br />
<br />
Dreszcz przeleciał Nialla.<br />
<br />
<br />
<br />
Co się stało 3 lata przed napisaniem tych listów?<br />
<br />
<br />
Co poszło nie tak?<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: x-small;">* Double Cream - jest to taka śmietanka 48% używana przeważnie do deserów takich jak budynie czy lody :)</span><br />
<span style="font-size: x-small;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
--------------------------------------------------------------------------</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Mamy ponad 2000 wyświetleń! </span></span><br />
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Jesteście NIESAMOWICI! x</span></span><br />
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">A massive thank you! ♥</span></span><br />
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">I było by świetnie, gdybyście jeszcze komentowali :) Nie macie pojęcia jak taki komentarz może poprawić humor :) A więc proszę<span style="font-size: xx-small;"> CZYTASZ TO KOMENTUJ <span style="font-size: small;">!</span></span></span></span><br />
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Życzę wam miłego weekendu i byle do następnego :) buziaczki xx </span></span></div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-45914048430940870732013-09-15T13:35:00.001-07:002013-09-15T13:35:28.737-07:00Four Letters To NiallDlaczego przestała? Ostatnia data na listach jest całkiem niedawna.<br />
<br />
Nie mogła po prostu zapomnieć, prawda?<br />
<br />
Niall zmarszczył brwi, złożył list i umieścił go z powrotem w kopercie. Miał otworzyć kolejny kiedy Liam zawołał go na kolację.<br />
<br />
Podczas kolacji, Niall nie mógł się skupić. Po raz pierwszy nie był głodny, błądził widelcem po talerzu. Chłopcy zauważyli to natychmiast, pytając go czy coś się stało. Niall tylko wzruszył ramionami i ruszył z powrotem do jego łóżka żeby mógł się zająć czytaniem.<br />
<br />
"Niall, jesteś pewien że wszystko okej?" Liam zapytał, siadając na łóżku obok Nialla. "Tak" odpowiedział automatycznie. "To dlaczego nic nie zjadłeś?" Liam zapytał, marszcząc brwi. "Ja... Umm... Po prostu miałem parę rzeczy na głowie".<br />
<br />
"Cóż, jeśli to wszystko." Liam powiedział, uśmiechając się gdy odchodził.<br />
<br />
Niall odetchnął z ulgą, i wyciągnął kolejny list. To był czwarty, na razie. Jest jeszcze siedemnaście. Może wtedy się dowie dlaczego przestała pisać.<br />
<br />
<i><br /></i>
<i>Drogi Niallu</i><br />
<i><br /></i>
<i>Zawsze piszę listy do Ciebie. Wydałam całe kieszonkowe na znaczki, co jest trochę głupie bo nigdy tego nie przeczytasz. A może przeczytasz? A może czytasz to właśnie teraz? Okej, muszę przyznać że fangilruję myśląc o tym że to czytasz. Że dotykasz tego papieru... O mój Boże.</i><br />
<i><br /></i>
<br />
Niall roześmiał się głośno, dostając podejrzliwe spojrzenie od Zayna.<br />
<br />
<br />
<i>Pamiętasz jak opowiadałam Ci o Alice? W zeszłym tygodniu? Cóż, zaczynam ją poznawać nieco lepiej. Skończyło się na tym, że jesteśmy partnerkami z projektu z historii. Jest zabawna, i prawie zawsze żartuje, nawet jeśli przez większość czasu są one na jej koszt</i>. <i>Jest też całkiem mądra. Nie wspominałam o tym co się wydarzyło w zeszłym tygodniu, i ona również. A szkoda, ponieważ umieram z ciekawości jak zdobyła odwagę na uderzenie Fran w twarz.</i><br />
<br />
<i>Ale wydajemy się być swego rodzaju przyjaciółkami, co oznacza że Fran i jej kumpele będą się trzymać z dala ode mnie. W każdym razie, gdy historia się skończyła Alice zapytała mnie, czy chcę z nią zjeść lunch. Zgodziłam się, stwierdzając że to pierwszy raz od czterech miesięcy gdy mnie nie osaczyły, i nie musiałam ukrywać się w bibliotece i potajemnie tam jeść. Alice śmiała się kiedy jej to opowiedziałam, i muszę przyznać że było to głupie. Ale nie miałam innego wyboru, prawda?</i><br />
<i><br /></i>
<i>Och, Niall. Tak bardzo chciałabym Cię spotkać. Tylko po to żeby dać Ci największy uścisk w całym twoim życiu, żeby dać Ci zrozumieć że Directionerki kochają Cię, i że te dziewczyny które myślą że nie powinieneś być w zespole nie mają prawa się nazywać się Directionerkami. Nienawidzę tego kiedy płaczesz, szczególnie kiedy czujesz się niechciany.</i><br />
<br />
<br />
Niall dotknął małą plamę na papierze. Wyglądała jak mała kropla, w pobliżu krawędzi listu. Jak łza?<br />
<br />
<br />
<i>Bo jesteś, kochany przez tak wielu ludzi. Szczególnie mnie. Kocham Cię Niall.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Czy to głupie? Kochać kogoś kogo się nigdy nie spotkało? Jednak czuję się jakbym Cię spotkała. Jakbym Cię znała całe życie. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Właśnie wróciłam z karmienia chomika Bridget (co właśnie stało się moim obowiązkiem, mimo że to jej chomik) i zdałam sobie sprawę jak głupio przed chwilą zabrzmiałam. Trzymam się swojej obietnicy, nie chcąc niczego przekraczać. Musisz się po prostu pogodzić ze ckliwością. </i><br />
<br />
<i>A i jeśli to czytasz to powiedz chłopcom że ich kocham, okej? Bardzo mocno.</i><br />
<br />
<br />
Zrobię to, pomyślał Niall. Tylko daj mi trochę czasu.<br />
<br />
<br />
<i>Tak czy inaczej, wróćmy do Alice. Jutro idę do niej, aby zrobić projekt, jest to oficjalnie zatwierdzone przez Jade i wszystko. Nigdy wcześniej nie byłam w domu przyjaciół, co jest trochę kiepskie. Ale to nie podsumowuje mnie w jednym słowie, co nie?</i><br />
<i><br /></i>
<i>Alice powiedziała że ma zamiar zrobić sobie ciemne niebieskie dip-dye na jej włosach, więc zakładam że jej włosy będą niebieskie do końca jutrzejszego dnia. Mogę już powiedzieć że to będzie fajnie wyglądać. Może mogłabym sama spróbować, ale może inny kolor, na przykład fioletowy. Zastanawiam się jak ty byś wyglądał z fioletowymi włosami. A może tylko końcówki pofarbuję na fioletowo?</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i>Haha, zaczęłam się śmiać gdy pomyślałam o tobie z fioletowymi włosami. To by wyglądało dość niesamowicie, wiesz. Przefarbuj swoje włosy na fioletowo Niall! O boże, powinieneś przefarbować całe swoje włosy. Na przykład na pomarańczowy i zielony i niebieski... i różowy! Niech jeden z was przefarbuje swoje włosy na różowo, proszę. Śmiałabym się tak bardzo.</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
Niall zaśmiał się ponownie. Przefarbować swoje włosy na różowo? Okej...<br />
<br />
<br />
<i>Okej, zdecydowałam się przefarbować włosy na różowo. A może przefarbować końcówki? </i><br />
<i><br /></i>
<i>Dlaczego do diabła piszę o farbowaniu włosów? Jestem taka dziwna. Tak, właśnie pokolorowałam końcówki moich włosów mazakiem Ruby. Zdecydowanie dziwne. Ale teraz przynajmniej wiem jak to wygląda... Zdecydowanie farbuję na różowo. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Ale zgadnij co? Kupiłam 3 nowe ogromne plakaty na moją ścianę! Teraz moja 1D-ściana jest większa niż kiedykolwiek... >:D Dużo ładnych twarzy wpatrujących się na mnie. Ahaha. Chociaż Jade będzie naprawdę zdenerwowana, kiedy plakaty ściągną całą farbę ze ścian. Miałam przemalować je dwa razy.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Myślę że zaraziłam też małą Ruby, ponieważ siada na moich kolanach kiedy wchodzę na domowy komputer, i ogląda ze mną zdjęcia. Błagała mnie nawet żebym założyła jej konto na Twitterze, ale się nie zgodziłam ponieważ jest za młoda na stalkowanie was. Może gdy będzie starsza :P</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ona właśnie chodzi po moim pokoju, i zapytała się co robię. A teraz siedzi na moich kolanach, i to praktycznie na jej małych kolankach błagając mnie żeby mogła coś napisać. Ale jej charakter pisma jest trochę... nieprzewidywalny, więc pozwolę jej napisać tylko swoje imię.</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
Niall spojrzał na chwiejne litery składające się w 'Ruby'.<br />
<br />
<i>Cóż, skończyły mi się rzeczy do pisania i boli mnie już trochę ręka. Więc przestanę to pisać teraz, ale napiszę wkrótce, obiecuję.</i><br />
<br />
<br />
<i>Dużo miłości,</i><br />
<i><br /></i>
<i>Charlie ♥</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
Po raz kolejny, Niall przyłapał się na uśmiechaniu się do siebie. On naprawdę kochał ich fanów. Zawsze powtarzał że mają najlepszych fanów na świecie, i to była prawda. Oni są niesamowici.<br />
<br />
Przeciągnął się, ziewając. A list spadł z łóżka na podłogę. Miał już zejść z łóżka, kiedy Liam idący z laptopem pod pachą go zauważył i podniósł.<br />
<br />
"Nie!" Niall krzyknął, zanim zdążył się powstrzymać. "Co?" Liam zapytał, czytając list bardzo szybko. To był jeden z listów który Niall już otworzył. "Ja... Um..." Niall zmagał się żeby znaleźć powód co było złego w że Liam czytał jego listy od fanów. Liam uśmiechnął się, i umieścił list z powrotem w dłoniach Nialla. "Słodkie" powiedział, zanim wrócił na tył tour busa z laptopem.<br />
<br />
Niall wziął listy, policzył je i związał je brązowym sznurkiem. Dwadzieścia jeden listów, jeszcze.<br />
<br />
Cztery z głowy, siedemnaście jeszcze przed nim.<br />
__________________________________________________________<br />
<span style="font-size: x-small;">No to co moi drodzy :) podobał wam się czwarty list?</span><br />
<br />
<span style="font-size: x-small;">Chciałam was te przeprosić że dodaję go tak późno, ale wiecie zaczęła się szkoła :c i mam dużo pracy, mam też nadzieję że ten rok szkolny minie nam szybko xx.</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14941064016035766237noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-67847959834398761942013-09-01T16:59:00.001-07:002013-09-02T06:17:16.030-07:00Three Letters To Niall"No dalej Niall!"<br />
<br />
<br />
Niall upychał swoje rzeczy do walizki, usiłując je tam zmieścić. "Już idę" zawołał. Westchnął, gdy but upadł na ziemię. Wrzuciwszy buta do walizki, wskoczył na górę walcząc ze zapięciem zamka.<br />
<br />
<br />
W końcu zapięło się, i by uczcić swój sukces zeskakując z łóżka wykonał swój charakterystyczny skok. "Niall, pojedziemy bez ciebie!" doszedł głos z holu na dole. "Czekajcie, już idę!" krzyknął, ciągnąc walizkę za sobą do kuchni, gdzie Louis czekał w drzwiach. "Co zabrało ci tyle czasu?" Inni są już w busie." powiedział Louis, zamykając drzwi za nimi.<br />
<br />
<br />
"Nie mogłem wszystkiego pomieścić w mojej walizce." Powiedział Niall, kiedy zostawili klucze w recepcji. Louis się uśmiechnąć. "Jesteś pewien, że masz wszystko? Wszyscy wiemy jaki jesteś." Powiedział. Skierowali się ku drzwiom wahadłowych, gdzie czekał tour bus, bo było słychać brzęczenie silnika. "Tak sądzę." Odpowiedział mu Niall, podając swoją walizkę kolesiowi, który spakował ją z innymi rzeczami.<br />
<br />
<br />
"Nie. czekajcie!"<br />
<br />
<br />
Nie mógł tego zostawić, bez względu na wszystko.<br />
<br />
<br />
Jak błyskawica, pobiegł z powrotem do hotelu i na recepcję. "Zostawiłem coś w moim pokoju!" krzyknął. Blondynka z recepcji przytaknęła wyciągając czerwony lizak z jej ust. "W jakim pokoju byłeś?" Zapytała, powoli odwracając swoje krzesło, patrząc na półkę z kluczami "Umm.. 56 tak sądzę."<br />
<br />
<br />
Mruknęła do siebie kiedy popatrzyła na klucze. "Tak jakby się śpieszymy." Niall dodał. Blondynka spiorunowała go ponurym spojrzeniem przez zdjęciem klucza z haczyka. "Proszę. Nie zapomnij ich odnieść - " powiedziała, ale Niall pobiegł z potworem do pokoju zanim ona mogła skończyć.<br />
<br />
<br />
"Pokój 53.. 54.." Nial biegał pomiędzy drzwiami, szukają właściwego pokoju. "55...56!" Jak oszalały otworzył drzwi, szybko spojrzał na zegarek zanim wskoczył do swojej sypialni. Jesteśmy spóźnieni. Bardzo spóźnieni.<br />
<br />
<br />
Gdzie on je położył?<br />
<br />
<br />
Niall desperacko zaczął przeszukiwać pokój, otwierać teczki i szaleńczo wyrzucać kartki. "Gdzie one są." mruknął. Nie mógł zostać już dłużej, ale przecież nie mógł wyjść bez nich. Nigdy nie mógłby tego zrobić Charlie. Nie skończył ich czytać. Robiąc inaczej zdradziłby ją.<br />
<br />
To było zabawne, te poczucie lojalności jakie już czuł do tej dziewczyny. Nigdy przedtem jej nie spotkał, i dostawał wcześniej mnóstwo listów od fanów. Dlaczego ona była inna?<br />
<br />
<br />
Podniósł poduszkę, odrzucając ją za ramie. Komplet dwudziestu jeden listów, schludnie owiniętych brązowym sznurkiem, spoczywał tam niewinnie.<br />
<br />
<br />
W ułamku sekundy, Niall był za drzwiami i na recepcji, praktycznie rzucił klucze recepcjonistce., po czym wskoczył do busa z listami nadal schowanymi pod jego pachą. "Masz to?" powiedział Harry, drzwi się zamknęły a oni ruszyli w drogę.<br />
<br />
<br />
"Yup" Odpowiedział Niall. Znów zostawili mu łóżko na górze, więc wspiął się uderzając głową w sufit. "Wiedziałem, że to ty czegoś zapomnisz." Harry odparł wesoło. "Co to było, tak przy okazji?<br />
<br />
<br />
Niall szybko wsunął listy pod poduszkę. "Nic ważnego." Harry wzruszył ramionami. "W porządku.. Ale skoro to nie było aż tak ważne, to dlaczego -"<br />
<br />
"Po prostu się zamknij, Harry. To nie twój interes." Liam powiedział, śmiejąc się. Niall uśmiechnął się wdzięcznie. Nie chciał gadać o listach. Ale chciał je przeczytać, wiec poczekał aż inni się rozproszą zanim wyciągnie je spod poduszki.<br />
<br />
<br />
Powoli policzył które przeczył i odłożył je z powrotem w kolejności, otworzył kolejną kopertę, uważnie by nie wzbudzać uwagi innych.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<i>Drogi Niallu,<br /><br /><br />Dziś w szkole, bazgrałam w mojej szkolnej książce. Cała była w marchewkach i żółwiach i tego typu rzeczach, które lubicie, ale dziewczyny z mojej klasy francuskiej to zobaczyły. Zabrały ją i rozdarły, szydząc.<br /><br /><br />Nie płakałam. Czułam jakbym miała się rozpłakać, ale się nie rozpłakałam. Byłam dzielna.<br /><br /><br />Czy to sprawiłoby, że byłbyś dumny gdybyś to teraz czytał? Może nie? Nigdy Cię nie spotkałam, w każdym razie. Ale to co jest ważne to to, że ja czułam się dumna, czułam się dumna w środku. Nie płakałam przez nich, przez nikogo, może z wyjątkiem ciebie.</i><br />
<br />
<br />
Okropne uczucie przepełniło Nialla, ogarnęło go jak mdłości. Nigdy nie mógł zrozumieć dlaczego dziewczyny płakały przez niego. A Charlie wyglądała na taką dzielną dziewczynę.<br />
<br />
<br />
<i>Jest taka dziewczyna imieniem Alice w mojej klasie historycznej. Jest ładna, z długimi brązowymi włosami i małymi piegami na grzbiecie nosa, oraz ona nosi okulary. Nigdy tak naprawdę nie gadałam z nią. Jest całkiem spokojna, oraz wygląda na typ osoby, która wolałaby unikać konfliktów.<br /><br /><br />Jeszcze kiedy dziewczyny śmiały się ze mnie, ona podeszła to nas. Powiedziała im by przestały, ku mojemu zdziwieniu. Jednak nie ku mojemu zaskoczeniu, one dalej się śmiały i nie przestawały. Ale potem ona podeszła do Fran, która jest tak jakby na czele grupki dziewczyn; i powiedziała jej jeszcze raz by przestała. Fran zaczęła się znów śmiać i powiedziała. "Co z tym zrobisz. czterooka?"<br /><br /><br />Tak więc Alice uderzyła ją w twarz.<br /><br /><br />To właśnie pokazało jak bardzo można mylić się co do kogoś, ponieważ nigdy w życiu nie myślałam, że Alice mogłaby to zrobić. Moje zdanie o niej zmieniło się w sekundę, ponieważ stała się kimś odważnym, zamiast nie wyróżniającej się dziewczyny z przodu klasy.<br /><br /><br />Cóż, to brzmi kiepsko. Ale po za tym, potem kiedy wszyscy uciekli, ona pozbierała moje rzeczy i oddała mi je. Musiałam wyglądać jak idiotka, zważając na to, że gapiłam się na nią jakby wyrosła jej dodatkowa para oczu. "Dzięki" w końcu wypaliłam. Ona po prostu się uśmiechnęła, poprawiła okulary ma nosie. "Jest dobrze. Zasłużyły na to." Po prostu powiedziała zanim wyszła z jej książkami.<br /><br /><br />Więc, to mi się dziś przytrafiło. Może mogłabym mieć teraz przyjaciółkę.<br /><br /><br />Oh, i znalazłam banknot 10funtowy na parkingu, kiedy wracałam ze szkoły. To było naprawdę super. Wiec, kupiłam sobie czekoladę i gazetę, może tylko dlatego, że byliście chłopaki na okładce a ja obecnie pracuję nad moją ścianą One Direction i tam był dołączony plakat czy dwa. Właściwie były tam trzy, na jednym z nich byleś ty. Powiesiłam go na ścianie nad moim łóżkiem.</i><br />
<br />
<br />
Niall się uśmiechnął. Ona była słodka i całkiem miła.<br />
<br />
<br />
<i>Ruby myśli że to dziwne, że mam zdjęcia chłopaków, których nigdy nie spotkałam porozwieszane na moich ścianach. Chociaż kiedy zapytałam ją który jej jest ulubieńcem, wskazała na Liama.<br /><br /><br />Ona lubi podskakiwać do waszego albumu, chociaż musimy mieć ściszony głos albo wpadniemy w kłopoty. Właśnie teraz go słucham, kiedy piszę ten list. Właśnie skończyło się One Thing.<br /><br /><br />Teraz leci More Than This. Przysięgam na Boga, za każdym razem, kiedy słyszę tę piosenkę, ona sprawia, że płaczę. To jest zbyt piękne i potem twoja solówka..<br /><br /><br />To jest niesamowite, naprawdę jest. Kurczę, rozpłakałam się teraz. Przepraszam jeśli pismo będzie całe rozmazane. Mam syndrom obsesji na One Direction. Albo powinnam powiedzieć One Direction Infection? :)<br /><br /><br />Ruby znowu przyszła, pyta się dlaczego płaczę. Zachowuje się jakby miała tysiąc lat choć jest tylko maluchem. Ruby nie zostanie tutaj długo. Umieszczą ją w rodzinie zastępczej i będzie żyła z idealną rodziną i prawdopodobnie całkowicie o mnie zapomni.<br /><br /><br />Marzę by mieć młodszą siostrę. Albo możne jedną starsza, taką która okładałaby moje włosy i odbierała po szkole. Prawdziwą siostrę. Jestem tak jakby zazdrosna o Louisa i jego wszystkie siostry, ponieważ co najmniej jedna z nich opiekowała by się mną, czyż nie?<br /><br /><br />Wcześniej zdałam sobie sprawę, że jeśli kiedykolwiek to przeczytasz, tak naprawdę nic o mnie nie wiesz, wiec teraz trochę faktów.<br /><br /><br />Moje prawdziwe imię to Charlotte, ale większość ludzi nazywa mnie Lottie albo Charlie. Mam 15 lat i mieszkam w DayBridge Childen's Care Home*. Moim ulubionym kolorem jest szary. Nie taki ciemno szary, ale bardziej jak srebrny. Lubie kolor nieba w pochmurny dzień. Moim ulubionym jedzeniem jest Jammy Dodgers.**<br /><br /><br />Moi rodzice... Nie będę jeszcze pisać o moich rodzicach. O Elizie tak samo. Może innym razem.<br /><br /><br />Myślę, że nie mam nic więcej do napisania, więc kończę na tym. Pamiętaj Niall, kocham cię bardzo. Nawet jeśli tego nigdy nie przeczytasz.<br /><br /><br />Dużo miłości,<br /><br /><br />Charlie ♥</i><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
"Niall, co to?"<br />
<br />
<br />
Nial praktycznie wyskoczył ze swojej skóry upuszczając natychmiast list. Harry spoglądał się na niego z łóżka naprzeciwko, jego laptop był na jego kolanach. "To? Oj, to tylko.. list od fana." Niall próbować to powiedzieć normalnym głosem, ale to zabrzmiało jakby został złapany na gorącym uczynku. Harry zmarszczył brwi "Okej. Dziwnie wyglądałeś czytają ten list."<br />
<br />
<br />
"Dziwnie? Co masz na myśli?" Zapytał się Niall.<br />
<br />
<br />
"Cóż, wyglądałeś... Smutno.. Jakbyś miał się rozpłakać."<br />
<br />
<br />
Teraz to Niall zmarszczył brwi. Smutny? Dlaczego był smutny? Oh tak, wyglądało na to, że Charlie miała naprawdę okropne życie, ale dlaczego on miałby czuć się smutny?<br />
<br />
<br />
Jeszcze zanim zadał sobie to pytanie, wiedział dlaczego jest smutny. Okropne uczucie w dołku jego żołądka ciągle było, jakby coś strasznego się zdarzyło i nie wiedział dlaczego. Był też ból w jego sercu, jakby ktoś tam był i już go nie było. To nie mogłaby być Charlie, albo mogła?? On nawet nie znał tej dziewczyny. A ona czuła się dobrze, prawda?<br />
<br />
<br />
Ale z jakiś powodów, Niall czuł, że nie miała się dobrze. W każdym razie nie teraz. Jeszcze nie wiedział dlaczego się tak czuje.<br />
<br />
<br />
Wówczas zrozumiał.<br />
<br />
<br />
Przestała pisać.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
* children's care come - to taki dom dziecka :)<br />
<br />
** Jammy Dodgers - kruche ciasteczka z nadzieniem malinowym<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">___________________________________________________________________________</span></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">To mamy kolejny list za sobą. :) </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Przepraszam za wszystkie błędy, ale po po 12h pracy mój mózg już nie funkcjonuje haha xD I przepraszam, że dopiero dzisiaj dodałam rozdział, ale miałam zakręcony tydzień, remont, praca no i oczywiście THIS IS US :D omnomnom *-* Teraz tylko czekać na DVD no i na nową płytę i oczywiście na ogłoszenie upragnionych(ej) dat(y) koncertu w Polsce.. hah </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">buziaczki ♥</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">PS. Życzę wam by ten rok szkolny minął równie szybko jak wakacje xP</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;">W ogóle mamy prawie 1000 odwiedzeń (WOW aż brak mi słów.. ilysm ♥) a zaledwie parę komentarzy :( Więc prosimy was, jeśli czytacie to komentujcie :) <33 </span></div>
kate.http://www.blogger.com/profile/07171483647332086210noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-6983020725112499934.post-9720961728447104102013-08-25T08:32:00.001-07:002013-08-25T08:32:05.438-07:00Two Letters to NiallNiall skoczył na swoje hotelowe łóżko, wyczerpany. Ziewnął, rozciągnął się gdy usłyszał jak coś trzaska. O tak. Listy. Dwadzieścia z nich, dalej tam są, leżą pod poduszką. Powoli, żeby nikogo nie obudzić - ściany w tym hotelu były mogły również być zrobione z papieru - otworzył drugi list i zaczął czytać, mrużąc oczy aby widzieć w ciemności<br />
<br />
<br />
<i>Drogi Niallu,</i><br />
<i><br /></i>
<i>Za każdym razem kiedy zasypiam szepczę Ci dobranoc</i><br />
<i><br /></i>
<i>Sama nawet nie wiem dlaczego. Ale robię to od początku i może pomaga mi to kiedy nadchodzą koszmary. Jade powiedziała mi że wkrótce odejdą, że pewnego dnia będę mogła spojrzeć na moją przeszłość bez świrowania. Ale jest coraz gorzej. Każdej nocy.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Dlaczego Ci to mówię?</i><br />
<i><br /></i>
<i>Sama naprawdę nie wiem. Trzymam te wspomnienia tak długo, że to boli gdy o nich rozmawiam, a nawet myślę.<b> </b>Więc napiszę je tutaj. Nie powiem Ci wszystkiego. Ale może troszkę nie zaszkodzi, aby opowiedzieć Ci o mnie, i tylko o mnie. Pamiętam gdy byłam młodsza, mój tata zabierał mnie do parku. Nie moją mamę, nie Elizę. Tylko mnie. To była ulga w ucieczce od tego wszystkiego, pozwolić mojemu tacie bujać mnie na huśtawkach i wtedy rzeczywiście chodziło tylko o mnie, chociaż raz. Nie o Elizę, ponieważ o nią zazwyczaj chodziło, i nigdy się to nie zmieni.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Albo tak myślałam.</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
Niall skrzywił się. Nie rozumiał. Kim jest Eliza? Jej siostrą? Przysunął papier bliżej do jego twarzy, próbując rozczytać słowa w gasnącym świetle.<br />
<br />
<br />
<i>Próbowałam wszystkiego żeby koszmary odeszły, ale nic nie działa. Nie raz w ciągu ostatniego miesiąca miałam nieprzespane noce. Malutka Ruby dała mi jedną ze swoich plastikowych lalek, z niebieską sukienką, czarnym warkoczem i malowanymi jak niebo oczami. Aby mnie chronić, powiedziała. Musiałam schować ją w mojej szafie, bo przypominała mi o zbyt wielu rzeczach z przeszłości, rzeczy których nie chcę przypominać. Jest ona jedyną poza Jade, moją pracowniczką socjalną, która wie że mam koszmary, i to dlatego że ma pokój obok mojego, więc słyszy moje krzyki.</i><br />
<i><br /></i>
<i>O Boże, to brzmi patologicznie. Powinnam się zamknąć. Może poskreślam trochę. A może nie muszę, skoro to jest pamiętnik w mojej głowie. Wiem, że nie przeczytasz tego, więc będę kontynuowała pisanie, wylewając swoje życie i uczucia na tą stronie. Właściwie, walić to. Nie mam zamiaru nigdy, ale to nigdy, wracać do tego co się wydarzyło w przeszłości.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Widziałam Cie dzisiaj, w telewizji, w jakimś wywiadzie. Miałam tak jakby atak paniki. Ale potem musiałam go wyłączyć, bo Jenna chciała oglądać Hollyoaks</i><i>. Buuuu </i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
Wbrew sobie, Niall się uśmiechnął. Nawet teraz, po tak długim czasie, to było dziwne, wiedzieć jak dużą on i chłopcy są częścią życia ludzi, rzeczą codzienną, <i>ważną</i>. Był tylko Niallem z małego miasta w Irlandii. To wciąż dziwne wiedzieć że jest się znanym na całym świecie.<br />
<br />
<br />
<i>Kocham twoje wywiady! Wy chłopcy jesteście przezabawni. Jednak wciąż tęsknię za wami na schodach, jak wtedy, gdy Louis zaczął was karmić solą i słoną herbatą, albo kiedy wszyscy mieliście ubrane onesies</i><b>*</b><i>. Dziewczyny ze szkoły miały </i><i>onesie sleepover**</i><i>.</i><i> </i><i>Widziałam zdjęcia na facebooku. Wyglądało zabawnie. </i><br />
<br />
<i>Zamierzam przestać teraz pisać ponieważ jest w pół do 12</i><i> a mam egzamin jutro. W każdym razie prawdopodobnie go zawalę, ponieważ nie jestem jednym z najmądrzejszych ludzi, ale nie chcę żeby było jeszcze gorzej.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Dobranoc.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Dużo miłości,</i><br />
<i><br /></i>
<i>Charlie ♥</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
Zauważył sposób w jaki ona zawsze podpisuje małe serce obok jej imienia, tak jakby mówiąc "Dużo miłości" wciąż nie pokazywało, jak bardzo go kocha. Albo może rozważył to, że tak właśnie podpisywała swoje imię. Może z przyzwyczajenia.<br />
<i><br /></i>
Niall zaczął już poznawać Charlie.<br />
<br />
Charlie. To skrót od Charlotte? Obrócił kopertę w swoich dłoniach, szukając adresu aby mógł na niego odpowiedzieć jak skończy czytać. Ale nie mógł znaleźć żadnego, tylko adres dla fanów i data kiedy go napisała. Chwila. Był w hotelu, więc jakim cudem te listy się tutaj dostały?<br />
<br />
Kto je dostarczył? Ludzie od posyłek nie dostarczają takich rzeczy do pokoi hotelowych. Dlaczego nie wysłano ich tam gdzie powinny być dostarczone, do Management'u, gdzie wysłaliby jej automatyczną odpowiedź?<br />
<br />
Jak ta osoba mogła wiedzieć, gdzie on był? Dlaczego mieliby celowo zjeżdżać ze swojej trasy, aby mu to dostarczyć, wiedząc, że w przeciwnym razie Charlie nie dostałaby prawdziwej odpowiedzi.<br />
<br />
Ale jeśli właśnie odpowiedź na listy była tym czego chcieli, to dlaczego nie ma adresu na odpowiedź ?<br />
<br />
Niall'a zaczęła boleć głowa, i zdał sobie sprawę że siedzi tu od dłuższego czasu, rozmyślając o różnych rzeczach. Pytania pływały w jego głowie, więc włożył list z powrotem do koperty, schował go pod poduszką z innymi listami, i zasnął.<br />
<br />
Resztę może przeczytać jutro<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; line-height: 20px;">__________________________________________________________</span></span></div>
<span style="background-color: white; font-size: 14px; line-height: 20px;"><span style="font-family: arial, geneva, verdana, sans-serif;"><br /></span></span>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-family: arial, geneva, verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 20px;"><b>* <a href="http://cdn.underwearexpert.com/wp-content/uploads/2013/04/One-Direction-007.jpg" target="_blank">onesie </a>-</b> jednoczęściowa piżama w która może jednocześnie służyć za ubiór codzienny</span></span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-family: arial, geneva, verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 20px;"><b>** onesie sleepover - '</b>piżama party' na których jest się ubranym w onesie </span></span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-family: arial, geneva, verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 20px;"><br /></span></span></span>
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-family: arial, geneva, verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 20px;">No więc jest i drugi list :) mam nadzieję że nie porobiłam błędów a rozdział wam się spodobał <3</span></span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-family: arial, geneva, verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 20px;">A i bardzo chciałybyśmy was prosić o zaobserwowanie naszego bloga :)</span></span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14941064016035766237noreply@blogger.com7